Wstrzymując budowę, nie starając się poszukać rozwiązania z wykonawcą, żądając kosztownych ekspertyz i informowaniu po ich dostarczeniu iż były zbędne... Mało??
Mam nietypowy problem. Z winy wykonawcy został źle wylany strop. Niestety spanikowany poinformowałem pracownię która przygotowała projekt. Od tego momenty mam piekło- architekci tylko i wyłącznie zaczęli myśleć o swojej odpowiedzialności absolutnie zapominając o moich interesach zakopanych na 50 tysi. W tym wypadku firma budowlana zobowiązała się do wykonania każdego rozwiania na własny koszt a architekci od ponad dwóch tygodni wydają sprzeczne czasami dyspozycje. Zero dialogu- tylko komunikaty. Co robić ??? Czy można zmienić pracownię- znaleźć taką która weżnie na siebie odpowiedzialność za właściwą realizację projektu?? Czy w Izbie Architektów uzyskam jakąś pomoc?? POMOCY