Dziękuję za odpowiedzi. Podnieśliście mnie na duchu. Ty Marku poruszyłeś problem, którego ja się obawiam (a o którym nie rozmawiam z męzem, żeby się czasem nie rozmyślił), czyli koszty z dojazdem do miasta - do przedszkola, później do szkoły. A my do pracy. Ja pochodzę z Bydgoszczy i szukamy ziemi w jej okolicy. My właśnie myślimy o domu parterowym bez podpiwniczenia i bez użytkowego poddasza (chciałabym tylko w salonie mieć antresolę) o powierzchni 100-120 mkw. Wybrałam już nawet kilka projektów które by mnie interesowały w Muratorze. Na wiekszą część czyli na jakieś 100.000 zł będziemy musieli wziąść kredyt (I TEGO NAJBARDZIEJ SIE BOI MÓJ MĄŻ. JAK SŁYSZY KREDYT, TO GO ZARAZ GŁOWA BOLI), a reszta ze sprzedaży mieszkania. Marku, w jakim Ty się okresie budowałeś? Bo nas niestety chyba nie minie okres wejścia do Uni i w związku z tym podwyżkami na materiały budowlane. Mam nadzieję że jednak budowa mojego wymarzonego domku nie przekroczy mniej więcej 150.000 zł. Asiczek