Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

OlaK

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    451
  • Rejestracja

OlaK's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. Postawiliśmy w tym roku domek drewniany letniskowy. Ocieplony, ale ściany niewystarczająco, bo z założenia przy temperaturach niskich i ujemnych miał być wyłączony z użytku. W ścianach w ociepleniu od zewnątrz rozprowadzona jest woda, która niestety dość szybko, kiedy nie ma przepływu, osiąga temperaturę bliską temperaturze zewnętrznej (sprawdzałam temp wejściową na ogrzewaczu wody). Obawiam się, że przy ujemnych temp mogłaby zamarznąć nawet pomimo grzania wewnątrz do tych 20-22st. Nie testowaliśmy tego nawet, spuściliśmy wodę, zdemontowaliśmy ogrzewacz, wywieźliśmy sprzęty, a domek jest 'zamknięty' do wiosny. I teraz bardzo żałuję, że wcześniej o tym nie pomyślałam. Raz, że przy obecnej sytuacji fajnie byłoby wyskoczyć na kilka dni na działkę, szczególnie jakby tak spadł śnieg, dwa co to będzie na wiosnę, kiedy to po wielu dniach z temperaturą dodatnią pojawiają się przymrozki lub wręcz nawrót zimy. Cała procedurą 'zamykania' domku od nowa i tak do maja..? :-/ Zastanawiam się nad owinięciem rur kablem grzejnym, bo to chyba jedyne sensowne rozwiązanie?. Czy ktoś robił coś takiego? Jakieś dobre rady i wskazówki jak coś takiego powinno być zrobione, żeby była pewność dogrzania i spokój na długie lata..?
  2. Oj, gapa jestem, nie napisałam wszystkiego co trzeba maj-czerwiec-lipiec będzie słonce od rana do godz 15 a być może dłużej. 2 tyg temu zniknęło kilka drzew, które dawały cień w godzinach popołudniowych i widzę, że słońce przebija się przez pozostałe i późnym popołudniem. W kwietniu był dość spory cień rzucany na ten fragment przez domek (domek jest mały i parterowy, a rabata od jego północnej strony), ale nie dochodził do samego płotu. Jak jabłonki i wiśnie trochę podrosną to wydaje mi się, że ich korony będą cały czas w słońcu, ale to co pod koronami pewnie w cieniu. Ta rabata to teren na który jeszcze niedawno igły zrzucała sosna i rosły głównie chwasty. Barwinek dobry pomysł. Bodziszki, zdaje się, że mi się porozsiewały po całej działce i usuwam A co myślisz o tym powojniku?
  3. Witaj Elfir, mam prośbę o podpowiedź co posadzić. Mam pas ziemi wzdłuż płotu z sąsiadką (chcę się osłonić i przede wszystkim poprawić widok), który to aktualnie porządkuję i obsadzam. W zeszłym roku przy płocie posadziłam kilka odmian krzewuszek, żylistki, kilka odmian żywotników, to wszystko przemieszane i jeszcze małe, a pomiędzy powsadzałam wierzby Hakuro. Chodziło o to, żeby z czasem stworzył się w okresie wegetacji kolorowy żywopłot. W tym roku wzdłuż płotu, ale dalej od niego (jakieś 2 m ) posadziłam 2 rajskie jabłonki i wiśnię piłkowaną. Drzewka są bliżej domku i w założeniu miały szybciej dać ładniejszy widok z okien. Pomiędzy drzewkami, a domkiem chcę zrobić ścieżkę, a pod domkiem posadzić prawdopodobnie funkie. Chciałabym obsadzić czymś ten fragment pomiędzy jabłonkami/wiśnią, a krzewuszkami/żylistkami, a nie do końca wiem czym konkretnie. Zapewne czymś niskim, zadarniającym, niekłopotliwym w uprawie, być może kwitnącym. Wyobrażam sobie, że mogłoby stworzyć taki zielony, jednolity dywan, a może zakwitać w okresie lipiec/sierpień. Myślałam też o powojniku bylinowym np. Arabella, ale nie mam doświadczenia w uprawie. Podejrzewam, że zanim się rozrośnie i zakwitnie to przez dłuższy czas będzie goła ziemia i walka z chwastami..? Doradź proszę
  4. Czy uszkodzone/niewyżłobione ryflowanie na desce tarasowej jest elementem klasyfikacji desek? Tzn. czy dla desek o klasyfikacji A lub B są dopuszczalne zmasakrowania ryflowania na wierzchniej stronie w ilości X procent powierzchni deski? Mam problem i chcę ustalić czy przesadzam i się czepiam, czy faktycznie mam rację. Nie czepiam się sęków, malutkich dziurek, małych pęknięć itp. ale zdarte ryflowanie na części wierzchniej wydaje mi się wadą pozaklasową, powstającą pewnie w przypadku drewna kiepskiej jakości..?. Mam deski z dość sporą ilością takich zdarć ryflowania, na niektórych jest ono prawie wielkości (mniejszej) dłoni, na niektórych jest kilka dużych. Nie wiem czy reklamować całość czy tylko określone.
  5. Rzecz dotyczy domku letniskowego, drewnianego, parterowego, ale to chyba nie ma aż takiego znaczenia. Taras 6m x 3m (może być i ciut więcej). Dach na wysokości ok 2.1m - ok 3,2m. Wystawa południowo-zachodnia, przez parę lat pewnie brak będzie roślin ocieniających. Mam do wyboru: 1) przedłużyć dach domku do 3m, 2) zostawić taki jak jest czyli 2m i dostawić jakąś małą pergolkę własnoręcznie zrobioną, 3) skrócić trochę lub całkowcie ten dach i postawić pełnowymiarową pergolę, raczej kupną. Ogólnie sercem się skłaniam ku pergoli ze 'szmatkami' zamiast dachu (z parasolami lub zwisającymi zasłonkami, może z jakimś pnączem wijącym się po konstrukcji, chociaż pewnie w parę lat wyjdzie z tego destrukcja a nie konstrukcja), ale rozum podpowiada mi, ze wydłużony dach ma swoje zalety - bardziej przypomina dodatkowe pomieszczenie, dobrze chroni przed deszczem. Tylko czy siedzenie na tarasie pod takim dużym dachem jest fajne..? Może skrócić nieco ten dach i dostawić jednak pergolę? Pewnie macie już doświadczenia ze swoimi tarasami, będę wdzięczna za podzielenie się wiedzą
  6. Aaaa… a propos stabilności... Taki domek 3.6x3.6m z deski 28mm daje radę. To znaczy troszeczkę się niewątpliwie wybrzusza przy naciskaniu i jak mocniej postukać czy ponaciskać to można mieć poczucie jakiejś tam niestabilności, ale wszystko się dobrze trzyma kupy - nie jedną wichurę już przetrwał, chociaż sąsiadom kawałek dalej drzewa z korzeniami powyrywało ze dwa czy trzy lata temu.
  7. Hmm… Coś w tym, że słońce w lecie grzeje głównie na dach jest, ale przy takim lecie jak było w zeszłym roku i ściany są ważne. I okna. Tak myślę. Spałam w naszym domku jedną noc w zeszłe lato. W mieście w nocy było grubo ponad 20 st, na działce temperatura spadła pewnie do parunastu. Przez noc bardzo ładnie się wychłodziło, tyle tylko, że domek ma jedyne okno i drzwi (przeszklone, pojedyncza szyba) od wschodu, więc po godz 8:00 na tarasie było już 30 stopni (pomimo 'ścianki' z tuj i krzewów). W domku jeszcze może pół godziny było znośnie, a potem na nowo zaczął się piekarnik. My mamy dach z deski chyba 19mm plus ondulina. W upały w zeszłym roku nawet chłodziłam lejąc wodę ze studni na dach, ale nic to nie daje (musiałby chyba solidny deszcz padać). Nieocieplony domek to też problem przy ogrzewaniu - zdarzało nam się przyjeżdzać do domku, kiedy było dość chłodno - np. 10 stopni. Zostawiałam włączony grzejnik, czasami nawet mini piekarnik (wbrew pozorom dużo daje), szliśmy na grzyby, wracaliśmy i dalej nie było na tyle ciepło, żeby zrzucić z siebie kurtki czy buty, A jak nogi przemokły, to parę minut i trzeba było wracać do domu. Domek, jak to domek ogrodowy, ma nieszczelności tu i tam - taka konstrukcja - a to pewnie nie pomaga trzymać temperatury. Natomiast nieszczelności, tak myślę, pomagają utrzymać środek domku w dobrej kondycji. Elewacja od słońca szybko brzydnie, w środku natomiast po prawie 9 latach jest czyściutko i nic się nie dzieje. Niestety, dopóki nie przetestuję domku w wersji całkowicie ocieplonej, nie jestem w stanie powiedzieć czy warto ocieplać czy nie Zresztą wszystko zależy od tego jakie będzie lato...
  8. Domek jeszcze w planach, ta zima nas nie dotyczy . Domek będzie niewielki - 35m2 zabudowy, parter + poddasze, balik 60mm, ocieplenie 10cm wełny, posadowiony na płycie betonowej. Na górze wc, na dole łazienka + aneks kuchenny. Woda z wodociągu, kanalizacja to szambo. Do ogrzewania tylko przepływowe ogrzewacze wody. Jak najlepiej zrobić instalację wodną i kanalizacyjną (szambo), aby dało się ewentualnie uruchomić taki domek zimą? Zasadniczo domek będziemy stawiać z zamysłem użytkowania od początku ładnej pogody do końca ładnej pogody. W zimie nie planujemy, ale chcielibyśmy mieć możliwość, obawiam się jednak, że uruchomienie takiego domku w zimie, np. na okres ferii lub świat, aby go potem ponownie 'wyłączyć', będzie mocno kłopotliwe. Jak wygląda proces spuszczania wody z domku? Czy w studzience zostawia się kran spustowy? Na jakiej głębokości i gdzie się podziewa woda z tego kranu? A co z wodą, która zostanie w sedesie...? Jak się prowadzi rury od wody pod płyta betonową, żeby nie zamarzły? Czy na maksymalnej głębokości w miejsce pod łazienką a potem w górę do przepustu przez płytę lub jakoś podobnie tzn. ze skosem? Rury możemy dodatkowo ocieplić, rzecz jasna. Czy zimą przy ujemnych temperaturach (powiedzmy, że będą to raczej temp. max -5 st. a nie -15) da się bez szkody dla rur i domku przeprowadzić proces 'odpalania' domku - np. nagrzać najpierw domek do temperatury sporo powyżej zera a potem odkręcić wodę? Czy ponowne spuszczanie wody przy ujemnych temperaturach może czymś grozić? A co z szambem? Czy nieużywane szambo w zimie zamarza..? Rury kanalizacyjne pewnie dobrze jest docieplić? dzięki za wszelkie odpowiedzi i dobre rady
  9. My się przymierzamy do nieco większego, z balika 60mm, ocieplonego 10cm wełny mineralnej. Mamy od lat na działce taki malutki 12m2 domek ogrodowy, z deski 28mm, nieocieplony. Do ok. godz 14-15 stoi w pełnym słońcu i w środku jest p i e k a r n i k. Potem szybko się wychładza i jest to niewątpliwie zaleta (jedyna) nieocieplonego domku. Poprzednie lato było takie, że stosunkowo niewiele z działki korzystaliśmy. Nie wiem czy trochę grubsza deska coś pomoże... Myślę, że nawet te 6cm bez ocieplenia będzie się nagrzewać, dlatego bierzemy domek z ociepleniem..
  10. Byłam w zeszłym tygodniu w urzędzie gminy. Warunki zabudowy: 85% powierzchni czynnej i poza tym nic istotnego (no, może poza tym, że ma być szczelny zbiornik na kanalizację, więc to chyba oznacza, ze oczyszczalni nie zrobimy , ale jeszcze będę dzwonić), czyli to co ogólnie - 1.5 kondygnacji, do 35m2 na zgłoszenie, powyżej na pozwolenie. Na temat piwnicy nie mają zdania, nic nie ma w warunkach, znaczy można budować. Budować gdziekolwiek, byle tyle ile trzeba zgodnie z prawem od granicy działki To teren rekreacyjny w wioseczce. Pola uprawne lata temu sprzedane pod domki letniskowe. Ale... pierwszy zapytany wykonawca wycenił budowę piwnicy na tyle kasy, że no coż… popatrzyłam na swój kuchnio-pokój o podobnym metrażu jak ta nasza planowana piwnica i mocno popukałam się w czoło, bo takie hektary piwnicy za taką kasę nie są nam potrzebne. Pod połową domku to max a może w ogóle powinniśmy sobie ją odpuścić (chociaż dalej uważam, że piwnica to dobra i przydatna rzecz). Na szczęście jest zima, zasypało śniegiem, więc z jakiejkolwiek roboty i tak nici, a zanim odmarznie ziemia to chyba zdążymy podjąć decyzję
  11. Piwnica w zasadzie do wszystkiego: rowery, narzędzia, meble ogrodowe na zimę, elementy trampoliny na zimę, być może bojler na wodę (chociaż jeszcze nie mam zdania czy to dobry pomysł). Jak się okaże np., że wybrana lodówka jest za mała, to wstawimy drugą do piwnicy. A może znowu basen kupimy i gdzieś go trzeba będzie przechowywać Myślę, że znajdzie się sporo rzeczy do przechowania w piwnicy (mała szopa pewnie zostanie), o postawieniu większego domku myślimy od kilku lat, o piwnicy od paru miesięcy, ale nie mamy wątpliwości, że piwnicę chcemy. Bez okien w piwnicy da się żyć, prawda? Jedno może być przy wejściu do piwnicy, zapewni trochę światła w pierwszym pomieszczeniu, drugie może być tylko na oświetlenie elektryczne. Z tym kopaniem to masakra.. Pewnie trzeba by na przynajmniej 3m na głębokość, a żeby to jakoś zrobić to trzeba zrobić dziurę 3m na szerokość Po pierwszym i ostatnim kopaniu ekstremalnym leczyliśmy plecy miesiącami :D
  12. OlaK

    Cięcie drzewa na deski

    Chyba nie ma wyjścia. Zdaje się, że w pobliżu nie mamy nawet tartaku, bo nic nie znajduję... Na opał to raczej nie, mam stosunek sentymentalny do tego drzewa Na razie stanęło na tym, że własnymi siłami spróbujemy pociąć na plastry, może zrobimy chodnik i blat do stolika.
  13. Przymierzamy się do postawienia domku rekreacyjnego drewnianego 35m2 zabudowy + poddasze. Domek zasadniczo można postawić nawet na podłożu + bloczki, ale chcemy domek podpiwniczyć. Piwnica najprostsza - wejście z zewnątrz, jedna ściana w środku, początkowo nawet nie myślałam o oknach tylko o otworach wentylacyjnych. Większość "normalnych" domków rekreacyjnych w okolicy jest podpiwniczona, nawet takie parterowe, mniejsze niż te 35m2 (aczkolwiek one był stawiane ze 30 lat temu). Mam parę pytań, mam nadzieję, że pomożecie 1. Czy koniecznie trzeba robić geo odwierty, żeby sprawdzić teren? W miejscu, gdzie ma stanąć domek nigdy nie kopaliśmy, ale ze 20 metrów dalej kiedyś doszliśmy do dobrych 2m głębokości i tylko piasek i piasek. 2. Czy do tak prostej piwnicy wymagany jest projekt od architekta czy firma budująca piwnicę może ja zrobić tak od A do Z? 3. Większość domków w okolicy ma dosyć wysoko podniesione ściany piwnic. W niektórych domkach parter drewniany ląduje na pierwszym piętrze. Czy z czegoś to wynika? Przepisy? Koszty? Wysokość wód gruntowych? Tak się kiedyś budowało? 4. Jaki piwnica byłaby najlepsza? Wyżej wystająca nad powierzchnię? Niżej? Z oknami, bez okien? Na pewno chcielibyśmy, żeby dobrze trzymała temperaturę Jakieś dobre rady? dziękuję
  14. Bardzo dziękuję! Szczególnie ten drugi link dał mi do myślenia, bo jeśli dobrze myślę to ta krótka ścianka oddzielająca przyszły aneks (to tam gdzie na planie stół) od kozy będzie narażona na bardzo silne nagrzewanie i w zasadzie coś się powinno zrobić, żeby ją odizolować (bo na 50cm odsunąć raczej nie da rady, powstanie problem zaizolowania ścianki obok wejścia do pokoju obok)? Czy to musi być stalowa płyta? Czy może być np. szklana płyta ze szkła hartowanego, taka jak pod kozę? Fragment z kominem na planie wygląda tak: http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2019/1/1/13961790_komin.png Przez drewniane ściany nagrzanymi rurami nigdzie przejścia nie będzie, wejście od razu do murowanego komina, więc tu problem z głowy, a nawet dwa, bo rozumiem, że do komina kozę można przystawić bliżej? Z tymi otworami to myślałam raczej o zrobieniu otworów w suficie (z jakimiś 'zatyczkami' jak nieużywane) aby był przepływ ciepłego powietrza znad kozy do pokoju na poddaszu (wysokość pomieszczeń 230cm) . To powietrze pod sufitem nad kozą może mieć z.. hmm… 40-50 stopni? Można by je wykorzystać do dogrzania poddasza, przy okazji nie będzie się zbierać pod sufitem. No chyba, ze w ogóle źle myślę..? Dlaczego na większości zdjęć (w internecie) kozy są montowane z długimi rurami idącymi prawie pod sufit? Czy to ma za zadanie dodatkowo ogrzewać pomieszczenie i jest zalecane? Wolałabym alternatywne rozwiązanie tzn. wejście w komin na wysokości kozy, żeby czarnej rury nie było widać. Ale jeśli z rurą szybciej miałoby być cieplej to można ją jakoś wkomponować...
  15. Nie wiem czy to dobry dział, ale może akurat trafiłam Przymierzamy się do postawienia domku drewnianego rekreacyjnego. Domek ma stanąć w miejscu gdzie od ponad 20 lat rośnie sosna. Sosnę trzeba wyciąć. Zastanawiam się czy warto takie wycięte drzewo pociąć na jakieś deski czy kantówki. Sosna rośnie samotnie, nie jest idealnie prosta, ale jest już dość gruba i coś tam pewnie dałoby się z niej uzyskać, Jak to wychodzi cenowo? Miejsce do przechowywania by się znalazło, ale dodatkowe drewno na razie nam nie będzie potrzebne - domek będzie ze świerku, meble pewnie z Ikei , może jakiś mały regał do piwnicy byłby do zrobienia.. Czy w przeciwnym przypadku tartaki takie drzewa odkupują..?.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...