hmmm mi tyle szalenstwa co mialam wystarczy, jakos nie mam spiecia ze bym chciala isc na impreze czy cos w tym rodzaju zeby szalec
jak mam ochote wyrwac sie z domu zeby odpoczac z dziecmi zostaje maz
i tez nie mamy z tym problemu, nic pieknego mnie tez nie omija, dzieci nie sa dla mnie zadnym problemem ani ciezarem
jakos nie uwazam ze jak sie mniej wyszalalam wczesniej to teraz jestem bardziej nerwowa/spieta przy dzieciach
bardzo chcialam miec dzieci wlasnie w tym wieku i w tym momencie i nie zamienilabym tego na zadna inna opcje
kwestia wyboru, ja np sie ciesze, ze w wieku 35 lat kiedy ja jeszcze bede mloda i piekna moje dzieci juz moga razem ze mna sobie poszalec
i wlasnie nie chcialam troszke popracowac, potem troszke byc na wychowawczym, na troche wrocic do pracy, znow troszke na wychowawczy
wtedy ja mam troszke pracy a dzieci troszke mamy
a przez 3 lata zanim pojda do przeszkola mi korona z glowy nie spadnie
chetnie posiedze w domu i ze spokojna glowa wroce do "swoich spraw"
nie widze nic zlego w byciu mloda mama i nikt mnie nie przekona, ze powinnam czuc sie z tym jak nieodpowiedzialna malolata