Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cbr_ou

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez cbr_ou

  1. W takim razie ja też się 'pochwalę' moimi przejściami z Euro-Budem. Płytki zamówiłam przez Allegro, ale z odbiorem osobistym na terenie Łodzi (jako, że z Łodzi jestem i nie dam złodziejom zarobić na transporcie). Było to gdzieś w okolicach 25-26.08. Sprzedawca obiecywał płytki na 29-30.08. Tuż przed planowanym odbiorem napisałam maila do Euro-Budu, że stawię się jutro o takiej a takiej porze. Jakież było moje zdziwienie, kiedy dostałam odpowiedź, że 'płytek nie ma, będą we wtorek 2.09'. Akurat w tym terminie wyjeżdżałam, więc odpisałam krótko: 'odbiorę po przyjeździe albo ktoś się w ten wtorek zgłosi'. Niestety chętnych na zgłaszanie nie było, a ja spokojnie siedziałam na greckich plażach, całkowcie pewna, że po powrocie (8.09) szybko odbiorę płytki i fachmani położą je jeszcze przed połową września. I tu znowu niemiła niespodzianka - 9.09 okazało się, że płytek nie ma dalej!. Po wielu moich mailach wreszcie sprzedawca obiecał, że MOOOOŻE będą w piątek (12.09). W tym momencie moje nerwy puściły i z góry zapowiedziałam - płytki albo kasa (już pomijam dniówkę fachmanów, którzy jak głupi czekali na kafle; szczęście, że mieli na głowie jeszcze malowanie). Pomogło. Płytki odebrałam, ale nie bez problemów. Przyjechałam. W drzwiach przywitała mnie mało rozgarnięta panienka, która nie była upoważniona 'do niczego' (jak się później okazało - odbierała telefony i może jeszcze świadczyła jakieś 'usługi', ale w to nie wnikałam). Poinformowała mnie, że za wszystko odpowiada p. Krzyś i mam na niego czekać ok. 10min, bo akurat wyszedł na obiad (W GODZINACH PRACY). Uświadomiłam panienkę, że mnie to mało obchodzi, p. Krzyś ma tu przyjść i wydać kafle, a potem niech sobie robi, co mu się podoba. Panienka okazała się chamską suczą (bo inne określenie nie przychodzi mi na myśl). Tak cyz siak - musiałam czekać. Gdzieś po drodze jakiś równie inteligentny buc z ichniejszej obsługi poinformował mnie z oburzeniem, że to przecież NORMALNE, że pracownik ma przerwę obiadową (jakoś dziwne - w innych firmach nigdy nie spotkałam się z takową praktyką, a jeśli przerwa obiadowa była, to chwilowy 'zastępca' zawsze załatwiał sprawę). Po 40min p. Krzyś wreszcie się pojawił, wydał kafelki z sapnięciem, że mogłam przynieść wydruk z komputera (tak, tak, w tej firmie tylko p. Krzyś umie obsługiwać komputer - proszę się nie dziwić, a robi to z wielkim wysiłkiem i fizycznym i umysłowym). Ucięłam krótko, że 29.08 przyniosłabym, a teraz jego brocha, że sobie poszukał w firmowym bałaganie. Kafelki odebrałam, ale miałam cały czas ochotę strzelić paczką przez łeb i p. Krzysia, i dziunię od telefonów (i innych 'zajęć' biurowych). Jednym słowem - firma bierze kasę z góry, a potem ma równo w d... zamówienie (+ terminy). Dodam tylko, że nie kupowałam jakichś wydumanych kafli, sprowadzanych z Włoch czy Francji, ale zwykły Paradyż (kolekcja Bambus) i to w śmiesznych ilościach - 2 paczki kafli ściennych + 6 listewek bambusowych. Zdecydowanie ostrzegam przez Euro-Budem. *edit 1: oto mail od Euro-Budu, otrzymany przed chwilą: Wiadomość od: EURO-BUD_DR (318) , wysłana z komputera o numerze IP: 83.26.242.249 -------------------------------------------------------------------------------- Treść wiadomości: Witam szanowną Panią chamstwo i wiocha to bije od Pani na odległosć i jeszcze jedna prośba...czy mogłaby Pani pojawić się u Nas z szufelką i zmiotką? Strasznej słomy Pani w butach naniosła do sklepu... pozdrawiam;) -------------------------------------------------------------------------------- poważni ludzie? nie sądzę *edit 2: i kolejny mail Wiadomość od: EURO-BUD_DR (318) , wysłana z komputera o numerze IP: 83.26.242.249 -------------------------------------------------------------------------------- Treść wiadomości: żal i rozpacz nad Tobą dziewczyno, jak już coś wipisujesz na forach internetowych to proszę nie upiększaj całego zdarzenia i ostrożniej dobieraj słowa bo jesteś jeszcze młoda i głupiutka i ktoś kiedyś o znacznie niższym poziomie kultury osobistej od Naszego może sprawić że zrobi ci się na prawdę przykro...ale nikt w Naszej firmie nie ma ochoty nawet zbliżać się do poziomu który reprezentujesz miłego weekendu... -------------------------------------------------------------------------------- boże, wariaci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...