Jestem w trakcie rozbudowy domu z 1938 roku (czworak),podlegający już pod konserwatora zabytków, w zasadzie jest to stare osiedle i rozbudowa musi być od ulicy taka sama,czyli jeżeli sąsiad był pierwszy u architekta to narzucił jednocześnie dla mnie ponieważ jak pisałem zabudowa musi być taka sama.Załatwiałem zgodnie z tym co ludzie piszą, począwszy od mapki, warunki zabudowy,plany rozbudowy itd,popozwolenie na budowę.Trwało to dwa miesiące, ale załatwiał to architekt,trochę drożej,ale szybciej.ponieważ chciałem dogonić sąsiada,który zaczął już rozbudowę,ale opłacało się. Dostawiłem kawałek kanadyjki podniosłem dach i mam już wszystko nakryte papą.W tym roku nakryję i oszaluję (mam nadzieję),a potem pomału będę wykańczał. Pozdrawiam wszystkich budujących i życzę dużo zdrowia na budowie.