hej, mam 23 lata, kiedy bylam mala lewe oko czasami mi uciekalo, tak jakbym miala ukryty zez rozbiezny, w wieku lat 12 dostalam okulary -0,5 i od tego czassu wada mi sie poglebila, obecnie mam - 4D i - 3,5D. Nie mam zeza, choc oko czasami mi ucieka. Szkla kontaktowe nosze praktycznie dzien w dzien od 15 roku zycia. Na poczatku nosilam 3-miesieczne Bauscha&Lomba, ale one sa dosyc twarde i nie byly dla mnei zbyt dobre, pozniej przerzucilam sie na miesieczne Johnsona (choc one sa ponos 2tygodniowe) Acuvue 2. Ale z nimi przezylam straszne chwile, one bardzo latwo pękają i zdarzalo sie ze mialam tylko jedna para i wychodzilam na zajecia przez 7 rano, a tutaj jedno szklo pekniete i musialam isc w jednym. Ale najgorsze bylo kiedy zalozylam raz szklo i widocznie musialo byc pekniete a ja tego nei zauwazylam i na oku rozdzielilo sie na dwie polowki. Bylam przerazona, oczywiscie to strasznie bolalo a ja sie modlilam, zeby udalo mi sie zdjac ta jedna polowke ktora juz znikala gdzies za galką oczna. Teraz nosze Acuvue Oasis i jestem bardzo zadowolona. Oczy mam nawilzone i jeszcze nigdy mi nie pekly. Stosuje tez krople nawilzajace Hyabak. Ale nigdy sie nie przyzwyczaje do szkiel, za kazdym razem, codziennie wieczorem, kiedy mam je sciagnac strasznie sie denerwuje czy wszystko bedzie dobrze. Boje sie coraz bardziej, zamiast sie przyzwyczajac. Dlatego mysle o laserowej korekcji. Kolega mojego chlopaka, Irlandczyk, poddal sie zabiegowi tylko na jedno oko, bo tak mu doradzono. Nie wiem jaka mial wade, ale jest bardzo zadowolony i tak mu wytlumaczono, ze nei bedzie musial nigdy nosic okularow plus, bo jedno oko ma takie a drugie takie. Ale ja sobie nei wyobrazam zebym miala miec jedno oko - 4D, a drugie 0D. To tak jakbym miala chodzic w jednej soczewce. Czy slyszeliscie o takich przypadkach? Pozdrawiam, Sylwia