dziś sprzedaliśmy mieszkanie. A konkretnie to otrzymałem zaliczkę termin wyprowadzki 29 luty 2012. Trzeba teraz ruszać z kopyta aby nie wylądować u teściów na zbyt długo.
prace cieśli trwały trzy dni. potem moja robota czyli malowanie krokwi i boazerii na nadbitkę. poszło 30 litrów sadolinu za (ok 1200zł). No i jeszcze kupiłem cegłę klinkierową pełną (1700zł) na kominy. makabra takie pierdoły i tyle kasy.
poszło 76 t piachu i potrzeba prawdopodobne drugie tyle a plecy już bolą. Jedna wywrotka zamówiona na środę zobaczymy ile jeszcze wejdzie. Ale za to wszystko zaczyna wyglądać coraz lepiej
Tak przy okazji nie znoszę baranów którzy wypalają trawę. O to przykład mój sąsiad tak mnie urządził. Poszły z dymem świrki (zwykłe, srebrne. modrzewie) drzewka owocowe szt 7 które posadziłem jesienią zeszłego roku i zaczęły już ładnie się zielenić. Nie wiem co mu zrobię jak go spotkam osobiście, chyba od początku nie będzie przyjaźni sąsiedzkiej miedzy nami ( na szczęście dzieli nas jeszcze jedna działka)
Pomysł na budowę urodził się jakieś dwa lata temu a teraz już chyba nie ma odwrotu. Działka kupiona 11a, projekt kupiony papiery puszczone w ruch. W zimie mam zamiar oczywiście załatwić PNB, wybrać ekipę i hurtownię. Wczesną wiosną wizyta w banku potem już tylko ruszać z pracami.
Zobaczymy jak będzie naprawdę
A rzecz najważniejsza projekt GRANAT z drobnymi zmianami.