Jestem współwłaścicielką domu (parter) właścicielką mieszkania natomiast wszystko poaz tym czyli piwnica , strych,działka jest wspólna (czyli razem z ciocią mieszkającą u góry (I piętro). Pech w tym, że ciocia nie chce formalnego podziału nieruchomości. Widocznie twierdzi , że to wszystko jej się należy! Kilka już razy wychodziłam z propozycją podziału domu-bezskutecznie. Pozostaje mi chyba w tej sutuacji sądowe dochodzenie praw własności.Czego się starsznie obawiam patrząc na to jak działa wymiar sprawiedliwości. Proszę -jeśli ktoś posiada doświadczenie, wiedzę na ten temat- o informacje czy taki proces sądowy o podział nieruchomośco ma sens!!! Jak długo trwa, ile kosztuje, jak wygląda. Z góry serdecznie dziękuję.