Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Olinka79

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

Olinka79's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Nawet ładnie to wygląda, ale sprawia, przynajmniej na mnie bardzo "zimne"wrażenie (w szczególności pierwsze zdjęcie). Przypomina mi to raczej hol w jakimś budynku publicznym, niż ciepły, przytulny salon. Niedługo i mnie czeka robienie podłóg i od początku wiedziałam, że płytki tylko w kuchni i łazienkach - z ogrzewaniem podłogowym oczywiście, a salon - drewno.
  2. Uff, już po problemie Wczoraj mąż pojechał do tej firmy. Nie było miło. Właścicielka żądała zapłaty za okna. Mąż się nie ugiął i zapłacił tylko za te dobrze zrobione. Firma ta, to nie producent, lecz dystrybutor. Miałam już szukać innego dystrybutora tego samego producenta, aby uniknąć różnic w oknach. Dziś rano telefon od tej Pani. Myślałam, że znów będą pogróżki i żądanie pieniędzy a tu ....... grzecznie i miło powiadomiła nas, że jeśli u niej zamówimy te brakujące okna, to będą już w tym tygodniu i najdalej w sobotę przyjadą montować Słowa nie było o tych spapranych. Poprosiła o telefon, kiedy się zdecydujemy i potwierdzenie wymiarów Szczerze, to nie sądziłam, że to się tak skończy
  3. Mąż pojechał już do szanownej firmy. Ja musiałam zostać w domu z dzieckiem i na razie nic nie wiem co się tam dzieje. W wykuszu mam okna łukowe. Sprzedawca chciał je sam wymierzyć, żeby potem nie było z nimi problemów. W efekcie te okna łukowe mam zrobione idealnie, a sp....e najprostsze, standardowe.
  4. Teraz wiem, ę trafiliśmy po prostu na marną firmę. Zero profesjonalizmu. Nikt nie żądał od nas potwierdzenia wymiarów. Jutro jedziemy do nich. Rozliczymy się za wstawione okna i zobaczymy co dalej. Jeśli przez noc coś się zmieni i będą skorzy wymienić nam te okna to zostaniemy przy nich. Oczywiście napiszemy umowę, w której określimy termin do kiedy mają one być zrobione. Gorzej kiedy nie będą chętni do wymiany i będą upierać się przy swoim. Oni zdają sobie sprawę, że okno jest dużo za wysokie (zamiast145 jest 165 cm) i będą mieć problemy z jego sprzedażą. To niewielkie miasto i małe zapotrzebowanie na tak nietypowe okna. Sam właściciel przyznał to przez telefon. Raczej na pewno poniosą stratę. Tylko ja nie będę siostrą miłosierdzia i nie zapłacę, bo oni będą mieć stratę. Ach, mam już dziś dość. Oby jutrzejszy dzień przyniósł jakieś lepsze wiadomości. Marnie się tydzień zaczął a często się sprawdza, że jaki poniedziałek, taki cały tydzień. Po jutrzejszej rozmowie dam znać jak sprawa wygląda. Dziś już zmykam do dzieci.
  5. Wiem o tym, ale dziękuję za przypomnienie.
  6. Dziękuję za te przepisy. Chyba każę im to przeczytać.
  7. Chyba dokładnie o to im chodziło. Może myśleli, że trafili na jakiegoś (za przeproszeniem) tępaka, który da się zastraszyć. Ja już nawet nie chcę od nich tych nowych okien. Zapłacę za te, które są zrobione i wstawione zgodnie z planem, a te 4 sztuki zamówię gdzie indziej. Jeśli dalej będę mieć takie szczęście do firm, to chyba prędzej się wykończę, niż zakończę budowę.
  8. Piszę tylko, jak mówił kierbud. A skoro on tak mówi, to chyba tak jest. Ten facet robił nam projekt i chyba zna się na rzeczy.
  9. I pewnie oni zdają sobie z tego sprawę i dlatego chcieli nas zastraszyć. Odechciewa mi się już wszystkiego. Miało być szybko, sprawnie. Tynkarze mieli wchodzić za tydzień. Kto mi teraz odda ten stracony czas
  10. Bo trafiłeś na porządną firmę. Gdyby tak było w naszym przypadku, to z pewnością nie doszło by do pomyłki. Ta firma, to jakieś totalne nieporozumienie. Polecił ją znajomy. W końcu okazało się, że ten nasz znajomy to jakaś rodzina z właścicielem tej firmy. Po prostu nabił im następnego klienta. Już wiem, że zrywam z nimi współpracę. Nowe okna zrobi nam już inna firma.
  11. Trochę już ochłonęłam, więc odpowiadam jak wygląda sprawa. Protokołu pomiaru nie ma. Ale myślę sobie, że to chyba nawet teraz dobrze. Gdyby był mój lub męża podpis pod tymi wymiarami to nic nie mieli byśmy już do powiedzenia. Wymiary miały być takie jak w projekcie i taka była podpisana umowa. Potem przyjechał jeszcze ich pracownik pomierzył, zapisał te pomiary i odjechał. Specjalnie nie przyglądaliśmy się tym co on nabazgrolił, bo przecież już podawaliśmy te z projektu. Kto by pomyślał, ze oni zrobią wymiary, takie, jak podał im pracownik a nie my! Ten pracownik twierdzi, że robił przy nas wymiary, my patrzyliśmy mu na ręce i zaakceptowaliśmy (słownie) te wymiary. Nic podobnego jednak nie miało miejsca. Po prostu - jego słowo przeciwko naszemu. Niestety nie Trociu . Wtedy wysokość pomiędzy parapetem a podłogą była by tak mała, że nie weszły by kaloryfery Dzwoniliśmy już poradzić się kierbuda. Twierdzi, że jesteśmy na wygranej pozycji. Twierdzi, że pracownik, który przyjechał na te pomiary, powinien znać się na podstawowych przepisach i wiedzieć, że odległość pomiędzy parapetem a wylewką nie może być mniejsza niż 80 czy 85 cm. Trochę już ochłonęłam. Może i nie zapłacimy za te okna, ale znowu wszystko się odwlecze. Czekaliśmy na nie 1,5 m-ca. Mieliśmy w przyszłym tygodniu wejść z tynkami ... Nie wyobrażam sobie czekania bezczynnie miesiąc albo więcej na nowe okna. Jak sobie pomyślę, ze nie będą chcieli odpuścić z tymi oknami i trzeba będzie się sądować, to słabo mi się robi. Dodam, że zaproponowali już spory upust na te okna, aby tylko za nie zapłacić. Chyba dobrze już wiedzą, że nic nie wskórają.
  12. Witam . Nie jestem pewna czy pytanie zamieszczam w odpowiednim dziale, ale jestem tak zdenerwowana, że nie potrafię logicznie myśleć. Chodzi o to, że firma u której zamawiałam okna, przywiozła je dziś do montażu i okazało się, że są za wysokie o jakieś 20 cm. Dodam, że mierzył je pracownik tej firmy, a teraz niestety wszystkiego się wypiera. Mąż już jest po nerwowej rozmowie telefonicznej z właścicielem firmy. Nie ma mowy o zwrocie, wymianie. Musimy zapłacić za te okna, bo straszy nas sądem, komornikami i czym tylko może. Na dzień dzisiejszy po prostu musimy zapłacić za te okna. Jest ich 4 sztuki i wychodzi za nie ponad 5 tysięcy 1 Błagam, pomóżcie! Gdzie mam się zgłosić z tym problemem. Czy prawo jest po mojej stronie, czy nie. Nie wiem co mam robić. Na razie monterzy zwinęli te okna i odjechali do firmy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...