Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

piotrbb

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez piotrbb

  1. Dzięki jarekkur. Spróbuję. Nie denerwuję się. Ja w ogóle jestem "niespotykanie spokojny człowiek" Pozdrawiam.
  2. Bez obrazy jarekkur, ale wypadałoby czytać temat, w którym się wypowiadasz. Pasta do podłóg to woskowa pasta do podłóg , może się nazywać "PAłacowa", "MIodowa" i chyba jest jeszcze z jeden gatunek. Doradzana np. przez boorg'a na tym forum (i w tym temacie, stad początkowa moja rada). Pasta wiórkująca jest z tej samej półki produktów. Moja babcia używała z sukcesem obu przez 50 lat. Co do oleju jadalnego jełczejącego na drewnie. Po pierwsze każdy olej jest jadalny zanim domiesza się terpentyny (a taką mieszankę używano np do impregnacji drewnianych jachtów morskich, niektórzy miłośnicy morskiej tradycji stosują ją do dzisiaj) i innych składników. Po drugie naturalne garbniki zawarte w drewnie uniemożliwiają zjełczenie takiej ilości surowego oleju jakie mają szanse wniknąć w drewno. Po trzecie nie wyobrażasz chyba sobie, że trzymam non stop podłogę pokrytą warstwą oleju. To dosyć niebezpieczne by było, bo śliskie. Dlaczego nie używam produktów zalecanych przez producenta oleju. Bo po kilku użyciach produktu zalecanego pojawiły się po raz pierwszy objawy sinienia drewna, i to na całej podłodze. Przeszedłem na olej i pastę do podłogi i sinizna ustąpiła, teraz od jakiegoś czasu problem znowu się pojawił, ale dotyczy pojedynczych klepek. Skrobanie. NIe próbowałem, głownie dlatego, że widać, że siność jest w strukturze drewna a nie na jego powierzchni.
  3. Witam wszystkich. Pozwalam sobie dołączyć do tematu z prośbą o radę, ewentualnie pomoc. Mam w mieszkaniu parkiet jesion (między innymi, bo również olchę), w postaci klepek 300 x70 mm i 200x30 mm, olejowany 3 lata temu Soyabase Plus Pallmanna. Konserwacja pastą do podłogi, raz na 8 miesięcy pastą wiórkującą, przecierany olejem (jadalnym), wyjątkowo tylko lekko wilgotnym mopem. Od jakiegoś czasu na niektórych klepkach pojawia się nieprzyjemne zasinienie drewna, efekt jest wyraźniejszy na deskach 200X30 ale i na szerokich miejscami widać. Po przetarciu olejem nieco ustępuje. Stopniowo coraz większa ilość klepek ulega tej "zarazie". Miejscowo efekt ograniczony jest do pojedynczych klepek - nie są to rozlewające się plamy sinizny - i zazwyczaj nie obejmuje całej deski tylko jej fragment. Będę wdzięczny za sugestie jak temu zaradzić i jaka może być przyczyna (żeby uniknąć na przyszłość). Mam w planie pociągnięcie olejem (pytanie jakim - lnianym?) zmieszanym z terpentyną - nie wiem czy to coś da, ale obserwując efekty działania czystego oleju liczę, że terpentyna wciągnie go nieco głębiej i sinizna ustąpi. Przy okazji - czy mineralna terpentyna bezzapachowa nadaje się do takiej mieszanki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...