Dobry wieczór, Zakupiłem dom, mniej więcej 7-letni. Wydaje mi się, że ocieplenie poddasza nie jest do końca poprawnie wykonane. Jak wieje silniejszy wiatr (tak od 35-40 km/h), to czuć na poddaszu, że robi się chłodniej - dużo szybciej niż na parterze. Dach jest ocieplony wełną mineralną (albo skalną) - dość sztywna, grubości 15 centymetrów, widać, że izolacja wiatroszczelna jest, jest też folia paroizolacyjna. Ocieplenie jest pociągnięte do samego szczytu dachu (podłoga strychu nieocieplona. Martwi mnie to, że z gniazdek czuć powiew zimnego powietrza, jakby od ściany kolankowej. Wełna na strychu też wygląda różnie - raz jest wgniecona i powstaje mostek, raz jest dość równo z krokwiami. Na razie postanowiłem ocieplić wełną sufit poddasza, aby ciepło nie uciekało na strych. Znalazłem też ogłoszenia, jakich wiele, o naprawie izolacji metodą wdmuchiwania celulozy lub waty. Wydają się sensowne. Zamierzam przeprowadzić badanie termowizyjne, natomiast mam pytanie do wszystkich, którzy mają doświadczenie w naprawie takich sytuacji - jak naprawić ten dach dobrze, ale przy zachowaniu rozsądnych kosztów?