Gość z Jaworowej

Ja dawałem - ale tylko dlatego, że znalazłem wykonawcę, który to miał wliczone w cenę (płaciłem mu za całość robocizny i materiału z metra). Dodam, że oczywiście nie na całym stropie, ale tylko na połączeniach dwu różnych materiałów - czyli wzdłuż wszystkich belek i na połączeniach z podciągami. Podobno zawsze dwa różne materiały pracują nierównomiernie i coś może - ALE NIE MUSI - się dziać. Więcej nie chcę się mądrzyć, bo jak napisałem na wstępie, był to tylko przypadek, a nie świadoma decyzja.

Ja to też żaden ekspert czy fachowiec, ale przynajmniej nie teoretyk, lecz praktyk. I spróbujcie mi zaufać: ZETKA NA ZEWNĄTRZ WYSOKO, W KOTŁOWNI NISKO. Jak ktoś się martwi, że mu w ten sposób będzie wychładzać pomieszczenie, to odpowiadam: ciepłe powietrze unosi sie do góry, więc i tak więcej ciepłego powietrz ucieknie przez normalne kratki wentylacyjne do komina, niz przez otwór zetki umieszczony trochę nad podłogą !!! Poza tym wlot umieszczony nisko gwarantuje, że będzie wentylowane całe pomieszczenie, od dołu (wlot zetki) do góry (wylot w kratce wentylacyjnej). Gdyby wlot zetki był wysoko, to byłby tylko wentylowany sufit , a nad podłoga mogłyby się zbierać niebezpieczne gazy z pieców tradycyjnych !!!

Jak wiekszosc z Was (co sie tu wypowiadaja) mam kredyt w PKOBP. Teraz juz wszystko dziala sprawnie (wizyty inspektora, uruchomienie transz), ale tragiczny byl poczatek. W poszukiwaniu kredytu pojezdzilem po kilku bankach. Zrobilem sobie nawet specjalna tabelke, zeby w kazdym banku zapytac o to samo i miec dokladne porownanie. Po trzech tygodniach wybralem BP, bo warunki wychodzily mi z tego porownania najlepsze. I jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy w dniu podpisania umowy (a na tydzien przed rozpoczeciem budowy)... WARUNKI SIE ZMIENILY ! OKAZALO SIE, ZE DAJA MI WYZSZE OPROCENTOWANIE KREDYTU I CHCA WYZSZEJ PROWIZJI !!! Zaczalem sie wyklucac, ze podali mi wczesniej korzystniejsze dane. Napisalem pismo do Naczelnika wydzialu. Niestety - olali mnie i powiedzieli - bierzesz albo nie. Twierdzili, ze to niemozliwe zeby ktos mi podal tamte (wczesniejsze, korzystniejsze) dane. Mając noż na gardle, musiałem ten kredyt wziąć. WNIOSEK - jak ktos z Was bedzie mial mozliwosc, to dopytujac sie o warunki udzielenia kredytu (wysokosc oprocentowania i wysokosc prowizji) proscie o to, aby napisal Wam to sam pracownik banku, nawet na zwyklej kartce ! To zawsze bedzie jakis dowód (dla grafologów

Polecam gipsowe z kilku powodów: 1. wcale nie sa o wiele drozsze od cem-wap, to sie tylko tak wydaje ! 2. sasiad zbudowal sie rok przede mna, teraz mnie odwiedza i za kazdym razem klnie, ze zrobil sobie cem-wap. Wrazenia estetyczne nokautujaca na korzysc gipsowych !!! 3. Jesli ktos nie chce miec "lustra" na scianie, to sie nie zaciera na super gladko. Moja ekipa zatarla mi tak, ze jest o niebo gladziej niz cem-wap, ale nie ma efektu lustra, i w dotyku sa leciutko chropowate. 4. szybkosc i czystosc - na korzysc gipsowych ! 5. drugi sasiad kladl tynk cem-wap w maju/czerwcu tego roku. Juz teraz tynk mu peka ! Moze to wina materialu, moze ekipy, nie wiem, ale jak widac, nie ma 100 % gwarancji na jakosc. I tak dalej

A ja zwrócę uwagę forumowiczów nie na materiał, ale na liczbę komór w pustakach stropowych. Wg mojego kierownika budowy lepiej brać trzykomorowe niż dwukomorowe (czyli mają w środku dwie "przegródki" zamiast jednej). Podobno wytrzymalsze ! Takie tez kupiłem dla siebie.

Tak jak napisałem kilka postów tematów dalej, mam sprawdzona ekipę, która rok temu budowała stan surowy u mnie. Porządni, niezbyt drodzy, majster z uprawnieniami kierownika budowy. Zainteresowanym wysle namiar.

Bardzo polecam swoja ekipę, która budowała mi stan surowy w ubiegłym roku. Majster ma uprawnienia kierownika budowy, jest naprawdę niedrogi. Jedyny mankament - powinno się go rezerwować co najmniej pół roku wcześniej, bo ma ciągle robotę. Jeśli komuś pasuje, prosze o kontakt, wyśle namiary.

Buduje okolice Warszawy: Dom parterowy ze strychem, pow 150 m.kw. Ekipa zrobiła fundamenty, wylewke, ściany, strop, więźbę i taras - robocizna za niecałe 20 tys. Według mnie Twoja ekipa jest atrakcyjna cenowo !

Dzieki, znalazlem w archiwach, to byl numer 12/2003. Czesc watpliwoscie wyjasnilo, ale niestety nie wszystkie.

Ludzie, w Urzędzie Gminy tego nie wiedzą ! Fachowcy od gazu, wody i prądu odsyłają do geodety, a geodeta odsyła do nich. FARSA. Wiem jednak, że potem ktoś w powiacie może się do tego przyczepić... Media (gaz i woda) wchodzą do mojego domu w jednym pomieszczeniu - gospodarczym. Jaka jest przepisowa odleglość w poziomie między tymi dwiema rurami (czy w ogóle jest jakaś wymagana) ??? Dodatkowo obie te rury będą się krzyzowały pod ziemią z kablem prądu. Jak daleko w pionie musza być te wszystkie rury od siebie ???!!!

Ja na strop między ogrzewanym parterem a nieogrzewanym strychem dałem 8 cm styropianu, ale chyba zaczynam żałować, że nie więcej Niestety zasada jest taka, że ciepło ucieka do góry i przez strop na nieogrzewane podasze. I to nic, że ocieplisz skosy dachu - jeśli nie będziesz tam grzał, temperatura zawsze będzie niższa i ciepło będzie przez strop uciekać. Konkludując - dać rozsądnie... jak najwięcej ! Tak jak przy ocieplaniu ścian. Różnica w cenie między 10 cm a 12 cm jest znikoma.

Niech się szanowny nie denerwuje ! W końcu jest rynek, wolność wyboru i czeka na Ciebie jeszcze kilkaset innych firm. na pewno znajdziesz taką, która podejdzie do sprawy poważnie ! Ja zamówiłem okna, zapłaciłem zaliczkę 20 %, reszta po zamontowaniu okien. Z montaż płacę oczywiście dodatkowo, ale znam cenę co do grosza, jest to ekipa producenta i w tej sposób masz podwójną gwarancję dobrego wyrobu i montażu. Szukajcie, a znajdziecie !

Ja mam dom parterowy z nieużytkowym podaszem (strych) i mi fachowiec z SOLID sam zasugerował, żeby nawet na górze dać jedną czujkę ! Nie ma co oszczędzać.

Jak będziesz kupować wkład, sprawdź szczegółowo, co obejmuje gwarancja. Spotkałem się z wkładami, których gwarancja nie obejmowała uszkodzeń... chemicznych !!! A przecież w zasadzie, przy dobrym montażu, tulko żrące związki chemiczne mogą ten wkład zniszczyć !

Mnie też to czeka - montaz okien już za miesiąc. Jak pochazałem fachowcom ostatnie artykuły na ten temat w Muratorze (styczeń i luty 2004), to się złapali za głowę, i powiedzieli, że ONI TO TAK NIE ROBIĄ i że to nie jest potrzebne. I masz tu babo placek... Co robić ???

Ludzie, a chyba najciekawsze jest to, ze człowiek przechodzi jakby drugą szkołę - szkołę życia Po niej z reguły jesteśmy silniejsi (w mysl zasady: CO NAS NIE ZNISZCZY, TO NAS WZMOCNI). Ja decyzji o budowie nie żałuję. W tej chwili marzę, aby już opowiadać o tych wszystkich przejściach swoim dzieciom...

Budowa i praca ! To jest zadanie - ale do wykonania. Oczywiscie warto mieć pare sprzyjających okoliczności. U mnie sa one takie: 1. Budowa jak najbliżej dotychczasowego miejsca zamieszkania. Mi się tak udało, że mam budowę 2 kilometry od siebie !!! Pełna kontrola, i dyspozycyjność ! 2. Ekipa budowlana z daleka - załatwiasz im mieskzanie na budowie (jakis barak) - dzięki temu są cały tydzień, jak się przyjedzie po pracy, to jeszcze robią i gdyby było coś złego, można zainterweniować. 3. Przyjazny szef w pracy - taki co wie że się budujesz, że spędzasz sporo czasu w internecie lub dzwoniąc po hurtowniach - zamiast pracować Mnie się tu też udało, bo mój szef budował się kilka lat temu i wie, co to znaczy ! A NAJWAŻNIEJSZA SPRAWA - CIESZMY SIĘ, ŻE W OGÓLE MAMY PRACĘ !

Po wielu rozmowach z wieloma producentami i sprzedawcami uzyskałem następującą "uśrednioną" opinię: kotły stojące są TEORETYCZNIE dwa razy trwalsze, ale i dwa razy droższe". Zatem skoro wiszący ma służyć ok. 15 lat, to stojący - przynajmniej 30 lat. Ja przychylam sie do opinii, aby brać te tańsze i mniej żywotne kotły wiszące - bo za 15 lat to może się okazać, że będziemy ogrzewać czymś zupełnie nowym i tanim, albo kotły będa tanie jak teraz komrki w promocji i nie warto wydawać kasy "na zapas".

Mój instalator od 8 lat montuje różne piece, ale mówi, że 70 % z nich to Buderusy różnego typu. I przez ten czas nie miał ani jednego zgłoszenia o awarii pieca tej firmy ! To chyba coś znaczy ?...