W 100% nie polecam, a jeżeli niestety wygra przetarg na wykonanie Waszego przyłącza to mogę Wam tylko współczuć. I może pokrótce jak to wyglądało u mnie:
Na początku roku 2009 dostaję z ZEWT-u namiary na Pana Henryka Pazio, który wygrał przetarg. Dzwonię jest fajnie, Pan przyjeżdża i czar pryska. Nie interesowało go gdzie chcę mieć skrzynkę itp. Pan "bierze" się do swojej pracy... Jako, że wiem ile czasu może trwać zrobienie dokumentacji nie zawracam mu głowy. W kwietniu Pan nadal czeka na mapy do celów projektowych... Jestem cierpliwy, nie przeszkadzam, czekam... Sierpień 2009 - dzwonię i dowiaduję się, że są problemy z ZUD-em. Spotykam się z Panem Pazio, a ten mi daje protokół ZUD-u z odmową z dnia 07 maja (mamy sierpień) i mówi żebym sobie w ZUDzie temat załatwił albo on da do uzgodnienia nową lokalizację złącza. Wszystko fajnie ale nowa lokalizacja złącza mieści się centralnie w ... furtce. W efekcie krótka pyskówka, telefon do ZEWT-u i raptem coś co nie dało się załatwić od maja jest już załatwione. "Prąd będzie Pan miał pod koniec czerwca". Ciesze się bardzo ale błędem było, że nie spytałem którego roku? Mija czerwie, lipiec.. dzwonię. "W sierpniu na 100%". Sierpień, wrzesień... a muchy nawet się nie ganiają. Kolejne telefony już nie do Pana Pazio lecz do energetyki. Dyrektor techniczny bardzo przeprasza, interweniuje,,, efekt żaden. Termin umowny Pana Pazio na wykonanie przyłącza mija 14 grudnia 2009. i był to jedyny termin, którego Pan Pazio dotrzymał. Pomijam szczegół, że najpierw dał do podpisu jakąś zgodę dla energetyki nieaktualną od kilku lat, którą później gdzieś zgubił. Bez tej zgody nie mógłby zdać przyłącza więc nagle przypomniał sobie telefon do mnie.
Efekt jest taki, że mamy grudzień 2009, -10 za oknem, a w domu nadal brak prądu i ogrzewania bo niestety tym razem obrabiają moje papierki związane z instalacją wewnętrzną. czekam cierpliwie na licznik.
Moje rady:
Od razu zaproponujcie Panu "drobną" kwotę na przyspieszenie prac, ewentualnie od razu nękajcie energetykę lub strzelcie sobie w potylicę bo czeka Was ciekawe przeżycie.