Witam, chciałabym podzielić się z wami moimi wątpliwościami. Otóż bardzo pragniemy z męzem mieć swój dom. Mamy po 32 lata, dziecko niecałe 3 latka.Mamy działkę od tesciowej, ale 100km od W-y, czyli naszego miejsca pracy.Działka powyżej 30 arów, na wsi, z mediami, sąsiedzi w bezpiecznej odległości, z jednej strony sad.Wieś spora, sklepy, przystanek pks, ośrodek zdrowia, szkoła podstawowa, gimnazjum, blisko (15 km) do miasta powiatowego i innych małych miasteczek, działka przy drodze gminnej, dojazd doskonały, droga asfaltowa. Pod w-wa działki koszmarnie drogie jak dla nas, zresztą malutkie kawałeczki ściśnięte domami jeden przy drugim, jeden drugiemu w okna zagląda, a tam można w piżamach po podwórku łazić i nikt nie zobaczy.Jeden problem to ten z pracą, mamy nadzieję coś tam znaleźć, w najgorszym wypadku będziemy dojeżdżać, ja w w-ie dojeżdżam autob. 1,5 godziny do pracy. No i pensje tu wyższe, ale coś za coś.Mąż jak dobrze pójdzie będzie mógł dojeżdżać co drugi dzień do pracy. Nie chcę już mieszkać w mieście, prowadzać dzieciaka po ulicach ze spalinami, siedzieć w mieszkaniu jak w klatce w piękne letnie dni, a czas tak szybko ucieka, niedługo się zestarzejemy. Co o tym sądzicie, czy to wariactwo?