Rex_Kos

Pismo.... Potraktuj PSG jak coś "działającego" przed 1989 rokiem. Szukaj kogoś kto ma w Twoim Oddziale Gazowniczym znajomości i dojścia do ludzi decyzyjnych.... i zastanawiaj się nad alternatywnym źródłem grzania. Miałem w umowie wpisane 12 miesięcy, a czekałem 30! (rozbudowa o 70 metrów). W skrócie wyglądało to tak: - po 11 miesiącach przypomniano sobie, że jest umowa i może trzeba się nią jednak zająć - czytaj zlecić zewnętrznej firmie - wniosek o wydanie warunków rozbudowy - kilka miesięcy (miasto też ma swoje procedury i dużo czasu) - projekt i złożenie wniosku o pozwolenie na budowę - przekazanie do realizacji - chyba z 2 miesiące - realizacja 4-5 miesięcy - trafiło na zimę i poślizgi w realizacji - odbiory i zgłoszenie do Nadzoru Budowlanego - 2 miesiące - podpisanie umowy z dostawcą gazu i montaż licznika - ponad miesiąc Jeśli zabrali się za Waszą umowę od razu to mają szansę zmieścić się w 24 miesiącach... Dla porównania: - prąd miałem w 3-4 miesiące - internet w tydzień jedno i drugie rozbudowane o te 70 metrów.

Witam. W systemie sterowania Buderusa występuje sterownik MM100. Takie same oznaczenie jest w Junkersie. Na zdjęciach wyglądają identycznie. Czy ktoś może się orientuje czy to jest to samo urządzenie tylko różniące się nazwą marki? Czy sterownik Junkersa można wpiąć w automatykę Buderusa?

Witam, Mam zamontowane rolety wyprodukowane na podzespołach dostarczanych przez Aluprof. Do sterowania służą odbiorniki DC282 oraz pilot DC2702. Na kilku roletach pojawił się problem ze sterowaniem z pilota. Odbiornik przyjmuje tylko pierwsze polecenie z pilota i następnie nie reaguje na kolejne (nie miga dioda na odbiorniku), aż do momentu naciśnięcia przycisku STOP na odbiorniku przy rolecie. W konsekwencji nie można za pomocą pilota np.: zatrzymać rolety w trakcie jej opuszczanie lub podnoszenia (zatrzyma się tylko po "dojechaniu do końca"). Jak uruchomię roletę przyciskiem na odbiorniku to wcale nie reaguje na pilota. Próbowałem następujących rzeczy: 1. Wyłączenie odbiornika z zasilania i ponowne uruchomienie. 2. Kasowanie odbiornika z pilota i ponowne przypisanie do tego samego kanału. 3. Kasowanie odbiornika i przypisanie do innego kanału. Niestety nie przyniosło to rezultatu. Ponieważ z pozostałymi odbiornikami pilot współpracuje jak powinien, zakładam że problem leży po stronie odbiornika. Czy ktoś może spotkał się z taką usterką i czy jest jakiś sposób naprawy. Kontaktowałem się z firmą, która wyprodukowała i zamontowała rolety, ale nie spieszą się z odpowiedzią. Pozdrawiam

To nie musi być wina podłoża. W takich garażach bardzo często następuje wykroplenie pary wodnej na wewnętrznych ścianach i suficie. Temperatura blachy spada szybciej niż zamkniętego w środku powietrza. W skrajnym przypadku może pojawić się szron. Efekt podobny jak na samochodzie rano. Potem to wszystko skapuje z dachu i spływa ze ścian na podłogę. Rozwiązaniem jest ocieplenie garażu.

A jaka różnica w cenie wychodzi Ci na 1 m3?

Kilka razy wykonywałem ostateczne pokrycie na takim dachu (wchodziłem na wykonany wcześniej styrobeton). Strop betonowy, a na tym wykonana warstwa styrobetonu, która kształtowała spadki. Ogólnie wspomnienia mam średnie. Zawsze jest to wybór pomiędzy wytrzymałością, a izolacyjnością (im więcej kulek styropianowych tym niższe parametry wytrzymałościowe). Po ułożeniu i wyschnięciu można go sobie wydłubywać palcem. Muszę jednak przyznać, że nasze testy wytrzymałościowe przechodził. Czyli lepiej się zachowuje niż wygląda. Ważne jest wykonanie. Jeśli ekipa nie zna się na robocie to podczas układania nierównomiernie rozkładają się kulki styropianowe. Większość idzie "na górę". Zdarzały nam się miejsca gdzie bez problemu można było usunąć kilka centymetrów styrobetonu, bo w zasadzie niewiele było w tym betonu... Największą wadą jaką zauważyłem jest duża nasiąkliwość. Z jednej strony musi to wyschnąć, a z drugiej trzeba chronić plandekami przed deszczem. Jak popada przez tydzień-dwa to jest dramat. Nie zapomnę jak na jednej budowie wykonawca robił przebicie przez styrobeton i strop pod wpust. Woda lała się do tej dziury przez pół dnia. Podsumowując - da się to zrobić porządnie, ale łatwo też nie jest.

Tak ładnie się ugięło na całej wysokości? Nie widać pęknięć. Nie osiada podłoga pod ciężarem ściany? Dodaj jeszcze zdjęcie z widocznym stropem i podłogą.

Możesz od góry - konieczne będzie rozebranie deskowania aby był dostęp. Od dołu to zrywanie k-g. Jeśli lało się przez lampy i wełna jest mokra to pewnie, pomimo folii, płyty k-g też oberwały. Moim zdaniem w pierwszej kolejności zrób obróbki i nową hydroizolację aby nie zalewało budynku. To da Ci czas na spokojną pracę w środku. Teraz jest większa szansa na deszcz niż mróz....

Dzięki za "merytoryczną" dyskusję. Pokaż choć jeden wykres z obliczeń cieplo-wilgotnościowych dla swoich argumentów.

Współczynnik oporu dyfuzyjnego μ dla piany to ok 4, dla wełny ok 2 - więc nie przesadzajmy z tą kluczową zaletą. Różnica polega na tym, że piana jako tworzywo sztuczne, nie traci trwale swoich właściwości pod wpływem zawilgocenia. Natomiast, jak każdy materiał izolacyjny, w momencie gdy następuje zawilgocenie/kondensacja pary wodnej ma parametry gorsze od deklarowanych. Jeżeli cała przegroda jest dobrze zaprojektowana, to w okresach kiedy punkt rosy jest poza pianą, nastąpi odparowanie wilgoci i cała przegroda nie ulegnie trwałemu zawilgoceniu. Poproszę o rozwinięcie tego wątku. Co to są skoncentrowane zawilgocenia? Gdzie powstaną jeżeli do przegrody dołożymy folię paroizolacyjną pomiędzy pianką a stropem? Dla ułatwienia - nie pytam o powietrze z wilgotnością na poziomie 90% pod sufitem prysznica, tylko gdzie to się ma według Ciebie wykroplić? A jeszcze większym benzyna w garażu.... Mam nadzieję, że rozróżniasz kwestię samogaśnięcia, od klasy palności F lub E i tematu nierozprzestrzeniania ognia? Zajrzyj sobie do Aprobat Technicznych, które jeszcze niedawno obowiązywały. Ewentualnie poproś producenta piany o badania ogniowe. Tam było napisane jasno, że pianę dla uzyskania odpowiedniej klasy palności należy obłożyć płytą kg. Inna sprawa, że w odróżnieniu od obiektów użyteczności publicznej, w budownictwie indywidualnym panuje totalna samowolka. Na końcu sprawę weryfikuje ubezpieczyciel, który nie chce wypłacić odszkodowania po pożarze - bo materiał użyty niezgodnie z dokumentacją. Tu się zgodzę. 25 cm daje U na poziomie 0,16 [W/m2K]. Warunki Techniczne dla dachów aktualnie wymagają 0,18, a od roku 2020 będzie to 0,15. Czyli może nie mamy "wypasu", ale jest bardzo porządnie. Natomiast, ze względu na lambdę piany, od grubości 30 cm zysk na izolacyjności w stosunku do zwiększania grubości jest coraz słabszy. To samo dotyczy zresztą wełny. Do indywidualnego rozważenia, czy nam się to opłaca lub czy chcemy po prostu tak mieć. Pozdrawiam

Jeśli nie udowodnisz, że to on malował to możesz mieć drogie problemy.

Skoro trafiłeś na cwaniaka to zastosuj poniższą metodę: 1. Poproś rzecznika, do którego się wybierasz, o wzór pisma reklamacyjnego na podstawie rękojmi (nie gwarancji z umowy!) - ewentualnie poszukaj w google. 2. W piśmie jako sposób usunięcia wad zażądaj wymiany towaru na wolny od wad. 3. Wyślij to poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru (na adres firmowy wykonawcy z rejestru firm). W ciągu 14 dni kalendarzowych musi pojawić się u Ciebie odpowiedź o przyjęciu lub odrzuceniu reklamacji. Jeśli ustalisz z nim coś przed tym terminem to tylko na piśmie. Jeżeli w podanym terminie nie otrzymasz odpowiedzi to reklamacja z mocy prawa będzie uznana (jest pewna szansa, że zignoruje Twoje pismo). Jak już będziesz w tej sytuacji to można się zastanawiać nad dalszymi krokami. Sąd to droga i niepewna zabawa. Biorąc pod uwagę wartość sporu może to nie mieć sensu. Dlatego traktuj powyższe raczej jako formę "straszaka". Uznanie reklamacji z mocy prawa ustawia Cię jednak na dobrej pozycji. Poza tym zastanów się, czy nie masz zdjęć z montażu, albo malowania. Kogoś kto mógłby wystąpić w roli świadka. To tak na później.

Co prawda projekt prosty ale może ma na myśli tylko swoją część? Do tego dojdzie wynagrodzenie konstruktora, projektanta instalacji wod-kan i elektryka. Zapytaj wprost jakie koszty jeszcze dojdą przed złożeniem projektu do starostwa.

A muszą być pełne belki? Możesz zastosować atrapy z desek w formie ceownika. Zrobisz to spokojnie na etapie wykończeniówki.

Dzisiaj udało się zamknąć temat mojej reklamacji. Na budowie pojawili się wspólnie ekipa, która zamontowała okna oraz serwis producenta. - poprawiono mocowanie progów, - wymieniono na nowe skrzydła w obu reklamowanych oknach (przełożono pakiety szybowe), - w podwójnym oknie zmieniono okucia na mocniejsze, - całość wyregulowano. Jest prosto i szczelnie. Mogę szczerze powiedzieć, że w moim rejonie serwisant producenta swoją pracą robi dobrą reklamę pracodawcy.