Enigma71

revalidon: nie, to nie z cyklu "znowu ta Łódź!" adam_mk: nie ma żadnego wylotu wentylacyjnego. Póki co wsysamy wieczorem robactwo w garażu odkurzaczem glowac: psa raczej nie bardzo, bo dopiero co urządziliśmy ogród. Dwa rozkoszne szczeniaki z sąsiedztwa już zdążyły rozkopać całą rabatę i zeżreć połowę cebulek, a facet od ogrodów powiedział, że jeśli będziemy mieć psy w ogrodzie, to nawet jeśli nam jakieś rośliny czy drzewa padną to on nie uzna gwarancji.

adam_mk: dziękuję za sugestię, sprawdzę. A mógłbyś powiedzieć, jaką czujkę dualną odporną na małe zwierzęta byś polecił? OGC: raczej wątpię, w okolicy ostatnio były włamania do domów. Okradziono nawet... panią prokurator. revalidon: właśnie największym absurdem jest to, że nie mamy niczego specjalnego. TV HD czy głośniki do kina domowego czy laptop to raczej żaden luksus. Może włamywacze sobie ubzdurali, że skoro zrobiliśmy sobie ostatnio ładny ogród, to śpimy na kasie :| Trurl: daruj sobie. Spytałem, bo mam poważny problem.

Weszli na dach. Nawet było słychać ucieczkę z dachu. Owszem, czujnik jest w rogu pokoju i widać można zobaczyć go z okna stojąc pod odpowiednim kątem. Kable pod instalację alarmową są niestety po poprzednich właścicielach (dom został kupiony już gotowy) i prucie ich nie wchodzi w grę.

Weszli na dach. Nawet było słychać ucieczkę z dachu. Owszem, czujnik jest w rogu pokoju i widać można zobaczyć go z okna stojąc pod odpowiednim kątem. Kable pod instalację alarmową są niestety po poprzednich właścicielach (dom został kupiony już gotowy) i prucie ich nie wchodzi w grę.

Weszli na dach. Nawet było słychać ucieczkę z dachu. Owszem, czujnik jest w rogu pokoju i widać można zobaczyć go z okna stojąc pod odpowiednim kątem. Kable pod instalację alarmową są niestety po poprzednich właścicielach (dom został kupiony już gotowy) i prucie ich nie wchodzi w grę.

To teraz musisz zainwestować w podzięce za uratowanie życia i mienia. Kilka tłustych much dla pająków mieszkających w czujce i pół kilo żółtego sera dla myszy powinno wystarczyć Hehe, no nie wiem czy się należy W noc jak były te 4 próby włamania, to 2 były z pobudzaniem czujki w wiatrołapie i 2 z pobudzaniem czujki w biurze na piętrze. Ta w garażu szalała w resztę dni, kiedy mógłbym spokojnie spać

Witam ponownie. Alarmy się powtarzają przez ostatnie kilka dni, ale tylko w garażu. Czatowałem na sprawcę, ale nikogo nie namierzyłem. Żeby było śmieszniej, wczoraj założyłem na oknie w garażu grubą tekturę, żeby nikomu nie udało się świecić laserkiem po czujce (w garażu mam dualną PIR + mikrofala). I co? I tak się wczoraj włączył około północy. Podejrzewam, że to w garażu to wina owadów. Czy mógłby ktoś polecić mi dobrą czujkę dualną nie reagującą na małe zwierzęta?

Hej, też mi sie właśnie wydawało, że te halopaki to by za dużo nie wytrwały - zapewne zniknęłyby przy pierwszej okazji. Z przyciskiem napadowym problem jest akurat taki, że niestety w miejscu którym mieszkam nie mam jak zatrudnic grupy interwencyjnej Policja co prawda dojeżdża w 2 minuty, ale za drugim alarmem pan dyżurny wykłócał się i łaskawie po 40 minutach przysłał patrol... słów brak.

Właśnie się zastanawiam, czy jak zmienię czujki na czujki z optyką lustrzaną, to czy nie dojdą do wniosku, że skoro alarm się nie wzbudza to pewnie go wyłączyłem i włamią się do środka Z tymi halopakami to już policja sugerowała, ale zastanawiam się, gdzie by to montować, żeby nie zdemolowali :| Ktoś posiada u siebie halopaki?

Chciałbym ponowić pytanie - czy powinienem w takim razie zmieniać moje czujki PIR na czujki PIR z optyką lustrzaną? Jeśli tak, to jakie polecacie (wiem, że na tym forum jest paru fachowców od alarmów)? A może po prostu powstawiać rolety tam gdzie ich nie ma, by włamywacze nie mogli sobie testować alarmu kosztem mojego snu?

adam_mk, nie potrzebuję instrukcji, a jedynie chciałem wiedzieć, czy jest to możliwe. Czujek nie daje się wzbudzać telepaniem roletami, waleniem w okna, machaniem itd. - są na to totalnie odporne, sam o tym pomyślałem i sprawdziłem to dzisiaj bardzo dokładnie. Spytałem, bo widzę, że ktoś chce mi się włamać do posesji i szukam rady. Jeżeli faktycznie daje sie wzbudzać normalne czujki PIR (czyli takie jak ja mam) zwykłym długopisem ze wskaźnikiem laserowym, to czy zmiana czujek na czujki z optyką lustrzaną zapobiegnie problemowi? Bo jak mniemam, mam 2 rozwiązania - albo zmienić czujki na czujki z optyką lustrzaną, albo pomontować rolety w "niechronionych" oknach i zakleić szybkę w wiatrołapie. Czy ktoś jest w stanie polecić dobre czujki PIR z optyką lustrzaną?

Ta informacja z długopisem ze wskaźnikiem jest świetna - akurat alarmy są wzbudzane tylko tam, gdzie nie ma rolet w oknach (garaż, okno dachowe na piętrze, oraz wiatrołap - zapewne przez małą ozdobną szybkę na górze drzwi). Dziękuję, bo to mi wiele rozjaśnia. Czyli krótko mówiąc, ktoś się bawi ze mną w kotka i myszkę i planuje włamanie. Dzięki wielkie za pomoc. Oczywiście policja nas olewa, bo twierdzą, że "przecież nie złapaliśmy nikogo na posesji, a furgonetki sobie mogą nocą jeździć". Jasne, zwłaszcza po drodze dojazdowej do mojego domu, i wożąc facetów w kominiarkach.

Witam, mam takie pytanie dotyczące Waszych doświadczeń z czujkami PIR. Od pewnego czasu jakieś podejrzane typy kręcą się koło mojego domu, dzisiaj w nocy alarm budził mnie cztery razy (za ostatnim razem nad ranem dziewczyna zauważyła z okna gości ubranych na czarno w czarnych czapkach i szybko odjeżdżającą furgonetkę). Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że na prawie wszystkich oknach są rolety zewnętrzne, a te czujki PIR, które są zainstalowane, nie "łapią" ruchów na zewnątrz domu - dziś rano próbowałem nawet machać za oknami, ruszać roletą i walić w okna, ale alarm się nie włączał. Pozostaje zatem pytanie - jak to się stało, że w nocy alarm się odpalał cztery razy, a nikogo nie było w środku domu? Alarm na pewno nie był fałszywy, bo włamywacze uciekając przewrócili choinkę koło płotu, a poza tym przy porannej próbie włamania zauważyliśmy ich z okna. Czy wiadomo wam coś o jakichś urządzeniach do wzbudzania czujek PIR?