Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

deber

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez deber

  1. nie chce, zebyscie to traktowali jako nachalna kryptoreklame, ale zostalem potraktowany w tak przyzwoity sposob, ze postanowilem podzielic sie moim pozytywnymi wrazeniami z kontaktow z pewna firma widac sa jeszcze uczciwi ludzie (i firmy) na tym swiecie. i nie kazdy post musi sie zaczynac od uzalania sie na zly swiad i niesolidnych kontrahentow jakis rok temu miotalem sie z zakupami roznych sprzetow przed planowanym remontem lazienki. troche grzebalem po forach (wywiad dzialal rowniez tutaj ) i po wielu roznych wahaniach postanowilem zainwestowac w marke, czyli stelaz rzeczonego geberita. jakis czas pozniej i gdzie indziej kupilem przycisk i... remont odwlekl sie na czas jakis. powiedzmy, ze teraz dopiero zaczal sie pomalu konczyc. postanowilem wiec zamontowac tzw. duperele, jak np, rzeczony przycisk. szybko zauwazylem, ze brakuje popychaczy. nie wiem, gdzie je wcielo, grunt, ze bez nich ustrojstwo nie zadziala. tj. zadziala, owszem, ale bez przycisku i trza bedzie zawsze pchac paluch do odpowiedniej dziurki, a nie o to przeciez idzie w nowej, wyremontowanej lazience. nie zawsze o to w kazdym razie postanowilem sprobowac przez formularz kontaktowy na stronie producenta i - choc nie bardzo wierzylem w sukces - o dziwo dosc szybko dostalem mailowa odpowiedz. mily pan bartosz (raz jeszcze wielkie dzieki!) obiecal przyslac elementy, co tez po paru dniach zrobil. dodam, ze nieodplatnie i kurierem. alleluja! na tym jednak nie koniec. pierwszy raz bawilem sie w "te rzeczy" wiec dopiero przy kolejnej probie okazalo sie rowniez, ze w moim zestawie brakuje kolkow dystansowych do zamocowania tego przycisku (nie jestem hydraulikiem, jak sie domyslacie...). nie wiem, jak to sie stalo, ale prawdopodobnie fachmani pozbywajac sie kartonow, pozbyli sie tez tych dwoch w koncu niewielkich kawalkow plastiku. zalamka po prostu :/ postanowilem jednak raz jeszcze sprobowac i wyslalem kolejnego maila do pana bartosza z prosba, zeby mi to odlozyl, jesli sie da, a ja sobie po to podskocze. spodziewalem sie raczej odpowiedzi odmownej, w koncu kazdy sie moze zniecierpliwic i jakaz odpowiedz otrzymalem? ze znow mi to wysle. i znow wyslal kurierem i nieodplatnie. krotko podsumowujac: firma zainwestowala dodatkowych pare zlotych w dobra relacje z klientem (choc wcale przeciez nie musiala, nie wymagano nawet ode mnie zadnych dowodow zakupu), klient jest bardzo zadowolony. oby takich firm wiecej. wnioski: warto jednak czasami doplacic za marke (dodam, ze sam sposob montazu i rozwiazanie bardzo mi sie przy tym majsterkowaniu spodobalo). szczerze wszystkim polecam. i pozdrawiam, deber
  2. ponownie witam wszystkich, i na wstepie bardzo dziekuje za wszelkie uwagi i zaangazowanie. naprawde mi pomogliscie. koniec koncow odpuscimy raczej to szlifowanie, bo juz nas za duzo nerwow ten remont kosztuje i za dlugo to wszystko trwa. oczywiscie, polecielismy im po kasie, ostatecznie o 600 stowek. bylbym moze wredniejszy, ale moja lepsza polowa chciala miec to z glowy (i slusznie, w koncu jest moja LEPSZA polowa i czasem musi mnie przyhamowac w takich sprawach ;D). zreszta, jakos z tym przezyjemy, a moze tylko skloni nas to do szybszego odswiezenia podlogi... (trzeba znalezc jakis pozytyw w tym calym zamieszaniu). jesli kogos to interesuje, ekspertyza rzeczoznawcy nie kosztuje 300 zl, a wlasnie okolo 1500 :/ przynajmniej tutejszego, ale stawki sa pewnie takie same w calym kraju. dzwonilem do goscia, wiec info z pierwszej reki. tez odradzal mi szarpanie sie, bo szkoda zdrowia. swoja droga bardzo fajny facet i nie sepil czasu na rzeczowe (sic!) wyjasnienia i jeszcze jedno drobne pytanie (no, moze dwa): czy ktos z was zna jakas polecana firme w warszawie do ewentualnej poprawki (gdybysmy zmienili zdanie i tak po prostu, na przyszlosc)? druga rzecz: gdzie tutaj mozna kupic ten lakier i jakie sa najmniejsze opakowania? wielkie dzieki raz jeszcze i pozdrawiam serdecznie, deber
  3. tez mamy te plytki (travena, trovan, mogano, genius) w kuchni i lazience. sa ladne, naprawde ladne i bardzo nam sie podobaja, ale niestety musze potwierdzic, ze dosc problematyczne. polecany nam glazurnik nauzeral sie przy nich sporo i niestety mocno je poobtlukiwal w paru miejscach, przez co niektore fragmenty trzeba bylo po prostu polozyc od nowa. w kuchni juz tez udalo nam sie znalezc jakis niewielki odprysk choc nic tam akurat nie spadlo (prawdopodobnie jest to efekt delikatnego stukniecia noga drewnianego krzesla, co niestety nie najlepiej swiadczy o wytrzymalosci tych plytek). jak zakonczymy poprawki, tez postaram sie wrzucic jakies fotki. pozdrawiam, deber
  4. witam znow, na wstepie wielkie dzieki za wszystkie odpowiedzi i fachowe opinie. uspokoiliscie mnie, widze, ze to nie moje oczekiwania sa wysrubowane tylko robota do bani... oczywiscie chetnie przeczytam rowniez opinie innych uzytkownikow, jesli ktos ma jeszcze cos do dodania. odpowiadajac na wasze pytania: - nie, nie mam zadnej pisemnej umowy, - nie zaplacilem za wszystko (pokrylem mniej wiecej koszt materialu - jak wczesniej napisalem wszystko mialo kosztowac 4100, moj wklad to do tej pory 2500). co teraz z tym zrobie? jeszcze do konca nie wiem. troche nie chce mi sie przechodzic gehenny ponownego wynoszenia sie z domu i odkurzania tu wszystkiego, ale jesli bedzie to konieczne, rozwaze taka opcje. na razie probuje skontaktowac sie z rzeczoznawca, skoro to 300 zl tylko, jestem gotow poniesc ten koszt. jesli idzie o metraz to jest to okolo 24 m2 w dwoch kawalkach. lakier to chyba siloflex slc oil-pur 30. chyba, bo nie znam sie na tym ani troche, ale takie puszki staly w domu w trakcie roboty. pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje, deber
  5. witam, to moj pierwszy post na tym forum i od razu musze niestety zwrocic sie do was z problemem. chodzi o ocene wykonania parkietu. generalnie robota wykonana jest dobrze (na ile moge ocenic, polozony i wycyklinowany jest ok, zaszpachlowany juz teraz tez w porzadku), ale jakosc lakierowania pozostawia moim zdaniem duzo do zyczenia. sek w tym, ze ekipa zalakierowala mase roznego rodzaju smieci, takich jak drobniejsze i grubsze pyly, wloski, gluty z farby, a nawet kawalek sznurka (!). wiem, ze remontowany dom to nie laboratorium, ale ilosc tego syfu, to moim zdaniem lekka przesada, do tego jest praktycznie wszedzie (nie ma chyba klepki bez drobniejszych smieci, a wiekszych tez jest calkiem sporo). zdaniem wykonawcy nie ma problemu, jakosc wykonania miesci sie w normach, a ja wydziwiam. wszystko to sie wytrze przy pastowaniu i chodzeniu i sladu prawie nie bedzie. moim zdaniem wieksze smieci po wytarciu pozostawia dziury do golego drewna, a gluty z lakieru zostana ze mna juz na wieki wiekow. generalnie byly tez inne uwagi (np. terminowosc, zwlaszcza terminowosc poprawek, bo stan obecny jest wynikiem poprawiania...; do tego kwestia niedorobionych listew przypodlogowych itp.), ale wszystko to wydaje mi sie mniej wazne wobec powyzszego. wykonawca odgraza sie rzeczoznawca, do ktorego wzywania akurat nikomu sie jednak nie spieszy, bo koszt takiej uslugi, to mniej wiecej kwota, jaka powinienem jeszcze doplacic, gdyby wszystko bylo ok (okolo 1500 zl). do tego dochodzi jeszcze fakt, ze jakos nie podpisano ze mna umowy ani nie dostarczono zadnej faktury... wiec sami rozumiecie. glowny problem nie tkwi nawet w samym stanie parkietu, ale w roznicy ocen (i wycen) tego stanu w wersji mojej i wykonawcy. jego zdaniem maksymalny upust, jak moze mi dac, to 150 zl, a wiec polowa z 300 zl, czyli kosztu samego lakierowania (cala robota to okolo 1100 zl, a materialy to okolo 3000 zl - razem wiec 4100), bo reszta jest w porzadku. ja jakos nie umiem jednak cieszyc sie dobrze polozonym drewnem, szurajac po zamalowanych krostach i ze sporej odleglosci widzac wieksze gluty. moim zdaniem podejscie wykonawcy jest nie fair, bo gdybym zechcial to naprawiac, nowej ekipie za poprawki zaplace znacznie wiecej (szacuje, ze ze 2000 zl, ale smialo poprawcie, jesli sie myle). ta argumentacja jednak do ekipy nie trafia. propozycja wykonawcy to moim zdaniem kiepski zart, a niespecjalnie chca nawet pertraktowac. ustapilem juz z roszczeniami dwukrotnie i aktualnie chce mu obciac tylko 600 zl - wydaje mi sie to bardzo (moze nawet zbyt) uczciwy uklad (ale moze sie myle i mnie poprawicie). ponizej wrzucam pare fotek co ciekawszych kwiatkow. ocencie prosze, czy to ja mam wygorowane wymagania, czy to z wykonawca i jego rozumieniem jakosci (tudziez solidnosci) jest cos nie tak. wokol sprawy narasta nieciekawa atmosfera, a mnie nie chodzi o utarcie im nosa (co w zasadzie moglbym zrobic olewajac ich zupelnie juz dzis), ale o uczciwe zalatwienie sprawy. zaznaczam, ze dopuszczam mozliwosc swojej pomylki, zalezy mi na obiektywnej ocenie. w razie potrzeby jestem oczywiscie gotow podeslac wieksze fotki. bede bardzo wdzieczny za wszelkie rady i sugestie. pozdrawiam, deber -- http://img136.imageshack.us/img136/3218/pict0005qo4.jpg http://img147.imageshack.us/img147/8403/pict0007ia1.jpg http://img183.imageshack.us/img183/5999/pict0009lo4.jpg http://img529.imageshack.us/img529/2637/pict0011uh8.jpg http://img225.imageshack.us/img225/277/pict0013wd9.jpg http://img235.imageshack.us/img235/9596/pict0018bs5.jpg http://img529.imageshack.us/img529/5742/pict0019dk0.jpg http://img225.imageshack.us/img225/2725/pict0024ip7.jpg http://img225.imageshack.us/img225/8272/pict0029lb5.jpg http://img135.imageshack.us/img135/6863/pict0034xq6.jpg http://img523.imageshack.us/img523/1647/pict0047by5.jpg http://img235.imageshack.us/img235/8009/pict0048fh4.jpg http://img80.imageshack.us/img80/3628/pict0050iy1.jpg http://img233.imageshack.us/img233/6469/pict0054ah0.jpg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...