wawulec

Drogi Potencjalny Inwestorze! Jeśli kiedykolwiek trafisz na firmę DJW z Wrocławia zastanów się trzykrotnie zanim nawiążesz współpracę. Jeśli jeszcze nie podpisałeś umowy - NIE PODPISUJ - oszczędzisz sobie wielu przykrych sytuacji i nie narazisz nerwów na szwank. Jeśli jednak podpisałeś i na początku wszystko jest ok - UWAŻAJ 1. Transze wypłacaj po całkowicie zakończonym etapie. Nie daj nabrać się panu prezesowi na to, że nie zrobił czegoś z danego etapu, ale za to wiele innych rzeczy, które powinny być zrobione później bo z tymi brakami zostaniesz do samego końca budowy, a o zachowaniu pana prezesa za chwilkę. 2. Im bliżej terminu końca budowy tym więcej transz na swoim koncie ma DJW i tym miejsze wykazuje zainteresowanie jakąkolowiek pracą. 3. Robotnicy pewnie wzięliby się za robotę, ale nie ma kto zapłacić za materiały (prezes) i są rzucani po budowach jak przysłowiowy żyd po pustym sklepie. 4. Nie ma mowy, abyś był uprzedzony o jakichkolwiek trudnościach ze zdobyciem materiału, czy ilością robotników. O tym dowiadujesz się, kiedy przyjdziesz na plac budowy i nikogo tam nie zastaniesz. 5. Prezes odbiera telefon tylko wtedy, kiedy potrzebuje pieniędzy, ewentualnie robota na budowie idzie jako tako. Przy najmniejszych komplikacjach nie spodziewaj się, że odbierze. 6.Adres mailowy firmy oczywiście posiadasz, tylko co z tego, skoro maile "giną" w sieci - wszak duża jest 7. Prezes potarfi przenieść siedzibę firmy nie informując Cię o tym ( bo i jak, skoro nie odbiera od Ciebie telefonów). O tym, że zmienili adres dowiesz się, jak będziesz chciał ich odwiedzić, ale nie spodziewaj się, że ktoś poda Ci nowy adres. Znalezienie go zajęło mi miesiąc - a prezes nie odbiera, na budowie wiatr hula... 8. Nie licz na to, że termin zakończenia prac zostanie dotrzymany. U mnie dostali o miesiąc więcej niż deklarowali na początku - może w tym roku skończą... 9. Jeżeli DJW nie może czegoś zrobić, pomimo, że się do tego zobowiązali, dowiesz się o tym po wpłaceniu kolejnej transzy, nigdy przed. Wtedy możesz znaleźć innego podwykonawcę, prezes zgodzi się chętnie na pokrycie kosztów z zainkasowanej już transzy, po czym będzie udawał, że go nie ma... I jeden pozytyw na koniec. Robotnicy znają się na tym co robią, pracują chętnie i dobrze (o ile tylko dostają wynagrodzenie od prezesa i mają materiały, co zdarza się tym rzadziej, im bliżej teminu końca budowy).

Drogi Potencjalny Inwestorze! Jeśli kiedykolwiek trafisz na firmę DJW z Wrocławia zastanów się trzykrotnie zanim nawiążesz współpracę. Jeśli jeszcze nie podpisałeś umowy - NIE PODPISUJ - oszczędzisz sobie wielu przykrych sytuacji i nie narazisz nerwów na szwank. Jeśli jednak podpisałeś i na początku wszystko jest ok - UWAŻAJ 1. Transze wypłacaj po całkowicie zakończonym etapie. Nie daj nabrać się panu prezesowi na to, że nie zrobił czegoś z danego etapu, ale za to wiele innych rzeczy, które powinny być zrobione później bo z tymi brakami zostaniesz do samego końca budowy, a o zachowaniu pana prezesa za chwilkę. 2. Im bliżej terminu końca budowy tym więcej transz na swoim koncie ma DJW i tym miejsze wykazuje zainteresowanie jakąkolowiek pracą. 3. Robotnicy pewnie wzięliby się za robotę, ale nie ma kto zapłacić za materiały (prezes) i są rzucani po budowach jak przysłowiowy żyd po pustym sklepie. 4. Nie ma mowy, abyś był uprzedzony o jakichkolwiek trudnościach ze zdobyciem materiału, czy ilością robotników. O tym dowiadujesz się, kiedy przyjdziesz na plac budowy i nikogo tam nie zastaniesz. 5. Prezes odbiera telefon tylko wtedy, kiedy potrzebuje pieniędzy, ewentualnie robota na budowie idzie jako tako. Przy najmniejszych komplikacjach nie spodziewaj się, że odbierze. 6.Adres mailowy firmy oczywiście posiadasz, tylko co z tego, skoro maile "giną" w sieci - wszak duża jest 7. Prezes potarfi przenieść siedzibę firmy nie informując Cię o tym ( bo i jak, skoro nie odbiera od Ciebie telefonów). O tym, że zmienili adres dowiesz się, jak będziesz chciał ich odwiedzić, ale nie spodziewaj się, że ktoś poda Ci nowy adres. Znalezienie go zajęło mi miesiąc - a prezes nie odbiera, na budowie wiatr hula... 8. Nie licz na to, że termin zakończenia prac zostanie dotrzymany. U mnie dostali o miesiąc więcej niż deklarowali na początku - może w tym roku skończą... 9. Jeżeli DJW nie może czegoś zrobić, pomimo, że się do tego zobowiązali, dowiesz się o tym po wpłaceniu kolejnej transzy, nigdy przed. Wtedy możesz znaleźć innego podwykonawcę, prezes zgodzi się chętnie na pokrycie kosztów z zainkasowanej już transzy, po czym będzie udawał, że go nie ma... I jeden pozytyw na koniec. Robotnicy znają się na tym co robią, pracują chętnie i dobrze (o ile tylko dostają wynagrodzenie od prezesa i mają materiały, co zdarza się tym rzadziej, im bliżej teminu końca budowy).

Drogi Potencjalny Inwestorze! Jeśli kiedykolwiek trafisz na firmę DJW z Wrocławia zastanów się trzykrotnie zanim nawiążesz współpracę. Jeśli jeszcze nie podpisałeś umowy - NIE PODPISUJ - oszczędzisz sobie wielu przykrych sytuacji i nie narazisz nerwów na szwank. Jeśli jednak podpisałeś i na początku wszystko jest ok - UWAŻAJ 1. Transze wypłacaj po całkowicie zakończonym etapie. Nie daj nabrać się panu prezesowi na to, że nie zrobił czegoś z danego etapu, ale za to wiele innych rzeczy, które powinny być zrobione później bo z tymi brakami zostaniesz do samego końca budowy, a o zachowaniu pana prezesa za chwilkę. 2. Im bliżej terminu końca budowy tym więcej transz na swoim koncie ma DJW i tym miejsze wykazuje zainteresowanie jakąkolowiek pracą. 3. Robotnicy pewnie wzięliby się za robotę, ale nie ma kto zapłacić za materiały (prezes) i są rzucani po budowach jak przysłowiowy żyd po pustym sklepie. 4. Nie ma mowy, abyś był uprzedzony o jakichkolwiek trudnościach ze zdobyciem materiału, czy ilością robotników. O tym dowiadujesz się, kiedy przyjdziesz na plac budowy i nikogo tam nie zastaniesz. 5. Prezes odbiera telefon tylko wtedy, kiedy potrzebuje pieniędzy, ewentualnie robota na budowie idzie jako tako. Przy najmniejszych komplikacjach nie spodziewaj się, że odbierze. 6.Adres mailowy firmy oczywiście posiadasz, tylko co z tego, skoro maile "giną" w sieci - wszak duża jest 7. Prezes potarfi przenieść siedzibę firmy nie informując Cię o tym ( bo i jak, skoro nie odbiera od Ciebie telefonów). O tym, że zmienili adres dowiesz się, jak będziesz chciał ich odwiedzić, ale nie spodziewaj się, że ktoś poda Ci nowy adres. Znalezienie go zajęło mi miesiąc - a prezes nie odbiera, na budowie wiatr hula... 8. Nie licz na to, że termin zakończenia prac zostanie dotrzymany. U mnie dostali o miesiąc więcej niż deklarowali na początku - może w tym roku skończą... 9. Jeżeli DJW nie może czegoś zrobić, pomimo, że się do tego zobowiązali, dowiesz się o tym po wpłaceniu kolejnej transzy, nigdy przed. Wtedy możesz znaleźć innego podwykonawcę, prezes zgodzi się chętnie na pokrycie kosztów z zainkasowanej już transzy, po czym będzie udawał, że go nie ma... I jeden pozytyw na koniec. Robotnicy znają się na tym co robią, pracują chętnie i dobrze (o ile tylko dostają wynagrodzenie od prezesa i mają materiały, co zdarza się tym rzadziej, im bliżej teminu końca budowy).

Drogi Potencjalny Inwestorze! Jeśli kiedykolwiek trafisz na firmę DJW z Wrocławia zastanów się trzykrotnie zanim nawiążesz współpracę. Jeśli jeszcze nie podpisałeś umowy - NIE PODPISUJ - oszczędzisz sobie wielu przykrych sytuacji i nie narazisz nerwów na szwank. Jeśli jednak podpisałeś i na początku wszystko jest ok - UWAŻAJ 1. Transze wypłacaj po całkowicie zakończonym etapie. Nie daj nabrać się panu prezesowi na to, że nie zrobił czegoś z danego etapu, ale za to wiele innych rzeczy, które powinny być zrobione później bo z tymi brakami zostaniesz do samego końca budowy, a o zachowaniu pana prezesa za chwilkę. 2. Im bliżej terminu końca budowy tym więcej transz na swoim koncie ma DJW i tym miejsze wykazuje zainteresowanie jakąkolowiek pracą. 3. Robotnicy pewnie wzięliby się za robotę, ale nie ma kto zapłacić za materiały (prezes) i są rzucani po budowach jak przysłowiowy żyd po pustym sklepie. 4. Nie ma mowy, abyś był uprzedzony o jakichkolwiek trudnościach ze zdobyciem materiału, czy ilością robotników. O tym dowiadujesz się, kiedy przyjdziesz na plac budowy i nikogo tam nie zastaniesz. 5. Prezes odbiera telefon tylko wtedy, kiedy potrzebuje pieniędzy, ewentualnie robota na budowie idzie jako tako. Przy najmniejszych komplikacjach nie spodziewaj się, że odbierze. 6.Adres mailowy firmy oczywiście posiadasz, tylko co z tego, skoro maile "giną" w sieci - wszak duża jest 7. Prezes potarfi przenieść siedzibę firmy nie informując Cię o tym ( bo i jak, skoro nie odbiera od Ciebie telefonów). O tym, że zmienili adres dowiesz się, jak będziesz chciał ich odwiedzić, ale nie spodziewaj się, że ktoś poda Ci nowy adres. Znalezienie go zajęło mi miesiąc - a prezes nie odbiera, na budowie wiatr hula... 8. Nie licz na to, że termin zakończenia prac zostanie dotrzymany. U mnie dostali o miesiąc więcej niż deklarowali na początku - może w tym roku skończą... 9. Jeżeli DJW nie może czegoś zrobić, pomimo, że się do tego zobowiązali, dowiesz się o tym po wpłaceniu kolejnej transzy, nigdy przed. Wtedy możesz znaleźć innego podwykonawcę, prezes zgodzi się chętnie na pokrycie kosztów z zainkasowanej już transzy, po czym będzie udawał, że go nie ma... I jeden pozytyw na koniec. Robotnicy znają się na tym co robią, pracują chętnie i dobrze (o ile tylko dostają wynagrodzenie od prezesa i mają materiały, co zdarza się tym rzadziej, im bliżej teminu końca budowy).

Proponuję poszukać na forum. Jest tu trochę opinii (przeważnie negatywnych). Sam szukałem pieca i po zapoznaniu się z opiniami wybrałem kondesat Termetu. Pozdrawiam

Moc nie większa jak 24kW

Oczywiście w sensie odpływu, ale skoro komin musi być z wkładem kwasosdpornym, to odprowadzenie do szamba nie?

Witam Mam mały problem. Wybudowałem dom drewniany i chcę zamontować piec kondensacyjny. Problem polega na tym, że podobno powinien być on podłączony do kanalizacji, żeby odprowadzać kondensat. Niestety kanalizacji nie ma i jeszcze długo nie będzie, jest za to szambo. Podłączyć czy jakoś to utylizować? Może ktoś z forumowiczów miał kiedyś podobny problem?