Witam serdecznie:)
Mam 19 lat, jestem więc tegorocznym maturzystą i z tej okazji mam teraz mnóstwo wolnego czasu Jako całkowity żółtodziób w kwestiach budowy i remontu, postanowiłem odważnie (może trochę zbyt odważnie) podjąć się renowacji naszej łazienki tzn. zerwać aktualne tapety, a dokladnie tylko to co z nich pozostało i wymalować na nowo ściany i sufit. Tyle słowem wstępu
O ile zerwanie tapet mysle, że problemu mi nie sprawi a jednie czasu może trochę zabrać, którego jak już wcześniej wspomniałem mam pod dostatkiem, to dalsza faza remontu jest dla mnie niewiadomą. Otóż jest to budownictwo lat hohoho... 50? w każdym razie ściany są bardzo chropowate i dosyć wilgotne ze względu na brak ocieplenia. Nie wyobrażam sobie nakładania farby na tak dramatycznie wyglądającą powierzchnię. Moja pierwsza myśl - wyrównać! wygładzić! genialne - tylko nie wiem jak trochę poczytałem i uwiodła mnie swoimi właściwościami i rzekomą prostotą nakładania gładź gipsowa cekol c-45. Tyle że prostota prostotą, ale jakiekolwiek pojęcie trzeba mieć i przypuszczam że jest to dokładnie to pojęcie którego mi brakuje. Ale pech
W tym miejscu chciałbym prosić was o pomoc-poradę, czy po pierwsze ta gładź o której wspomniałem nada się, a po drugie czy ja, osoba o zerowym doświadczeniu, sobie poradzę z jej nakładaniem? po trezcie - jak to nakładać? (np. na ścianach... na suficie... ) w razie czego wiertarka się znajdzie, mieszadło kupię, wiadro pożyczę bo wiem że może się przydać. Prosiłbym również o wskazówki jak krok po kroku przygotować te ściany - jakich narzędzi będę potrzebował, materiałów itd. jest to do mnie istotne dosyć, gdyż sklep gdzie mogę takie rzeczy kupić, jak na złość znajduje sie 40km stąd i jeździć tam kilkakrotnie to trochę taka strata.. wszystkiego
Tekst trochę przydługi, problem niewielki - za to przepraszam ehh a mówią ze umysł ścisły...
pozdrawiam
i z góry dziękuję za okazaną mi łaskę i chęć pomocy