Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wenderko

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    129
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez wenderko

  1. jaro008, Gobo ma u siebie Taranto grys. Leży u niej już jakiś czas, więc ją może zapytaj. Gdzieś ok strony 106 tego wątku są jej posty na temat Taranto. Z tego co pamiętam była bardzo zadowolona.
  2. Leo, przepraszam dawno tu nie zaglądałam, inne sprawy mnie wciągnęły. Moja kuchnia jest z Ikei, popularny STAT, wiec sądziłam, że będzie wiadomo skąd ona . Po ośmiu miesiącach używania jestem z mojej kuchni ciągle baaardzo zadowolona.
  3. Tu łazienka w moim pierwszym mieszkaniu (robiona ponad 10 lat temu, więc proszę sie nieśmiać ). Parawan nawannowy, składany na ścianę, świetna sprawa, byłam bardzo zadowolona z tego rozwiązania.
  4. a_gnieszko, ja brałam kuchnię z montażem. Panowie wszystko ładnie podocinali gdzie trzeba było, generalnie byli bardzo kumaci. Mam blendę przy jednej ze ścian, przycinana była z panelu bocznego. W czasie zamawiania kuchni w IKEI powinni ci doradzić w sprawie wszystkich takich rzeczy.
  5. Szuflada 80 cm jest super. Sama taką szafke mam, trzymam w niej zastawę stołową, więc jest dość ciężko, a wszystko ładnie chodzi. Ikea ma dobre okucia, nie masz się o co obawiać. A dziewczyny mają racje co do innego ustawienia, nie byłoby takiej kiszki na wejściu i kuchnia wydawałaby sie przestronniejsza. W wielu kuchniach tak się robi, że spotyka się blat z wysokimi szafkami. No ale jeśli nie chcecie już przyłączy zmieniać to widać tak ma byc. A i nie bardzo chyba kumam po co byłby ociekacz potrzebny na drodze do zmywary Coś chyba kombinujesz
  6. Daroski - wstępnie całkiem ok. Zobacz tylko, czy bedziesz mógł otworzyć okno mając baterie w tym miejscu. W zlewozmywaku ociekacz dałabym z drugiej strony, w rogu na blacie raczej trudno jest pracować, a tak zabiera niepotrzebnie blat z drugiej strony. I pamietaj, ze jeśli dajesz górne szafki z szybkami, a sa całowicie przezroczyste, to będzie widać całą zawartość, więc musi być co pokazywać
  7. Moja kuchnia kosztowała 12 tys., ze sprzętem (płyta indukcyjna, zmywarka , piekarnik, mikrofalówka, bez lodówki). Montaż dodatkowe 1 tys.
  8. Moim zdaniem to lepsze ustawienie. Tyle, ze na końcu, za piekarnikiem lepsze byłyby szuflady. Przemyśl też możliwość dania szafki z szufladą pod zlew. Fajna sprawa. A czy koś mógłby się wypowiedzieć w kwestii mojego okapu? Proszę pieknie. Sprawę naświetliłam parę postów wyżej.
  9. No, w narożnej szafce można dać zlew, ale musisz pamiętać, że zlew ma "bebechy" które w tej szafce będą, więc o jakichkolwiem magic cornerach zapomnij (gdybyś takie chciał). Z tego co widzę, to raczej wielkiego gotowania tam nie planujesz . Przy obecnym układzie dając zlew w szafce narożnej tracisz to miejsce na przechowywanie. Jeśli chodzi o układ to zdecydowanie lepszy (jeśli chodzi o rozmieszczenie na blacie) był poprzeni, tam gdzie kuchenka nie była na samym końcu a zlew wylądował koło lodówki. Rozumiem, że musiałeś go zweryfikować, bo okap kolidował z szafką. Ok, rozumiem, ale zastanów się, czy rzeczywiście okap musisz tam mieć (są ludzie żyjący bez okapów) zwłaszcza, że planujesz małą płytę, co potwierdza moje domysły co do ilości gotowania. Widząc jak mało masz miejsca do przechowywania zweryfikowałabym stanowisko względem wolnowiszącego okapuu i dała szafki na obu ścianach i okap podszafkowy. Chyba, że kuchnia ma być tylko i wyłącznie na pokaz. Wtedy daj zlew w szafce narożnej, bo i tak nie będziesz go używał za często.
  10. Nie sądzę, żeby miał to być problem. Przaważnie liczniki są w jakichś szafkach, schowane za jakimiś drzwiczkami. Gdyby to był licznik gazu to inna historia. Ale zawsze możesz zadzwonić do firmy dostarczającej ci energię i zapytać, będziesz mieć pewność.
  11. Elizakop, sorki, chyba pisałyśmy jednocześnie. Blat jest zwykły laminowany, jasny dąb z oferty IKEA. Oj, włąśnie zobaczyłam skąd jesteś. Moja mam pochodzi z Białowieży A wy tam nie mieliści jakichś zakładów drzewnych? Pamiętam, że rodzice w komunie załatwiali przez wujka mozajkę na podłogę
  12. Dziewczyny, dziekuje za odpowiedzenie za mnie. Mam mały zgryz jeśli chodzi o okap. Stylistycznie najbardziej pasowałby wg mnie DÅTID HW570, czyli tradycyjny kominowy z relingiem . Ale jest dość drogi po 1999 zł. A ponieważ u mnie nie będzie podłączony do wentylacji czyli będzie pracował jako pochłaniacz, to musze jeszcze doliczyć koszt filtrów węglowych, czyli prawie 160 zł. Nie mam pojęcia jak często wymienia się takie filtry (pewnie zależy to od intensywności użytkowania), ale i tak jest to chyba dość spory koszt. Poza tym jest dosyć masywny, a ja raczej wolałabym, żeby nie był na pierwszym planie. Z moich obserwacji wynika, że najmniej rzucałby się w oczy jakiś taki w kształcie odwróconego T (i oczywiście odpadają szafkowe, bo tam szafek górynch nie mam i nie będę miała). Takie okapy są raczej nowoczesne i obawiam się czy nie będzie się to gryzło z moją kuchnią, ale z drugiej strony, jeśli nie będzie sie rzucał w oczy ... Co myślicie?
  13. Makrz - jak nie wypada Bardzo mi miło. Aleksandryta - dzięki,a co do Twoich pytań to: 1. Farba to Flugger, kolor o nazwie Moonstone (nr 311014); 2. Kolor sprzętu bardzo dobrze gra z frontami, jest w zasadzie identyczny. Drobna różnica wynika bardziej z tego, że fronty mebli są z innego materiału niż fronty sprzętu. 3. Szufladę pod zlewem bardzo chciałam, ale mam tam boiler, więc musiała być zwykła szafka (ale już się z tym pogodziłam ); 4. Od ściany z oknem jest blenda szerokości 15 cm (szafki nie dochodzą do samej ściany). Inaczej nie mogłabym otworzyć tej szafki, bo jest parapet i grzejnik. A tak jest super.
  14. Mój stat. Kuchnia jeszcze nie całkiem gotowa. Muszę się jeszcze zająć sufitem, kupic i zamontować pochłaniacz. Nad płytą planuję szybę, przezroczystą, na szerokość okapu.
  15. Moja kuchnia kosztowała 12 000. Montaż 1 000. W zasadzie wszystkie dolne szafki to szuflady - bardzo sobie to chwalę i będę polecać każdemu. Panowie przybyli o 9:00 skończyli montaż ok 17:00. Piekarnik, mikrofala, płyta indukcyjna, zmywarka z ikei. Lodówkę mam wolnostojącą, więc nie wymieniałam. Dwóch panów, sprawnie i czysto. Moge też polecić tzw. pomoc w zakupach, czyli kompletowanie całego zamówienie. Kosztowało mnie to dodatkowe 100 zł, ale jak sobie pomyślę o tym ile razy musiałabym z wózkiem, a także zbierać wszystko z półek (niektóre paczki są bardzo ciężkie i nieporęczne) i o niczym nie zapomnieć to myślę, że ta cena to pikuś. Transport 165 zł, wniesienie na II pięrto (wąska klatka, bez windy) 145 zł. Masa od której liczyli transport i wniesienie to 782,2 kg. Nie sądzę, żebym podjęła wtargania się tego wszystkiego na to moje II piętro za 145 zł. Zgadzam się z Aantenką, trzeba sobie przemyśleć, jakie mamy priorytety. Dla mnie ta cała akcja była warta swojej ceny. Gdybym miała samam montować to pewnie z szafkami poradziłabym sobie, choć sporo czasu by to zajęło, to z blatem miałabym już problemy (choćby wycięcie dziury w blacie, z powodu braku odpowiednich narzędzi). O powieszeniu górnych szafek nie wspominam wcale, bo w pojedynkę to bardzo trudne.
  16. Aneta s, jeszcze nigdzie . Kupiliśmy mieszkanie na rynku wtórnym i przystosowujemy je powolutku. Tymczasem zrobiliśmy to co było konieczne czyli cyklinowanie podłogi - bo to znaczenie łatwiej zrobić jeszcze przed wprowadzeniem. I malowanie też zrobiliśmy - ściany tego baardzo wymagały i kolory były przeokropne. Drzwi też wymagają wymiany bo są ras=czej sfatygowane. Doberze, że choć białe, łatwiej mi z nimi żyć. Marzy mi się biała kuchnia i szara łazienka. Ale to wyszystko pieśń przyszłości. Zdjęcia waszych wnętrz są dla mnie ogromną inspiracją.
  17. A tu początek moich szarości . A co do literek to jeszcze taniej jest zamówic "surowe" ze styroduru i samemu pomalować na wybrany kolor, lub ozdobić wg własnego pomysłu. No chyba, ze ktoś pomysłu nie ma
  18. W poprzednim mieszakniu przemalowywałam szafę typu komandor wykonaną ze zwykłej płyty meblowej. Po remoncie jej kolor wcale mi nie pasował, więc na drzwi poszła tapeta a korpus potraktowałam farbą w kolorze niemal identycznym z kolorem ścian. Najpierw przetarłam powierzchnię płyty papierem ściernym a później (po odpyleniu oczywiście) malowałam akrylową emalią do drewna i metalu. Szafa przedpokojowa, używana codziennie, przez dwa lata nic się nie działo. Dla zwiększenia przyczepności można pod farbę dać dodatkowo grunt zwiększający porzyczepność. Jeśli ktoś ma szafę, której kolor z rónych względów już mu nie pasuję a nowej nie chce budować, to uważam to przemalowanie jej za bardzo dobre rozwiązanie.
  19. A na Jotul'e patrzyłeś? My jesteśmy z naszego bardzo zadowoleni. Tylko nie wiem, czy z wymiarami trafisz.
  20. wenderko

    DRE DRZWI

    W poprzednim mieszkaniu (remont robiliśmy w 2008) mieliśmy drzwi DRE, galeria natura 20 w kolorze orzech, wypełnieni płytą wiórową. Braliśmy z firmy handlującej drzwiami razem z montażem. Zdecydowaliśmy się na tę firmę głównie ze względu na cenę drzwi fornirowanych. Trochę nerwów nas ten cały interes kosztował i przez trzy tygodnie byliśmy bez drzwi do łazienki (na ościeżnicy brakowało w dość widocznym miejscu forniru). Później też reklamowaliśmy jedno skrzydło ze względu na niedokładnie naklejony fornir (też łatwo nie było). W późniejszym użytkowaniu było ok, nie miałam zastrzeżeń i bardzo byłam zadowolonas z wyboru koloru okleiny, ciągle uważam, że to były bardzo ładne drzwi. Z tego co czytam to właściwie to każda fima ma coś za uszami. W naszym przypadku drzwi DRE wykazały dobry stosunek ceny do jakości. Obsługa klienta to już inna historia ... Wszystkim kupującym drzwi radzę bardzo dokładnie sprawdzić drzwi przed montażem i wtedy reklamować, bo później będą wam wmawiać, że to uszkodzenia powstałe w czasie montażu.
  21. wenderko

    FUGI - POMOCY

    Z mojego doświadczenia wynika, że na dłuższą metę impregnowanie nic nie daje. Biała fuga zawsze gdzieś w kącikach zaczyna ciemnieć i trzeba to szorować szczoteczką (zwłaszcza w miejscach bezpośrednie narażonych na działanie wody - prysznic, wanna). Mam też porównanie "zwykłej" fugi i epoksydowej. Epoksydowa była na dwóch ściananach we wnęce prysznicowej, a na jednej (wcześniej robionej) była zwykła fuga. W epoksydową nic nie włazi i nawet jeśli jest jakiś osad z mydła itp. łatwo to wyczyścić. W naszej nowej łazience jeśli tylko będziemy mogli sobie na to pozwolić finansowo damy fugę epoksydową, zwłaszcza w przysznicu- niestety to większy wydatek ,który ma dla mnie sens, bo póżniej oszczędzam czas i siły przy sprzątaniu.
  22. Białe, zdecydowanie białe!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...