Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

paulkate

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    44
  • Rejestracja

paulkate's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Ja budowałem z Ytonga w 2006 i najgrubsze bloczki miały wtedy 36,5cm. Już sama ta grubość Ytonga wtedy spełniała normy izolacyjności. Skoro ściany mają 42-44cm to obstawiam, że może być Ytong 30cm + styropian 10cm + tynk. Dalsze ocieplanie nie ma sensu. W każdym razie nie od tego bym zaczynał bo jeśli wentylacja jest grawitacyjna bez rekuperatora to nawet pół metra styropianu na ścianach nie da zauważalnych efektów. 70-90% ciepła uciekać będzie przez komin.
  2. Po pierwsze: Taryfa stała do ogrzewania? Zmień licznik na dwutaryfowy i ustaw grzanie tylko na taryfie nocnej. Po drugie: Czy potrzebne jest 12st. w niezamieszkałym domu? Ja ustawiłbym 6-7st. To dałoby wyraźne oszczędności. Np. dla mojego domu przy okazji świadectwa energetycznego miałem wyliczone, że zmiana ustawionej temperatury o 1st. mniej/więcej to zmiana kosztów w sezonie grzewczym o ok. 250zł mniej/więcej. Wyliczenia dotyczyły domu 167mkw. i zamieszkałego przez 4 osoby (dodatkowe ciepło od osób, oświetlenia, gotowania, prania, kąpieli, sprzętów rtv i agd, itp.). W domu niezamieszkałym oszczędności po ustawieniu niższej temperatury powinny być podobne, o ile nie większe.
  3. Dodam trochę informacji od siebie. Walczę z kretami od 6 lat i mógłbym już napisać książkę: „Krety, ich zwyczaje i nieskuteczne metody walki”. Pytał ktoś czy ryją w zimie? Niestety tak i to dość intensywnie. Jak przychodzą chłody to kopią nowe korytarze na większych głębokościach. Latem poziome korytarze są tuż pod darnią, a w zimie dokopałem się do poziomych na głębokości 60cm. Jedynie przy największych mrozach bez śniegu ziemia dość szybko i głęboko zamarza i nie przebijają się przez nią (tak było u mnie np. rok temu, tj. w styczniu 2012). Pod pierzynką ze śniegu mają ciepło i ryją w najlepsze usypując kopce. Tutaj zdjęcia pokazujące efekty takiego zimowego buszowania na moim terenie: http://www.lezakibasenowe.pl/pliki/krety-kopce.jpg Trawnik na zdjęciu to ponad 500mkw. Ryje na nim niemal stale ok. 8-10 kretów. W ciągu jednego rekordowego 2011 roku wywiozłem z niego ponad 200 pełnych taczek ziemi z zebranych kretowin. Mój największy problem, to że nie mam sąsiadów i na bieżąco wchodzą do mnie z sąsiednich działek nowe krety w miejsce tych wyłapanych. W takiej sytuacji tylko nowy zbrojony siatką trawnik załatwiłby sprawę. Szukam sponsora. Co do metod walki. U mnie pułapki-rurki jak dotąd 0% skuteczności. Wyciągam je zapchane ziemią a krety obok kopią „objazdy”. Świece, trutki, karbid, odstraszacze elektroniczne, puszki na prętach, woda i in. są nieskuteczne ew. dają niezauważalne efekty. Jak dotąd 2 razy w ubiegłym roku udało mi się złapać kreta w pułapkę na myszy włożoną w tunel (odpowiednio poszerzony). Kilka sztuk (3szt przez 2 lata) złapał też mój pies. Najwięcej wyłapałem osobiście czatując ze szpadlem przy świeżych kopcach i czekając aż się ziemia poruszy. Jest to najtańsza i najskuteczniejsza metoda choć też nie 100% bo czasami udaje im się uciec. Z reguły po takim złapaniu w promieniu kilkunastu metrów mam spokój od nowych kopców przez 1-2 tygodnie. Później nowy kret zasiedla te same tunele.
  4. Jesteśmy na etapie wyboru sprzętu i decyzji pralko-suszarka czy pralka i suszarka. niestety lektura forum nie rozwiała wątpliwości. Rozumiem argumenty za osobnymi urządzeniami ale nie podoba mi się konieczność przekładania prania. A to głównie dlatego, że pranie uruchamiamy zawsze na noc kiedy mamy o połowę tańszy prąd. Nie uśmiecha mi się wstawać w nocy i przekładać pranie z pralki do suszarki. Dlatego skłaniamy się do pralko-suszarki ale z dużym bębnem. Używałem suszarki z dużym bębnem – rewelacja. Używałem pralko-suszarki z małym bębnem (na 2,5 – 3kg do suszenia) – porażka (jako suszarka). Może właśnie mała średnica bębna jest przyczyną gorszego suszenia i gniecenia ubrań w niektórych p-s. Są jednak takie pralko-suszarki jak np. niektóre Aristona na 9-10kg prania i 6kg suszenia. Średnica bębna jest w nich podobna jak w samych suszarkach. Powinna więc skuteczniej suszyć i mniej gnieść ubrania. Czy ktoś mógłby potwierdzić taką zależność między wielkością bębna a efektami suszenia w pralko-suszarkach? Jaką średnicę bębna mają w swoich p-s osoby niezadowolone z efektów suszenia? A zadowoleni z p-s jakie mają modele? Część osób niezadowolonych jako jedną z wad p-s podawała właśnie małe bębny i konieczność dzielenia prania. Ale pojemność wspomnianego wyżej Aristona to już wystarczy na jednorazowe pranie z suszeniem (6kg pojemności ma nasza obecna pralka).
  5. Tak po szybkim przejrzeniu tej oferty pod swoim kątem spodobały mi się modele WNO-250-II-3/4" ewentualnie WNO-250-III-3/4", montowane z redukcją 100-250mm. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że te o średnicy 100mm są za małe ponieważ mają za małą moc podgrzewania, a poza tym zbyt mocno zdławią przepływ powietrza. Ale przy wyborze nie opieraj się wyłącznie na mojej opinii. Nie jestem ekspertem. Dodane: Jeszcze jedna sprawa mi się nasunęła. Im większe przekroje tym ciszej krąży powietrze. Więc może się okazać, że te o średnicy 100mm będą głośne. Kolejny powód, żeby wybrać większe.
  6. perm, dzięki za link do tych nagrzewnic, mnie też może się to przydać. Martinez. Ja tam w tabelkach znalazłem, że w tych sytuacjach gdzie moc określona jest na ~4kW temperatura wylotowa powietrza z nagrzewnicy jest zazwyczaj o ok. 20st. wyższa niż na wlocie. Pracując w zamkniętym obwodzie powietrza temperatura na wlocie będzie coraz wyższa i cały układ będzie się systematycznie ogrzewał. Powinno więc wystarczyć.
  7. Pamiętam, że też nie znalazłem w necie odpowiedniej. Ale podjechałem w Cz-wie do sklepu, który miał inne nagrzewnice. Zapytałem o wodne 4kW. Facet wyciągnął katalog, i powiedział, że może sprowadzić na zamówienie. Dalej nie drążyłem wtedy tematu. Chciałem tylko wiedzieć, czy takie są możliwe do zdobycia. A potrzebne mi będą może w przyszłym roku. A co do samej mocy to nie wiem czy ostatecznie nie zdecyduję się na większą, np. 6kW. Szukałem wtedy 4kW bo to odpowiada mocy agregatów elektrycznych Legalletu. Ale dla nagrzewnic wodnych podają moc max. dla max. temperatury wody (90/70st.C). Ja preferuję ekonomiczniejsze "delikatne" palenie w kominku z przymkniętym dopływem powietrza, kiedy to woda w obiegu nie jest max. gorąca. A przy temperaturze wody 60/40st.C moc nagrzewnicy jest o ~35% mniejsza (takie info znalazłem teraz przy ofercie jednej z tych mocniejszych nagrzewnic). Poza tym pamiętać trzeba aby wszystko łącznie dopasować do mocy kominka.
  8. Budowałem 5 lat temu. Nie wiedziałem, że teraz są inne wymienniki. Szczegółów nowego nie sprawdzałem. Ale jeśli montuje się go na rurze dymowej to przy delikatnym paleniu z przymknięty dopływem powietrza też pewnie niewiele ciepła się nim uzyska bo rura dymowa nie jest gorąca.
  9. Nie jestem pewien co masz na myśli. Najpierw wyjaśnijmy pojęcia: "wkład kominkowy" - to palenisko kominka. Jeśli jest zwykły to rozgrzewa się do kilkuset stopni. Jeśli jest z płaszczem wodnym to we wszystkich jego ściankach jest woda (przynajmniej u mnie tak jest) a woda nie może przekroczyć temp. 80st. (powyżej tej temperatury otwiera się zawór bezpieczeństwa i wpuszcza zimną wodę do obiegu). "Wymiennik kominkowy do Legalletu" - montuje się nie w przewodzie dymowym lecz nad wkładem kominkowym a potem wszystko zabudowuje się wg własnego uznania, żeby nie szpeciło. U mnie jedynym gorącym elementem może być kawałek rury łączący wkład kominkowy z kominem. Nim lecą spaliny ale rozgrzewa się do wysokicvh temperatur tylko przy mocnym dopuszczeniu powietrza do komory spalania. A to po pierwsze jest nieekonomiczne bo większość ciepła leci w niebo. Po drugie gotuje mi się woda. Palę w kominku delikatnie. Drewno wystarcza wtedy na dłużej, i niewiele ciepła leci z dymem przez komin. Co do nagrzewnic: Znalazłem takie 4kW w jednym ze sklepów w Częstochowie. Były po ok. 900zł i wymagały jeszcze dorobienia z blachy ocynkowanej przejściówki na średnicę rur L. To było jakieś 2 lata temu. Szersze rozeznanie i zakup zrobię dopiero przed remontem. Chciałem wtedy tylko wiedzieć czy coś takiego jest na rynku do zdobycia. A może Legallet Gdańsk ma teraz coś takiego?
  10. Planujesz rozwiązanie podobnie jak u mnie. Legallet mam elektryczny, a do kominka wyprowadzone 2 z 3 obwodów (agregatów). Kominek mam z płaszczem wodnym (ogrzewa zbiornik CWU, grzejniki w łazienkach, nagrzewnicę powietrza na wylocie z rekuperatora i grzejniki w garażu). Moim błędem było zastosowanie Legalletowego wymiennika kominkowego "powietrze-powietrze". One są może dobre do zwykłych kominków, które mocno się nagrzewają (do kilkuset stopni). Kominek z płaszczem wodnym ma na zewnątrz temperaturę max. taką jak woda w nim czyli do 80st. Tym samym powietrze w wentylowanej obudowie kominka gdzie znajduje się wymiennik Legalletu ma tylko 30-40 do max. może 60st. To za mało, żeby w zauważalny sposób podgrzać powietrze w obwodach. Dlatego przy pierwszym remoncie salonu mam zamiar rozebrać obudowę kominka i zamienić Legalletowy wymiennik "powietrze-powietrze" na dwie nagrzewnice "woda-powietrze" po 4kW każda. To mi da dwa w pełni wystarczające źródła zasilania Legalletu. Pełna dowolność w decyzji czym chce grzać. Nie będzie drewna to ruszy elektryka. A jeśli napalę to płyta zakumuluje ciepło. Teraz jak napalę to robi się cieplej o kilka stopni ale powietrze nie akumuluje ciepła więc po wygaśnięciu temperatura w ciągu kilku-kilkunastu godzin temp. spada do tej, która była przed napaleniem. Więc aby teraz utrzymać odpowiednią temperaturę w domu grzejąc kominkiem musiałbym napalać codziennie. Jeśli kominek ogrzewałby płytę to wystarczy co 2-3 dni napalić, a i tak wahania temperatur będą mniejsze. W tej chwili mam taką nagrzewnicę woda-powietrze o mocy 2kW na wylocie powietrza z rekuperatora do pomieszczeń i powietrze na wylocie z niej jest o 5-10st cieplejsze niż wlotowe przy przepływie powietrza ok. 180m3/h (zależy oczywiście od tego jak mocno się pali). Pracując w zamkniętym obwodzie powietrza 4kW nagrzewnice Legalletu sprawdzą się na 100%. Ponadto piszesz, że planujesz na razie podłączyć tylko grzanie wody do kominka. Też tak chciałem + grzejniki w łazienkach, ale po krótkim czasie musiałem jednak rozbudować instalację CO o dwa duże grzejniki w garażu, żeby nie gotowała mi się woda w instalacji. Później instalowałem też wspomnianą nagrzewnicę przy rekuperatorze. Zwróć uwagę, żeby łączna moc grzejników była podobna jak moc kominka. Ja mam np. kominek 19kW i nadal nie mogę w nim palić pełną mocą, żeby wody nie zagotować. Gdybyś konkretnie do mnie miał jakieś pytania to śmiało. Ale, że zaglądam tu nieregularnie i nie daje rady czytać wszystkiego to w przypadku braku odpowiedzi z mojej strony proszę dodatkowo dać znać na PW.
  11. @pdurys: Termostaty oczywiście działają i nie załączają z wyjątkiem jednego pokoju i łazienki gdzie bywa już nieco chłodniej niż ustawione. Dlatego L wyłączyłem całkowicie z zasilania, żeby nie uruchamiały mi się przypadkowo pojedyncze pomieszczenia. Jeszcze nie ma takiej potrzeby, a jak już się ochłodzi to „odpalę” wszystko na raz. To będzie mój piąty sezon grzewczy z L więc jego właściwości znam. Dom się szybko nie wychładza, a do szybkiego dogrzania mam też kominek. @MCB & pawgar: Dokładnie to samo obserwowaliśmy. Jeśli grzeje tylko L to wystarcza nam 19st. Jeśli grzeje kominek to ponad 21 musi być (+ cieplejsze skarpety . Tak jest po pierwsze dlatego, że przy ciepłej podłodze nie marzną nogi. Po drugie kominek bądź inne miejscowe źródła ciepła powodują ruchy powietrza czyli delikatny „wiaterek”, który nas ochładza. A najlepiej kominkiem grzać płytę. U mnie nadal to prawie nie działa bo wymiennik od L jest powietrze-powietrze, a kominek mam z płaszczem wodnym. Mam jednak na oku nagrzewnice woda-powietrze o mocy do 4kW. O rok odłożyłem przeróbki (koszty, konieczność rozebrania kominka aby wymienić nagrzewnice). Po tej planowanej zmianie kominek powinien nie tylko wspomagać ogrzewanie płyty ale w razie potrzeby (lub ochoty) całkowicie zastąpić agregaty elektryczne. A jak wyjdzie... zobaczymy.
  12. Ten pokój ma 14m2. Na razie nie kombinowałem z zaślepianiem obwodów kuchni i holu. Legalett uruchomiłem 18 X Choć uruchomiła się znowu tylko grzałka tego jednego pokoju to jednak temperatura poszła tam w górę. Będę dalej obserwował ale przy niższych temperaturach na dworze. Na razie po 5 dniach (23 X) ponownie całkowicie wyłączyłem L. Pogoda jest wymarzona. Mamy od południa 25mkw. przeszklenia, a słońce jest już nisko i sięga daleko w głąb pokoi. Dzięki słonecznej pogodzie temperatura w domu, przy wyłączonym L, nie spada poniżej 21st (tylko w tamtym pokoju po północnej stronie jest 19-20st.). Oby tak dalej.
  13. To nie do końca tak jest u mnie. Te dwa pomieszczenia, których "nie chcę" ogrzewać to otwarta kuchnia i także otwarty hol. W obu termostaty w poprzednim sezonie były ustawione na 19st ale prawie nigdy nie grzały bo temperatura była tam wyższa dzięki temperaturze z salonu i jadalni (w sumie 4 strefy tworzą jedną przestrzeń, w której swobodnie miesza się powietrze). Ale razem z kuchnią i holem na tym samym agregacie jest jeden zamykany pokój i jego nie można dogrzać kiedy powietrze miesza się w agregacie z zimnym powietrzem z podłogi kuchni i holu. Owszem mogłem podnieść na termostatach w kuchni i holu temperaturę o 1-2st. aby wymusić grzanie wszystkich obwodów w tym agregacie ale: Po pierwsze ciepła podłoga w holu i kuchni nie jest nam potrzebna, a spowoduje automatycznie słabsze grzanie podłogi w salonie gdzie lubią bawić się dzieci. Po drugie Legallet w salonie i jadalni jest wspomagany kominkiem, a agregat z kuchni/holu nie. Dlatego pasuje mi odłączyć te dwa pomieszczenia (fizycznie zaślepić obwody aby nie krążyło w nich powietrze) bez negatywnego wpływu na temperaturę w domu (a z pozytywnym wpływem na ten jeden pokój). Jeśli nikt wcześniej podobnego tematu nie przerabiał to rzeczywiście pozostaje kontakt z Gdańskiem.
  14. Witam po dłuższej przerwie. Szykuję się do nowego sezonu grzewczego i myślę o jednej zmianie. Może ktoś przerabiał już podobny temat i byłby w stanie podpowiedzieć. Chodzi o to, że na jednym z agregatów gdzie mam podpięte 3 pomieszczenia, dwóch pomieszczeń nie chcę ogrzewać. Ale ponieważ powietrze ze wszystkich obwodów miesza się w agregacie, nie można wystarczająco dogrzać trzeciego pomieszczenia jeśli pozostałe nie grzeją. Czy jest na to jakiś sposób? Myślę o czasowym zaślepieniu obwodów z tych dwóch pomieszczeń ale nie wiem czy nie spowoduje to nadmiernego hałasu jeśli całe powietrze pójdzie na jeden obwód. Albo czy nie spowoduje to w jakiś sposób przeciążenia wentylatora? Ma ktoś jakiś pomysł?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...