goya23

Jesli mozesz to napisz ile mniej wiecej czasu zajelo ci to oszczedzanie na domek Ja zakladam ze zajmie mi to jakies 5 lat w sumie, a jak nie to chociaz przez ten czas uskladam tyle zeby juz mozna bylo sie wprowadzic

Jesli mozesz to napisz ile mniej wiecej czasu zajelo ci to oszczedzanie na domek Ja zakladam ze zajmie mi to jakies 5 lat w sumie, a jak nie to chociaz przez ten czas uskladam tyle zeby juz mozna bylo sie wprowadzic chocby na parter domku

nareszcie jakies pozytywy jednak jest to wykonalne trzeba byc tylko konsekwentnym i miec z czego odkladac

na dzien dzisiejszy mam juz troche oszczednosci, jestem w stanie odlozyc na budowe okolo 5 tys miesiecznie, ostatecznie mam troche ziemii ktora moglabym sprzedac ( ale to juz ostatecznosc)..... teraz stac mnie na odkladanie tych pieniedzy bo jestesmy za granica gdzie maz pracuje, ale nie chcemy tutaj siedziec dozywotnio, tylko plan budowy domu w Polsce nas tu trzyma........ ile posiedzimy- sama nie wiem, ale 4 lata to minimum, a wykanczac dom moge nawet kilka lat, najwazniejsze dla mnie to wykonczyc dol domu i tam sie wprowadzic

Czyzby nikt nie budowal sie bez kredytu????

Witam! Mamy z mężem plan budowy domu. Nie chcemy zaciagać kredytu bo ja strasznie boje sie takich rzeczy, a wizja placenia po np 1000 zl przez 30 lat przeraza mnie! Poza tym ciezko byloby nam dostac kredyt, gdyz pracuje tylko maz i to za granica. Moi rodzice np budowali dom bez kredytow, zadnych szalowych zarobkow tez nie bylo.... i udalo sie, co prawda dom nadal jest wykanczany na tip top ale juz od 5 lat mieszkaja. Moze ktos z Was tez buduje dom z wlasnych oszczednosci. Moze podzielicie sie jakimis wskazowkami, radami, opiszecie jak wam sie to udalo, jak dlugo trwa wasza budowa. Ja zamierzam pobudowac dom z poddaszem, ale poczatkowo wykonczyc sobie tylko dol i tam zamieszkac, reszte robic w miare przyplywu pieniedzy. Dreczy mnie tylko jedno, czy to w dzisiejszych czasach jest realne???? Czy sie nie przelicze??? Pozdrawiam serdecznie

mam nadzieje, tylko u mnie jeszcze daleka droga niestety, no i jesli zaczne to budowa tez na pewno nie bedzie ukonczona w ciagu roku, czy dwoch tak czy inaczej sledze sobie to forum wiedzy nigdy nie za wiele

mam nadzieje ze uda mi sie kupic dzialke, gdzie bede mogla postawic Granacika, nie ma innej opcji tak sie nakrecilam na ten projekt, czytam wszystkie rady itp. jest tutaj tego tyle- ku mojej radosci........ minimum to 10 arowa dzialka, chociaz marzy mi sie taka 20arowa, ale te ceny dzialek sa czasem powalajace..... przegladam ciagle ogloszenia w internecie i oczom nie wierze, a jeszcze mysl ze znajomi kilka latek temu wstecz kupili sobie dzialeczke za 8tys zlotych cos czuje ze zagladanie tutaj bedzie moim uzaleznieniem, ale jeszcze mam sporo stronek do przeczytania chyba dzis znow nie zasne...... ale patrzac realnie to myslimy kupic dzialke dopiero w czerwcu przyszlego roku, bo wtedy dopiero prawdopodobnie bedziemy w Polsce, jest tyle decyzji do podejmowania, az mi glowa puchnie od tego myslenia Pozdrawiam serdecznie!

Jestem tutaj po raz pierwszy, jak wiekszość z Was urzekł mnie projekt Granacika Żałuje,że dopiero odkryłam to forum, nareszcie moge zobaczyc zdjecia z przebiegu budowy, opinie, oraz wiele bardzo potrzebnych wskazowek, nowych propozycji zmian Chociaz to wszystko przede mna. No, ale coż trzeba miec w zyciu jakis cel, chocby byl on dosc odlegly. Mnie czeka w pierwszej kolejnosci kupno dzialki, pozniej bedzie reszta- nie ukrywam ze liczy sie kazdy grosz. Bede tutaj czesto zagladac i patrzec jak Wam idzie spelnianie marzen! Mam nadzieje ze rozjasni mi sie wszystko w glowie, bo jak narazie to kompletnie nie wiem od czego zaczac..... tzn. mysle, ze 1. kupno dzialki oczywiscie, 2. i tu nie wiem, ale chyba zalatwienie planu domu, 2. uzyskanie pozwolenia na budowe.... musze przewertowac wszystkie strony internetowe w celu zglebiania wiedzy jestem teraz na obczyznie i oporady przyjaciol i znajomych dosc trudno....a rozmowa na telefon to nie to samo A i jeszcze jedno, ja tez zmienilabym wtym projekcie kilka rzeczy, np zlikwidowalabym spizarnie- zlikwidowalabym okragle okno, na koszt, wiekszej kuchni, salon czesciowo zamknelabym, chcialabym miec w domu kominek, chcialabym powiekszyc kotlownie, tak aby moc skladowac tam choc czesc opalu- zdecyduje sie na pewno na CO itp. I moje pytanie brzmi: Czy, a jesli tak( mysle ze na pewno) to ile mniej wiecej sie placi projektantowi za kazda taka zmianke w planie domu????? Z gory dziekuje za odpowiedzi! Życze powodzenia!