Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gawronik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Gawronik's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. O, i to jest ciekawy pomysł To chyba najlepsze, choć najbardziej inwazyjne, rozwiązanie. THX Pytanie jednak takie, czy kręcić płytę KG bezpośrednio do ściany na kołki (co tylko w minimalny sposób zmniejszy pokój), czy też stawiać jednak konstrukcję nośną z profili (a to już oznaczać będzie większe zmniejszenie pokoju) i między KG a ścianę wełnę/styropian, co by nie dudniło zbytnio... -- Pozdr. Maciek (Gawronik)
  2. Witam, No i problem jak w temacie... Gdy w kominku się nie pali, pęknięcie jest niewielkie, natomiast po rozgrzaniu komina, dziursko zwiększa się do jakichś 2-2,5mm. Wygląda to mocno nieciekawie. Maskowanie cekolem na "bandażu" rezultatów nie przyniosło... Robione było to tak, że taśma (bandaż/fizelina czy jak to tam zwał ) nakładana była na pęknięcie, a na to gips i niestety nadal pęka. Ruchy komin/ściana powodują rozrywanie tej taśmy i odpadanie gipsu... Schemat ściany z kominem wygląda mniej więcej tak: ********************(podwórko)****************** =====(bloczki)======------(komin)------=====(bloczki) ********************(pokój)******************** Ściana z bloczka gazobetonowego i komin z cegły od strony wnętrza budynku tworzą jedną linię - komin jest integralną częścią ściany pokoju i pęknięcia na styku ściana/komin są widoczne od wewnątrz budynku (w pokoju)... Od zewnątrz nic nie widać, bo przykrywa ocieplenie budynku Mój pomysł jak z tym walczyć jest zatem taki: Rozpalić w kominku, wygrzać komin, oczyścić pęknięcie z pyłu i zagruntować unigruntem, w szczelinę wcisnąć silikon akrylowy, wygładzić, pomalować. Znajomy podpowiada mi, że oprócz tego, przed malowaniem, warto nakleić na ścianę "włókninę"... Podobno materiał dość elastyczny i odporny na rozrywanie (np. przez pęknięcia ściany). Włóknina, o której wspominał mój kumpel (a nie wiem tak do końca, co miał na myśli - czy geowłókninę czy coś innego), kładziona jest na ścianę tak jak tapeta i nadaje się od razu do malowania, bez potrzeby kładzenia gładzi czy czegoś innego (tak go przynajmniej zrozumiałem ). Czy z geowłókniną tak można postąpić? Przyglądałem się też takiej macie izolującej, co to się ją pod brodziki z płytek kładzie. Wydawała się być mocno odporna na rozciąganie. Pytanie tylko, czy nadawała by się mi do czegoś. Czy można ją na ścianę zaaplikować i od razu pomalować, czy też trzeba kłaść na nią gładź. No i droga była jak cholera... ((( Inny pomysł: zamiast akrylu - skoro dylatacja między ścianą a kominem powinna być z plastycznej masy - może szczelinę wypełnić czymś takim: http://www.structum.com.pl/hydrotechnika/kerakoll/kerakoll-superflex.shtml No i jak Wam się podoba mój pomysł walki z problemem? Czy lepiej zastosować akryl czy ten klej kerakoll’a? Wiem, że to klej do płytek, ale może zda w tym przypadku egzamin? No i czy warto zainteresować się wersją "rozwojową" mojego pomysłu? A jeżeli tak, to co to jest ta "włóknina", ile toto może kosztować i czemu tak drogo? )) -- Pozdr. Maciek (Gawronik)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...