Całkowicie zgadzam się z RadziejS Dokładnie tak robimy, budując dom bez większych kredytów (hipotecznego), nie licząc drobnych pożyczek w pracy, czy u rodziny .
Zaczęliśmy rok temu i na dzisiejszy dzień mamy stan zamknięty + część instalacji. Wiedząc, że nie chcemy się zadłużać wybraliśmy "tani" dom. Oszczędności mieliśmy mało, kokosów też nie zarabiamy. Tyle tylko – a myślę, że jest to bardzo ważna sprawa, że mamy gdzie mieszkać (rodzice nie każą nam płacić czynszu) i nie mamy jeszcze dzieci. Więc wydatków praktycznie żadnych.
P.S. Jedyny kredyt, jaki wzięliśmy w banku to gotówkowy - 20 tyś. zł w Millenium. Nie mieliśmy zbytnio wyboru – bo brakło nam na dach, a mieliśmy już umówioną ekipę. Co do banku to szkoda gadać, drugi raz bym takiego błędu nie popełniła . Sama weryfikacja naszych danych była tak miła, że czuliśmy się jak złodzieje. Nie mówiąc o dodatkowych produktach, które miały być darmowe (np. dla banku koszt ubezpieczenia kart jest darmowy). No trudno.