witam wszystkich mam taki problem mieszkam w starym przed wojennym budownictwie, zalał mnie sąsiad z góry, było to bardzo specyficzne zalanie bo trwające prawie pół roku. otóż sprawa wygląda następująco, na początku czerwca zauważyłem wodę kapiącą z podwieszanego sufitu kiedy podniosłem panele spadło na mnie jakieś 2-3l wody a z prawdziwego sufitu powolutku sobie kapało. pobiegłem do sąsiada, ale na własne oczy widziałem że sucho powiedział mi że dzień wcześniej pralka mu wylała i bardzo mnie przepraszał. po kilku dniach wyjechałem na dłużej, ale niestety w łazience w dalszym ciągu kapało po powrocie wyjaśniłem sprawę sąsiad wymienił sobie jakieś kawałki instalacji i przestało kapać(po 3 dniach od napraw). i stąd moje pytanie: w jakim zakresie mogę żądać od sąsiada pokrycia kosztów remontu??? bo jak już wspominałem na części sufitu są panele a na części regips, niestety wszystkie ściany są pokryte regipsem na który położone są kafelki. na regipsach ponad kafelkami widać plamy po wodzie, więc te regipsy są również do wymiany, kafelków raczej nie uda sie odzyskać. no i oczywiście co mogę zrobić jeśli sąsiad nie będzie chciał sie wywiązać ze zobowiązań dzieki za zainteresowanie pozdro 600 pul69