Witam, Adaptacja projektu gotowego miało być szybko i fajnie .... . Ja tak trafiłem czy to normalka .... mój architekt : - błędy w odczytywaniu wymiarowania budynku. - błędnie odczytany plan zagospodarowania przestrzennego - granica zabudowy. - błędna interpretacja śmietnika (musiał bym budować przy garażu) - wybudował bym, uznany przez architekta budynek gospodarczy. ( a nie w ogrodzeniu) - problem z posługiwanie się dokumentami elektronicznymi - problem z odnajdowaniem treści. - generowanie słaba jakości dokumentów. - itp. - teraz mam wykonać projekt konstrukcji fundamentów bo te w projekcie gotowym się nie nadają .... mam wątpliwości mimo że wynik badań wskazują na 1,1 -1,4 m grunt nośny niespoisty niewysadzinowych. Myślałem, że jednak się za coś płaci architektowi (np. za adaptację fundamentów), który adaptuje projekt wszystkie te nazwijmy niedopatrzenia wychwyciłem sam i obawiam się, że nowe fundamenty to niepotrzebne dla mnie koszty ... straciłem zaufanie do architekta. - ale zapłaciłem zaliczkę . Ktoś miał podobnie czy to wyjątkowa sytuacja. pozdrawiam, SW