afalk1

po co tak ciężko tyrać ? Jeśli chcesz sfazować płytkę 45 stopni, to nie rób tego ręcznie kamieniem (chyba że jest to finalna obróbka = wygładzenie brzegów). Fazowanie diaksem jest też bardzo trudne, trzeba bardzo uważać, żeby płytce i sobie samemu nie zrobić krzywdy, fazowanie nożem zduńskim tylko przy bardzo cienkich płytkach. Rozwiązanie: 1. Kupujesz w Leroy lub Castoramie zwykłą piłę elektryczną stolikową do cięcia kamienia i glazury ze zbiornikiem na wodę, z nastawnym pochyleniem stolika, koszt do 500 zł. 2. Piła taka po zakupie nie nadaje się do użytku, przynajmniej do fazowania glazury (typowy produkt "Inżynierowie inżynierom"), gdyż listwa na stoliku jest tak położona, że zamiast fazować przecinasz płytkę na całej grubości, a potrzebne jest tylko ścięcie brzegu bez skracania płytki. 3. Za pomocą dwóch płaskich i prostych listewek, które przytwierdzasz śrubkami do listwy stolika zwiększasz dystans płytki od koła tnącego, grubość listewek dobierasz do grubości płytki, obie listewki muszą być identycznej grubości. 4. Stosujesz zwyklą tarczę do płytek za 25-40 zł, żadnych superdiamentów 5. Czas fazowania jednej płytki nie jest dłuższy od 1 minuty. 6. Na koniec możesz lekko wygładzić brzegi ręcznie kamieniem. Pozdrawiam AF