Myślę, że problem ze styropianem i pożarem nie polega na jego palności, niepalności, samogaszeniu itp. Prawdziwym problemem są gazy wydzielające się podczas spalania styropianu. Mnie do wyobraźni przemówiły doniesienia sprzed kilku miesięcy o pożarze mieszkania w Jelczu gdzie zginęło dwóch strażaków zatrutych dymem z kasetonów styropianowych na suficie. Myślę sobie, że jak taki kaseton ma 0.5 cm grubości i zabił dwóch strażaków to ilu może zabić 12 - to centymetrowa warstwa tego materiału (i niech będzie nawet oddzielona warstwą niepalną oraz użyta na zewnątrz). Co do łatwości układania styropianu to jest to prawda tylko w odniesieniu do ociepleń elewacji metodą lekką - mokrą. wszystkie inne przegrody łatwiej wykonać poprawnie przy użyciu wełny.