Maszyna Bernette 55 to dobra maszyna. Sam Agamon ją często zachwala.
Jeśli chodzi o Veritas jest to marka, która pochodzi z Niemiec. Firma swoje początki ma w XIX w. więc jest bardzo stara. Maszyny Veritas były produkowane w zakładach w Niemczech w Wittenberdze (w dawnym NRD), w tej samej fabryce co Singer i losy obu marek były ze sobą związane.
W 1989 r. firmę Singer nabył James Henry Ting, właściciel firmy Semi Tech Corp. Ltd., chiński biznesman z kanadyjskim paszportem. Przeniósł on produkcję Singera z Europy do Azji. W związku z tym został zamkniety zakład w Wittenberdze i również została wstrzymana produkcja Veritas (do końca 1991 r. wyprodukowano blisko 8 mln maszyn Veritas!). Tymczasem jakość Singera spadała z roku na rok i do dzisiaj pozostawia bardzo dużo do życzenia! Z dawnego Singera pozostała już tylko niestety… nazwa…
W 2002 r. marka Veritas znalazła się w rękach szwajcarskiego koncernu Bernina. Od kliku lat Veritas, po kilkuletniej przerwie, jest coraz szerzej dostępny na rynkach europejskich oraz światowych.
Co ciekawe maszyny Veritas są produkowane w tym samym zakładzie co maszyny legendarnej i niezawodnej serii Bernina 55 i 56.
Generalnie maszyny Veritas to solidne produkty, maszyny posiadają spore możliwości jak na swoją cenę (model Creative – 34 ściegi, nawlekacz do igły, pełna reg. każdego ściegu – długość i szerokość) oraz są wykonane z części metalowych co w dzisiejszych czasach nie jest niestety powszechne.Teraz zauważyłam że do maszyny Creative jest dodawany obcinacz/odkrawasz krawędziowy gratis czyli można wykonać ścieg owerlokowy i obciąć jednocześnie materiał. Jak klasyczny owerlok.
Model Power Strretch to z kolei prosty model dla osób rozpoczynających przygodę z szyciem. Jego cena (ok. 500-600 zł) stanowi niezłą alternatywę dla tych wszystkich no name’ów marketowych.
Mam nadzieję, że udzieliłam solidnych informacji na temat maszyn.
Pozdrawiam.