Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

grigorios

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    173
  • Rejestracja

grigorios's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Może ktoś z Was zna się na rzeczy i mógłby mi podpowiedzieć jak to się mogło stać, że zapadła mi się ziemia w miejscu odwiertu? Odwierty wykonano w lipcu. Pompa uruchomiona we wrześniu. Wszystko działa pięknie i ładnie, aż tu nagle dwa dni temu, w miejscu jednego z odwiertów, zapadła mi się ziemia. I nie chodzi tylko o to, że się po porostu ugięła, lecz że powstała dziura. W dziurze stoi woda, której nie ubywa ani nie przybywa. Najdziwniejsze jednak jest to, że gdzieś zniknęła sama ziemia. Rozumiem, że mógł się nieco ugiąć grunt, ale to wygląda tak jakby nie wiadomo skąd pojawiła się woda, która wymyła gdzieś ziemię i w efekcie powstała dziura. Może ktoś mi podpowie co się mogło stać?
  2. Trochę jestem laikiem w tych kwestiach więc liczę na Waszą pomoc. Jestem podłączony do kanalizacji. W najwyższym punkcie mam wyprowadzenie rury na strych średnicy 50mm. Gdzieś tam wcześniej pewnie jest redukcja do tych 50mm. Niestety nie mam dojścia do tego miejsca. W efekcie jest tylko rura na strychu 50mm. Problem jest taki, że paskudnie śmierdzi w obu łazienkach (jedna na parterze, druga na piętrze). Dodatkowo zauważyłem na strychu wilgoć na deskowaniu dachu, tuż przy rurze, która tam wychodzi. Pytanie jest takie, czy moje problemy są związane z tym, że rura odpowietrzająca jest na strychu zamiast na zewnątrz dachu zakończona wywietrznikiem? Cały problem ze smrodem pojawił się po podłączeniu do kanalizacji. Przedtem miałem szambo, które miało dostęp do powietrza i wtedy nie było w ogóle smrodu w domu.
  3. Nikt tu już pewnie nie zagląda, ale co tam Mieszkamy w swoim Focusie już ponad 3 lata, więc mogę się podzielić praktycznymi wrażeniami. Co mi się podoba? 1. Dużo miejsca. Jest naprawdę gdzie mieszkać 2. Spiżarka przy kuchni - kapitalna sprawa. Co mi się nie podoba? 1. Połączenie garażu z resztą domu. Jest to chyba najbardziej denerwująca rzecz w tym projekcie. Wjeżdżam sobie samochodem do garażu, ubrany po uszy, bo to zima. Wchodzę do domu i... muszę przejść cały korytarz, żeby dojść do wiatrołapu i tam zdjąć brudne buty i kurtkę. No niestety, korytarz w tej sytuacji będzie się notorycznie brudził. Jedyne rozwiązanie, to zorganizowanie pod schodami drugiego wiatrołapu (garderoby) gdzie mogą wisieć kurtki i stać buty, co też nie jest fajne, bo nie mogę sobie użyć tego miejsca jako schowka na różne szpargały. W dodatku nie raz tak było, że po pełnym założeni garderoby nagle się okazywało, że "nie tą czapkę wziąłem co trzeba", albo "zapomniałem rękawiczek" i trzeba wędrować do wiatrołapu po te rzeczy. Dwa wiatrołapy/garderoby na ubrania na podwórko do rozłożenie ubrań na dwie części, co jest bardzo męczące. 2. Bezsensowna strata miejsca na korytarz na dole. Ścianę w salonie mamy podciągnięta do miejsca zaznaczonego w projekcie jako słup. Ale nawet gdybyśmy tego nier zrobili to i ściana była krótsza to i tak między salonem, a korytarzem stałby słup - przeszkadzajka. Za dużo miejsca idzie na korytarz. Powinno być płynne połączenie salonu z korytarzem, jako jedna powierzchnia. 3. Drewniane schody. Nie róbcie tego! Chociażby zrobił je najlepszy stolarz świat i tak pewnego dnia zaczną skrzypieć. 4. Zupełnie nie potrzebna decyzja o położeniu płytek na korytarzu i w jadalni. Można było spokojnie dać w tych miejscach drewnianą podłogę. 5. Kocioł na ekogroszek do ogrzewania. Niby w woreczkach, niby miało być czysto i schludnie, a i tak kotłownia potwornie się kurzy od pyłu węglowego. Nie polecam. 6. Trochę za małe okna na dole. Mogłoby być więcej światła.
  4. Może ktoś kto się zna coś mi poradzi, bo ja już nie mam pojęcia o co chodzi. Otóż pisałem kilka stron temu o swoim przypadku. W skrócie przypomnę, że chodziło o rzadko wymieniany filtr mechaniczny, przez co zanieczyszczenia dostawały się do stacji uzdatniania wody - "Aquamix" firmy Viessmann. Woda z własnej studni. W efekcie po jakimś czasie syf pozapychał elementy stacji. Przyjechał serwisant i wszystko pięknie oczyścił. Niestety, ponownie uruchomiona stacja nie uzdatniała wody. Po miesiącu takiego użytkowania nic się nie zmieniło. Za Waszą radą wymieniłem złoże. Jak rozkręciłem stację to sprawdziłem wodę w złożu - chodzi o tą rurkę, która zakończona jest dystrybutorem i siedzi w środku złoża. Woda w tej rurce była twarda. Wniosek zatem taki, że złoże faktycznie nie działało. Zapakowałem nowe złoże - polecane tu Aquamulti. Zgodnie z instrukcję zregenerowałem je kilka razy, żeby się ułożyło. Ku mojemu zaskoczeniu... stacja nadal nie podawała uzdatnionej wody. Rozkręciłem ją ponownie. Znów sprawdziłem wodę w tej rurce, która siedzi w złożu. Okazało się, że woda jest miękka. A więc złoże działa i uzdatnia wodę. Z jakiegoś, nie wiadomego powodu, ta woda nie jest podawana do instalacji. Dodam tylko, że elementy całej stacji sprawdzałem łącznie trzy razy (w tym dwa razy przed wymianą złoża i raz po). Wszystko było doskonale wyczyszczone. Z całą pewnością nic nie jest zapchane. Sprawdzałem nawet drożność, przepuszczając wodę przez poszczególne elementy. Sprawdziłem wszystko. Stacja jest też prawidłowo złożona. Rozkręcałem i składałem według szczegółowej instrukcji załączonej do stacji. Ponadto robiłem też dokumentację fotograficzną przy pierwszym rozkręcaniu, by mieć pewność, że wszystko dobrze potem złożę. Pomimo, że wszystkie elementy są drożne, stacja jest czysta i wszystko wygląda ok, a woda w złożu jest uzdatniona - ciągle z kranu leci mi twarda, nie uzdatniona woda, a spuściłem jej całą "tonę". Dlaczego?! No kompletnie nie mam pomysłu dlaczego tak się dzieje? Może ktoś mi pomoże?
  5. Aha, czyli tak prosto. Właśnie się zastanawiałem czy to zwyczajne odwrócenie i wysypanie, a potem ponowne napełnienie, czy jakoś coś specjalnie trzeba Jeszcze raz dzięki za rady i podpowiedzi! Pozdrawiam
  6. Dzięki serdeczne za odpowiedź Dobry pomysł z tym filtrem z manometrem. Zaopatrzę się w taki. Co do serwisanta, to był to facet do którego dali mi numer telefonu jak zadzwoniłem do Viessmana, więc zakładam, że to ich człowiek. Orientowałem się w tej firmie ile kosztuje nowe złoże. Powiedzieli mi, że 2100 zł. Wcześniej w tym wątku ktoś napisał, że w Aquamixie stosuje się złoże Ecomix A. Potrzebuję tego do swojej stacji 25 ml. Jak sprawdzałem w internecie to można znaleźć takie złoże za ok. 1200 zł, a więc 900 zł taniej niż w Viessmanie! Biorąc pod uwagę różnicę w cenie wolałbym nie załatwiać tego przez Viessmana lecz kupić samodzielnie worek złoża: http://sklep.osmoza.pl/zloze-ecomix-a-p-747.html Pytanie tylko jak się je wymienia? Jestem w stanie bez problemu rozkręcić głowicę swojej stacji w drobny mak i potem złożyć. Już to robiłem. Mam szczegółową instrukcję. Po zdjęciu głowicy widzę złoże pływające w wielkim pojemniku. Jak dokonać jego wymiany samodzielnie, tak by było dobrze?
  7. Mam takie pytanie. Otóż jest sprzęt do uzdatniania wody ze studni o nazwie Aquamix z Viessmana. Sprzęt ma dwa i pół roku i działał idealnie przez ten czas. Nagle z dnia na dzień przestał uzdatniać wodę. Wezwany serwisant stwierdził, że są dwa problemy. Pierwszy taki, że filtr mechaniczny przed urządzeniem był za rzadko wymieniany i bardzo dużo syfu dostało się do urządzenia. Urządzenie więc rozkręcił i wyczyścił je z tego całego syfu. Wszystkie części zostały dokładnie oczyszczone, Pozostał na nich tylko taki brązowy kolor, ale tego doczyścić się już nie da. Generalnie syf jest już usunięty. Drugi problem był taki, że przed rokiem zaczęła być używana sól z Leroy Merlin. Jak się okazało była to sól słabej jakości. Powstał złóg solny, który blokował maszynę. Podczas tego samego rozkręcenia serwisant wyczyścił urządzenie też z soli. Teraz sól dobrze się rozpuszcza i płynie gdzie trzeba. Na koniec został wymieniony filtr mechaniczny na nowy oraz zasypana firmowa sól. Problem jednak jest taki, że pomimo przeprowadzenia regeneracji maszyna nie oczyszcza wody. Minęło już dwa miesiące i problem występuje dalej. Serwisant mówi, że jeżeli po takim czasie dalej sprzęt nie działa, to oznacza to uszkodzenie złoża i konieczność jego wymiany. Chciałbym się więc upewnić, czy Waszym zdaniem objawy wskazują na uszkodzenie złoża? Serwisant słusznie sprawę zdiagnozował? Mogę też wstawić fotki. Będę wdzięczny za opinię
  8. Hmm... no cóż jeśli chodzi o odwiedzanie to sporo osób z forum złożyło nam wizytę, ale wtedy nasz Fokus był jeszcze w budowie, w mniej lub bardziej zaawansowanym stadium. Tak szczerze powiedziawszy to obecnie już po zamieszkaniu w domu za bardzo nie chcemy się upubliczniać. Natomiast służymy pomocą w innej formie Zawsze chętnie odpowiemy na wszelkie pytania
  9. Dawno tu nie zaglądałem i jak ktoś tu słusznie zauważył dlatego, że już od 2 i pół roku mieszkamy w swoim Fokusie. Jeśli macie jakieś pytania o praktyczne użytkowanie, to pytajcie - postaram się odpowiedzieć
  10. Jeśli macie ochotę upiec sobie taki prawdziwy tradycyjny chleb na zakwasie (rodem z Podlasia), to obejrzyjcie ten przepis:
  11. Potwierdzam opinię na temat Karchera do mycia okien. Urządzenie składa się z dwóch elementów: ściągaczki z odkurzaczem i spryskiwacza z mopem. Pryskamy szybę ze spryskiwacza, przecieramy mopkiem, a potem ściągamy ściągaczką z włączonym odkurzaczem. Płyn ze spryskiwcza i mopik doskonale usuwają brud, ściągaczka świetnie ściąga wodę, a odkurzacz ładnie ją zasysa. Okna myje się naprawdę szybko i bez wysilku. To potężna ulga w porównaniu do metody: ściereczka z mikrofibry lub papier. Żeby nie było wątpliwości o czym mówię, to chodzi mi dokładnie o to urządzenie: http://www.youtube.com/watch?v=qK_8WVumx2w Rzecz się naprawdę sprawdza i przynosi ulgę w sprzątaniu domu. Z całą pewnością nie jest gadżetem. Polecam:) Jedyny minus to czas działania akumulatora: 20 minut. Przy odrobinie wprawy w ciągu tych 20 minut udaje się umyć wszystkie okna na parterze: 12 sztuk. Potem muszę wstawić maszynę na ładowarkę. Po dwóch godzinach ładowania przystępuje do mycia okien na piętrze: 11 sztuk. Na tych dwóch ładowaniach myję wszystkie okna w domu. Na oknach nie pozostają żadne smugi. Czasem jedynie mogą pozostać jakieś resztki wody w kątach okna (odkurzacz może ich nie ściągnąć). Wtedy wystarczy tylko przetrzeć ściereczką w tych miejscach i jest super. Teraz nosimy się z zamiarem zakupu parownicy do podłóg. Jednakże na razie nie jesteśmy do końca przekonani.
  12. Chodzi o drzwi wejściowe do domu? U nas drewniane drzwi, dwa lata temu, kosztowały 2 tyś. z hakiem (mahoń-meranti). To cena z zamkami, klamkami i montażem. Bynajmniej firma w której złożyłem zamówienie nie uskarżała się na to, że drzwi są nietypowe i nie żądała dopłaty/
  13. Podepnę się pod temat, chociaż pytanie nieco z innej beczki. Musiałem przekuć kabel elektryczny na już pomalowanej docelowo ściane, by przenieść kinkiet kilkanaście centymetrów dalej. Operacja zakończyła się sukcesem, kinkiet przeniesiony, bruzda po kablu ładnie i gładziutko wyszpachlowana. Ten fragment ściany na którym przeprowadziłem cały zabieg pomalowałem jeszcze raz. Pomimo, że użyłem dokładnie tej samej farby, co za pierwszym razem (ta sama firma, ten sam kod farby), to jednak widać różnicę w odcieniu. Doszedłem więc do wniosku, że należy ponownie pomalować całą ścianę i dopiero wtedy w pełni uda się ukryć miejsce, w którym przekuwałem kabel. Wtedy zapewne ściana będzie wyglądać tak jakby nic na niej nie było robione. Tu jednak pojawia się problem. Zacząłem się zastanawiać jak to zrobić? Reszta ścian w tym pokoju była malowana tą samą farbą dwukrotnie. Jednym słowem, na ścianach leżą dwie warstwy farby. Jeżeli zatem przemaluję całą tą moją problematyczną ścianę - położę na niej kolejne dwie warstwy farby, to wtedy na tejże ścianie będą już miał łącznie cztery warstwy, a na pozostałych tylko dwie. Wystąpi zapewne różnica odcieni w stosunku do reszty pokoju? Może ktoś mi podpowie, czy w tej sytuacji może zrobić tak, że pomaluję tę ścianę w całości na biało, a dopiero potem dwie warstwy farby docelowej? Dzięki temu białemu podkładowi dotychczasowe malowanie będzie tak jakby zniwelowane przez biały kolor i jeśli teraz pomaluję to dwukrotnie na kolor docelowy, to wtedy nie będzie różnic w stosunku do reszty ścian. Tak to się robi fachowo? Sorki za pytanie, ale dopiero wszystkiego się uczę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...