Odnośnie otwierania kominka masz całkowita rację. Należy powoli otwierać drzwiczki aby wyrównać ciśnienia. A co mi powiesz jeżeli pomimo prawidłowego otwierania nadal poddymia nawet w sytuacji gdy jest tylko żar i położysz kawałek drewna. Wczoraj byłem w firmie która zajmuje sie profesjonalnie wentylacją i kolega stwierdził, że zakupiłem sobie bardzo wymagającego Hajduka, który potrzebuje aż 14 Pa podciśnienia aby nie poddymiał. Zaproponował mi sprawdzone rozwiązanie (rozmawiałem z użytkownikiem) w postaci zakupu i założenia na komin wentylatora wyciągowego do spalin, który rozwiąże istniejący problem z poddymianiem ( załączasz go tylko na czas dokładania ale także podczas np. wybierania popiołu, rozpalania albo gdy panują bardzo niekorzystne warunki atmosferyczne tj bardzo niskie ciśnienie, silny wiatr itp). Drugim rozwiązaniem jest zamontowanie wentylatora nawiewowego do pomieszczenia aby wytworzyć sztucznie podciśnienie w salonie ale to wiąże sie z nawiewaniem zimnego powietrza ale przecież nie o po to instaluję kominek aby wietrzyć. Ja za namowa użytkownika tego rozwiązania zamówiłem takowe urządzenie i mam zamiar zapomnieć raz na zawsze o dymie w salonie. Gość bardzo pochlebnie wyrażał się o wentylatorze, który użytkuje już 4 sezon grzewczy i wszystko jest OK. Między bajki kazał włożyć opinie o wyciąganiu wszystkiego z popielnika, ponieważ jak już wspomniałem załączamy go tylko w razie potrzeby a na dodatek ma płynną regulacje obrotów dzięki której można dostosować ciąg. Koszt tego rozwiązania to ok 2000 zł brutto wraz ze sterownikiem. Jest jeszcze opcja duńskiego producenta za ok 5000 zł wraz z "inteligentnym" czujnikiem ciągu ale to już chyba przesada. Jak zainstaluje wentylator to podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.