Witam, Mam problem z oknami w moim domu. Niestety nie budowałem go osobiście a ponieważ kupiłem go jako nowy nie bardzo mam ochotę wyrywać nowych okien aby się przekonac jak one zostały osadzone. Kłopot polega na tym że regularnie pocą mi się okna w jednej z sypialni. Para osadza sie na ramie okna i na ramie skrzydeł okna. Jest jej tak dużo że zaczeła mi sie pojawiać pleśń na wewnętrznym tynku otworu okiennego, a drewniany parapet zaczyna mi brunatnieć. Jestem w stanie zrozumiec że para może sie odkładac na szybie z racji tego że zimna szyba jest od wewnętrzej strony owiewana ciepłym powietrzem z kaloryfera (pod otworem okiennym) ale co za dużo to nie zdrowo, tym bardziej niezdrowo że pleśń w sypialni to nic dobrego dla nas. W sypialni śpią dwie osoby więc nie sądzę aby ich oddech aż do tego stopnia nawilżył powietrze w pomieszczeniu. Problem znika z okresie letnim gdy na polu jest cieplej i nie grzejemy. Okna sa plastikowe z nacięciami cyrkulacyjnymi w ramie okna więc powinno być OK, więc co się dzieje? Macie jakies doświadczenia w tej lub podobnej kwesti? Pozdrawaim, Andrzej