Qura

127 tyś. na dofinanasowanie zakupu mieszkania

Jeszcze raz ja. http://foto.onet.pl/upload/28/80/_344467_n.jpg

Zaciekawiło mnie co to za mapa, z którego roku? Przez wisłę przechodzą 3 mosty!

St. Moritz. Spa. http://foto.onet.pl/upload/49/97/_344701_n.jpg

Też dorzuciłem swoją kosteczkę. Powodzenia.

Ciekaw jestem czy będzie aż tak czarno jak się domyślam.

Jeżeli ma się dużo pieniędzy, aby kogoś zatrudnić do ich konserwacji, albo duzo czasu i chęci aby robić to samemu, to oczywiście drewniane. W przeciwnym wypadku PCV i na takie głos oddałem.

Kupuję i na Allegro i w zwykłych sklepach, coć niezbyt często. Mając odrobinę rozsądku kupować przez internet można bezpiecznie. PLUSY to: + łatwo i przyjemnie, + wiele sklepów w jednym miejscu, + czesto taniej. MINUSY: - nie można sprawdzić organoleptycznie tego czegoś, - łatwo mogą nam wcisnąć bubel, - po zakupie nie można się od razu cieszyć nowym nabytkiem, ale trzeba czekać aż nam to przyślą. - dochodzą koszty transportu. I jeszcze jedno. Rzeczy na Allegro niekoniecznie są tanie. Kupiłem już kilka takich które potem znalazłem taniej w normalnych sklepach. A dochodzą jeszcze koszty transportu.

Ale SUPER Nie było mnie trochę bo córka mi się rodziła a tu takie rzeczy!!! Muszę powiedzieć, że kilka Gęb bardzo mnie zaskoczyło. Nigdy bym się nie domyslił. Mnóstwo skojarzeń ciśnie się na usta ale chyba nie wypada. Spytam tylko OORBUS'a czy jest gnomem czy skrzatem? (przypatrzcie się zdjęciu na motorku).

Do tej chwili dokładnie 7 razy, żona znacznie więcej. Ale to nie koniec drogi. Myślę, że będzie jeszcze przynajmniej raz, a może i dwa razy. Liczę na to.

do póki nie wypłacili ci kasy to odsetki nie lecą! ... no nie? Chyba, że ten bank ma jakieś porąbane zasady. Ale wybór banku i waluty chyba prawidłowy. Szkoda tylko, że tak późno się decydujesz bo franki znacząco spadły i kredyciki się trochę mniej opłacają, choć pewnie i tak lepiej jak w PLN.

Ale po co to wszystko. Jeżeli zadeklarujesz, że uzyskane ze sprzedaży mieszkania pieniądze przeznaczysz na cele mieszkaniowe to nie będziesz musiał płacić żadnego podatku.

Domy parterowe bardzo mi się podobają, mają płaskie dachy i nie mają schodów, które choć ładne to jednak męczące. Szkoda jednak tej niewykorzystanej przestrzeni na piętrze. Inna sprawa, że parterowy dom o powierzchni ponad 200 m kw. byłby dość drogi.

Szykuję się do wyminany drzwi zewnętrznych ale w bloku, więc ankiety jeszcze nie wypełniłem. Jak na razie nie widzę konkurencji w tym temacie dla Gerdy. Może mnie ktoś naprostuje?

Bardzo się cieszę, że nie płacę. Właśnie zaczął się mecz Wisły Kraków z gruzińskim WITem w eliminacjach do LM. Oczywiście nasz sport jest na tyle mocny, że taka duperela nikogo nie zainteresuje, więc TVP wypieła się na to i w tym czasie puszcza: tvp1 "Klan" (powtórka badziewnego serialu) i "Moda na sukces" (odcinek 2266. - bez komentarza), tv2 "Święta wojna" (żałosny serial o slązakach), tv3 "Europa w zagrodzie" (nie wiem, może ciekawe). A ja p...dolę taką telewizję. Nie płacę i płacić nie będę, bo dzięki naszej kasie to tylko pewne gwiazdki zamiast zarabiać 70 tyś, dostaną 100 tyś miesięcznie. Składam wniosek o likwidację TVP!!! ps. Wisła wygrała ten mecz 8:2! Dalej nie komentuje.

Może to wina preparatu gruntującego. Np. w salonie Dekorala powiedzieli, że pod farbę nie nadaje się uni grunt Atlasu, bo zostawia jakąś "tłustą" powłokę po której farba się "marze". To co polecali to nazywało się chyba Sigma (mogłem nazwę przekręcic).

1. Wowka - "domniemywa się" więc logicznie, rzecz biorąc powinna istnieć możliwość określenia się i wtedy już nie trzeba by było nic domniemywać. Według tego można by złożyć deklarację, że programów TVP się nie ogląda i abonamentu nie płacić. 2. W sprawie czy nie płacenie abonamentu jest nieuczciwe. Czy zawsze trzeba się zgadzać z przepisami, czy prawo jest zawsze dobre i uczciwe. Dla przykładu czy sprzeciwianie się niektórym bzdurnym przepisom w PRLu też było nieuczciwe. A czy czasy naprawdę tak bardzo się zmieniły i nasze państwo nabrało wszelkich cnót? 3. Do niedawna TVP było organem propagandowym obozu rządzącego, którego akurat nie popieram i łożyć na niego nie mam zamiaru. 4. Kwestie programową pominę bo napisano tu już o tym wiele i wszyscy zgadzają się, że jest z tym fatalnie. Chyba że ktoś lubi: telezakupy, seriale typu "Moda na sukces", "Nash Bridges", "Klan", "Plebania", "Sąsiedzi", "Na dobre i na złe", "M jak miłość", "Radio Romans", różne programy pseudopoznawczo-edukacyjne, pseudopublicystyczne itp, itd.

Chcę położyć gładź w małym pokoju, łącznie 30 m kw. ścian + 11 m kw. sufitu. Chciałbym to zrobić sam, więc proszę o jakieś wskazówki jak i czym to zrobić. Wiem ogólnie że: oczyścić podłoże, wypełnić dziury, zagruntować całość położyć gładź (w warstwie do ok 2mm), poczekać aż wyschnie i przetrzeć papierem ściernym. Brakuje mi informacji jak technicznie tą gładź nakładać, w jakich porcjach najlepiej przygotowywać sobie materiał, jakie narzędzia bedą potrzebne itp. Proszę o wskazówki osób, które mają w tej sprawie jakieś doświadczenie.

Naturalniejsze wydaje się do środka, ale na zewnątrz też może być. Tylko jak śnieg napada i ci go nawieje to może to utrudnić otwieranie. Podobnie z deszczem, otwierając na zewnątrz bardziej wystawiasz je na warunki atmosferyczne, a lepiej aby deszcz je od wewnątrz nie zlewał, ale może masz odpowiednie zabezpieczenie. Nastepna sprawa to, jak masz zajęte ręce np. zakupami to łatwiej drzwi popchać niż pociągnąć. Ale drugiej strony jak masz mało miejsca to trzeba na zewnątrz, a przez drzwi otwierane na zewnątrz trudniej się złodziejowi włamać. Mieczu a czy ty nie masz już drzwi zamontowanych? Daaaawno temu czytałem jak pisałeś o jakiś baaaardzo drogich drzwiach.

BK czy ja wiem ... euro? Oprocentowanie jest o ok. 1,5% wyższe niż franka, a z drugiej strony kurs franka jest silnie skorelowany z euro (wzrosty i spadki obu walut są bardzo podobne). Dlatego według mnie lepszy frank. Na kożyść euro przemawiałoby nasze wejście do strefy euro, ale nie liczyłbym na to szybciej jak za 6 lat (tj. 2010r.)

W spraiwe zmian LIBORów, to: gdy brałem kredyt w CHF wynsił on na tą walutę 0,25%!!!, potem trochę spadł a obecnie (tj. w czerwcu) bardzo wzrósł bo aż o 0,15%!!! Teraz wynosi 0,4%. Reszta z wysokosci oprocentowania to marża banku. Ta się nie zmieni bo jest na stałe okreslona w umowie. Wzrost LIBOR CHF jest spowodowany najprawdopodobniej przewidywanym wzrostem stóp procentowych w Szwajcari z 0,25% na 0,5%. Relatywnie jest to wzrost o 100% i nie sądzę aby był wyższy. Dlatego nie boję się, że nagle strasznie wzrosnie mi oprocentowanie kredytu. Dodatkowo na moją kożysć działa umacnianie się (obecnie niedowartosciowanej) złotówki, na co pozytywny wpływ mają ostatnia i zapowiadane dalszym czasie decyzje RPP. Przed podjęciem decyzji o walucie kredytu też bardzo się zastanawiałem czy PLN czy CHF (dolara i euro wykluczyłem już wczesniej bo wższe oprocentowanie a ryzyko takie same jak przy frankach, dodatkowo dolar jest niedowartosciowany). Ostatecznie do franków przekonało mnie wyliczenie, jakie sobie zrobiłem, tj. do jakiej kwoty musiałby zdrożeć frank na drugi dzień po otrzymaniu kredytu w tejże walucie, aby koszt całego tego kredytu wyniósł ostatecznie tyle, ile jego odpowiednik w PLN. Dokładnie teraz nie pamietam ale wyszło cos koło 3,70 - 3,80. Moim skromnym zdaniem, w obecnej sytuacji makroekonomicznej, cos takiego jest mało prawdopodobne. Dlatego wybrałem CHF. Ale pewne ryzyko zawsze występuje. Przy kredytach w złotówkach jednak też o czym się własnie przekonalismy. BK życzę trafnej decyzji.

bikosa nie wyrażam radości z tego, że ktoś będzie musiał płacić więcej za kredyt złotówkowy. Cieszę się, że ja będę płacił troszkę mniej, ale na pewno nie więcej, i że moje rozumowanie potwierdziło się w życiu. Bardzo mnie to cieszy. Ucieszy mnie też, jak za powiedzmy trzy miesiące NBP znowu podniesie stopy, bo będzie to działać na moją korzyść. Jeżeli ktoś na tym traci, to cóż ... nie moja sprawa, kiedyś może się to wszystko odwrócić, ale na razie jest OK.

I oto wzrasta inflacja i NBP podnosi o 0,5% stopy procentowe. Wszystkie kredyty w złotówkach zdrożeją w ciągu tygodnia. A złotówka zyskuje na sile i dzięki temu mój szwajcarski kredycik tanieje.

mysle ze nie mniej jak o 0,5% ale niewiele ponad

BK pierwszy rok będziesz miała 5,7% a co dalej? Kredyt spłaca się najcześciej lat kilkanaście. A jeżeli w walutach obcych to na pewno nie w USA (bo się umocni) i raczej nie w EURO bo stosunkowo wysokie oprocentowanie; w EURO nie jest dużo taniej niż w złotówkach, a większe ryzyko. Z innej strony to oprocentowanie w złotówkach wzrośnie, a wzrosty zaczną się najprawdopodobniej już w lipcu (jak NBP podniesie stopy). W styczniu brałem kredyt we frankach i obecnie zrobiłbym to samo, bo uważam, że jest to nadal najlepsza oferta.