Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PAPROCIAK

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    225
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez PAPROCIAK

  1. Wczoraj miałem średnią przyjemność zmieniać ściętą zawleczkę na ślimaku brucera i aby odblokować podajnik trzeba wycofać to co sie zakleszczyło w uzwojeniu. I tu Jarecki miałeś rację z ta niby śrubą na przedłużeniu ślimaka to całkiem niepoważne ze strony producenta odlewu, luzy takie ze nie wiadomo klucz 15 czy 16. Jeszcze ze dwie takie akcje i trzeba będzie wołać spawacza aby nadspawał jakąś nowa nakrętkę bo orginalna śruba obleci. Widać że to żywy odlew i nikt nie zadał sobie trudu wyfrezować poprawny nr śruby. A czy jest jakiś prosty sposób na odwrócenie kierunku pracy ślimaka bez potrzeby wołania elektryka? Ja fizyczny więc jechałem kluczem bałem sie pogrzebać w prondzie
  2. Panowie a może ważniejszą rzeczą jest niedopuszczanie pary do palnika i wymiennika? Lub chociaż zminimalizowanie jej ilości. Tu jest spore pole do popisu dla konstruktorów pieców. Wiekszość z posiadaczy tego typu konstrukcji skazanych jest na wilgotne paliwo i czasem nie ma z wielu przyczyn możliwosci go dosuszyć przed wrzuceniem do kosza. Myślę że nie jest zbyt skomplikowane i kosztowne (na etapie produkcji) zamontowanie jakiegoś skraplacza w koszu, lub przedmuchiwanie zasypu. Myślę że pakowanie mokrego węgla jest główna przyczyną przedwczesnej korozji, czestych awarii, zawieszania sie paliwa. Rozwiązanie tego problemu byłoby krokiem do znacznego ułatwienia obsługi i niezawodności pieca. A co za tym idzie zadowolenia klienta i extra $. Gdzieś ktoś w Pleszewie próbował ale nie znam szczegółów tylko plotki
  3. ogniwo jest niskie i ja przy 170 nie wchodzę na żadne stołki . Przy czyszczeniu wymiennika ciąg kominowy wciaga dymy i sadze takze nic sie nie kurzy. Najwiecej sie syfi przy wybieraniu popiołu i nawalaniu węgla tak że staram sie robic te rzeczy jednego dnia aby raz posprzatać. Popiół jest ciepły i niewiele trzeba aby to furgało. Musze chyba dorobić 2 szufladkę i po wyciagnieciu jednej zostawiac popiól do wystygniecia i dopiero wtedy to to wynosić
  4. Klapa jest mała jakies 40x40 cm podnosisz do góry jak właz w czołgu odkrecasz palcami dekel i możesz szczotkować. Czyli w góre musisz mieć min 60 cm i pasuje z boku też tyle samo bo trzeba jakos sadzę wyciągnąć przez wyczystkę. Choc z boku można wygrzebać to czyms krótszym jak sie ktos uprze. I panowie I panie, którzy planujecie piec na eko w wąskiej kotłowni nie zapominajcie o miejscu na ewentualny serwis i demontaż ślimaka i retorty czyli znowu po stronie kosza jakies 70 cm luzu ( zależnie od rodzaju pieca) aby w razie potrzeby to wszystko wyciągnąć.
  5. Ja mam ogniwo z pionowymi kanałami i nie narzekam, czyszczenie to 5 minut. Robie to raz w tygodniu. Najwiecej schodzi z odkreceniem klapy - 4 motylki i potem ruszyc z 5 razy szczotą i po wszystkim, sadza spada na dno. Na dole w wyczystce jest tyle miejsca że sadze wybieram raz na miesiąć. Gorzej sie syfi gdy wybiera się popiół bo ze względu na stały charakter pracy pieca jest cały czas ciepły i bardzo lotny. Raz na tydzień trzeba niestety z mopem polatać.
  6. Jarecki jakie urządzenia do zabezpieczenia pieca przed przegrzaniem (spiralki ) używaliście lub które mógłbys polecic jako sprawdzone i wygodne w montażu?
  7. Zawór 4 drogowy mam manualny i ustawiłem go tak, że woda na powrocie ma ok 40 stopni - co jakis czas przestawiam. Mam sporo wody w układzie - 500m rury w podłodze z wodą o temp 30, a temp bojlera i do zaworu 4d 55 stopni. Na lato mam zamiar wyłączyć piec i grzać prundem a kiedyś solary. Do zabezpieczenia pieca przed przegrzaniem trzeba by dokupić takie ustrojstwo co go schłodzi wodą z sieci (ok 500 zl) pompowanie jej do bojlera niewiele da. Ale u mnie ecoal prowadzi piec jak w zegarku +- 4 st, szybko opanowuje temp po pogoni za upuszczoną wodą z bojlera. Ale znacznie lepiej, stabilniej by wszystko chodziło z wiekszym zbiornikiem ja niestety mam 120 l i coś koło 200 to by było perfect /1 rodzina.
  8. Ja mam układ na 2 pompach 1-sza do co i 2-a do podłogówki, Bojler do cwo jest wpiety do pętli przed zaworem 4 drogowym, umieszczony pod sufitem i grzeje się grawitacyjnie. Trzeba w takim przypadku dać wieksze przekroje rurek (na odcinku do zaworu n-drogowego) i wszystko działa poprawnie. Gdyby nie podłogówka wszystko chodziłoby na jednej pompce. Nie ma co komplikować chyba że są jakies duże odległości przesyłu lub spore opory przepływu. Na temat tego rozwiązania wypowiadało sie kilka osób także na tym forum i nikt nie kwestionował poprawności. Ja testuje na własnym ciele od 6 miesięcy, wszystko ok.
  9. Ja zrobiłem z kamienia piaskowca na podsypce z piasku i chudego betonu a potem spoinowane barwioną zaprawą cementową. Stopnie 30 cm dł i wys 15 cm, po 2 latach całkiem dobrze się trzyma. Myślałem wcześniej o schodach na ziemi przykrytymi betonową imitacją nieheblowanej deski do kupienia w większych marketach, ale mam trochę górek i taniej mi wyszły kamienie
  10. a zapomniałem dodać ,że temp wewnątrz 17 stopni ogrzewane ok 150m. Praktycznie nie używamy ciepłej wody - bo wykończeniówka i nikt jeszcze nie mieszka
  11. Ja zacząłem na serio palić w listopadzie . Poszło mi ok 1,5 tony, jak na razie jestem zadowolony, mam soft 1,78 - na 1,58 znacznie wiecej jarał. nadmuch był zbyt duży i strata kominowa znaczna. Teraz wygląda lepiej ładnie przystosowuje się do róznego rodzaju wegla. Czyszczenie bezproblemowe sadze suche. Palę na razie groszkiem bo nie mam dostepu do dbrego miału ale dobrze go kupiłem - 620 t. Od czasu do czasu zasypuje eco z Leroya na tym weglu- zero obsługi. Komfort używania porównywalny z gazem, ekonomika ??? - zależy od tego jak długo pochodzi. Jesli ok 7 lat to oszczedności pozorne, jesli pochodzi 10 lat to się już opłaca w porównaniu z gazem. Ja mam Ogniwo Eco, piec wyglada na solidnie zrobiony, ma trochę nieprzemyślanych rozwiązań w zakresie bsługi ale w sumie można się przyzwyczaić. Zasadniczą wadą sterownika jest automatyczne załączanie pomp tylko w trybie automatycznym - łatwo sie zagapić i zagotować wodę na sterowaniu recznym. Sytem podłączenia mam na 2 pompach, 1 obieg na kaloryfery a 2 na podłogówkę. Bojler jest wpięty przed zaworem 4 dr i grzany jest grawitacyjnie.
  12. Zrób ten PATENT lepiej nad dachówką to zadziała. Lub taniej kup zwykłay płaski kolektor to jeszce lepiej zadziała. Możesz także poszukać possty AdamaK o "solarze temi rencami robionym" lu jakos tak
  13. Co tak wszyscy zamilkli. Waldi pogroził i cisza? Jak królik doświadczalny się czuje nawet zaglądanie i patrzenie na żarzący się węgiel nie pomaga. Chyba sobie gaz dociągnę i z tym skończę. My uprawiamy marketing szeptany w czystej formie Daro sie tylko wyłamuje Ma ktoś wgrany nowy soft? Jakie wrażenia?. Laptop mi padł i nie mam jak go przenieść do kotłowni
  14. Ja czyszczę raz na 2 tygodnie. Z półki pędzlem , zawirowacze i płaszcz szczotką którą dostałem z piecem. Wyczystkę ( okienko na dole) opróżniam 1 raz na miesiąc. W tym piecu jeśli jest dobrze dobrany nie ma sensu kupować sadpalu bo sadze powinny być suche.
  15. Arti a nie możesz po prostu podniesc temp zadanej np do 75- 80 stopni i skryzować wszystko na zaworze 4drogowym ? (o ile masz) to podniesie temp wylotową spalin a nie zmieni znacząco zużycia wegla
  16. U mnie temperatura spalin pomiedzy 100-120 gdy krąży wokół zadanej. Jak przejdzie w podtrzymanie to po nim nawet dochodzi do 170. Nic nie śmierdzi w wymienniku sadza jak piasek czyszczę taką miekka szczotką. Choć przez chwile miałem baaaardzo mokry węgiel, a raz ojciec przez pomyłkę z weglem wlał 1/2 wiadra wody nie miało to widocznego wpływu na pracę pieca. Czyszczę raz na tydzien, zapotrzebowanie domu 5-10 kw, wegiel groszek z Piasta
  17. a to nie przypalony kurz?? Bo u mnie na etapie budowy śmierdzaiło jak cholera taki metaliczny zapach ale jak sie wszystko dosprzatało i wypucowało zniknał.
  18. 150 dom + 50 m garaż z kotłownia ale tam utrzymuję temp ok 10- 15 stopni i jest to wkopane w ziemię. 50% ogrzewania to podłogówka z tego powodu raczej słabo reaguje na szybkie zmiany temp. dlatego zużycie jest bardziej "płaskie". Daro ocieplenia jak najwięcej nad głową, docieplić fundamenty.... zresztą jak poszukasz to murator corocznie wydaje taki kalkulator na CD gdzie można dobrac ocieplenie do własnych murów.
  19. Daro. Bo to mogą byc tylko 2 rzeczy twój dom ma takie zapotrzebowanie na ciepło albo jest cos dupniete w piecu. Na podstawie wykresów, które wysyłasz do Zawijana cos by wywąchali wiec chyba tylko pozostaje ci inwestować w termoizolacje. Polecam ci przede wszystkim porządne docieplenie stropu 2x 10 cm styropianu, kładzione na przekładkę (min) powinno znacznie poprawić twoją sytuację. Teraz styro poniżej 100 zł to przy takim spalaniu szybko ci sie zwróci. U mnie ogniwo 15 kw pracuje na zadana temp CO 50 , podłogówka 30 stopni. Troche przyblokowany na dupsie 4D (50/50%) i wszystko hula sprawnie i trzyma stałą temp w domu ale całośc solidnie ocieplona.
  20. DARO jeśli kocioł pracuje poprawnie to musisz miec faktycznie takie zapotrzebowanie na ciepło. Uwierz że u mnie paliłw te mrozy ok 25-30 kg eco o wartości 25000 kj a dom wielkosciowo porównywalny. Na stropie w poddaszu 20- 30 cm dobrej wełny na ścianach 12 cm styropianu pod wylewkami 8 cm twardego styro. Nie było tak wielkiej różnicy w zużyciu wegla przy -5 czy -20. Nie pale miałem bo nie mam dostepu do czegos dobrej jakości - szajski zmęczyłem . kupiłem groszek z Piasta po 620 t- robi spieki koksowe ale przyzwoitej wielkosci i nie przeszkadzaja w pracy palnika z łatwoscia wpadają do popielnika ma miec 23 kJ ale wydaje mi sie bardziej kaloryczny od workowanego na którym jest 25 kJ - cuda. Kocioł ogniwa pracuje bez zarzutu podajnik z łatwoscia chrupie wieksze kawałki węgla. Raz mi sie wygasił gdy przy czyszczeniu nie dokreciłem wyczystki
  21. Do uzyskania tego samego lub lepszego efektu cieplnego dla pojedynczego grzejnika wystarczy więc tylko 5l wody a nie 20l. Czy piec podgrzewając 350l wody nie zużyje mniej paliwa niż by miał podgrzać 500l? 350l I tu jest właśnie kruczek, przecież ciepło z tych 500l rozgrzanej wody nie zniknie tylko zostanie przekazane do budynku a zastanów się o ile dłużej bedzie chlodniało 500l niż 350?- oczywiście wewnątrz tego samego budynku. To jest odpowiedz - prosty bilans cieplny, energia oddana = włozonej W mojej instalacji w którą weszło 500 m rury1/2 to także jest trochę dużo wody a mieszcze się w 25 kg wegla w ostatnie mrozy- czyli ilość czynnika ma sie nijak do sprawności. Oczywiście zgoda nowe grzejniki maja fajniejsza charakterystyke grzania, jest lepszy obieg powietrza wewnątrz ich i tym samym od razu czujemy ciepło w pomieszczeniu, jest to na początku mocno rozgrzane powietrze. wokół żeliwiaków krązy ono wolniej (pow czynna znacznie mniejsza) i dlatego sprawdzaja sie jako ogrzewanie długodystansowe. Projektowane były do układów o znacznie wyższych temp czynnika roboczego dlatego do nowych ukł o niższych temp po prosu jest tych żeberek przeważnie za mało. Ale nic nie stoi na przeszkodzie jechać naszym brucerem na temp ok 70 i powinny się sprawdzać . Zgoda są przeważnie zanieczyszczone pozostałosciami z odlewni i czesto po latach zarośniete osadami z wody. sterowanie termostatem lub nawet zwykłym zaworem jest b.trudne bo zaraz go cos zapcha . Dlatego zawor 4drogowy w takiej instalacji bedzie moim zdaniem najpraktyczniejszym rozwiązaniem. Wiec nie straszmy posiadaczy takich instalacji jakimiś wydatkami z kosmosu, automatyczny piec z brucerem z powodzeniem sprawdzi sie w takim układzie. Oczywiscie dla własnego komfortu mozna grzejniki wymienic ale nie jest to niezbędne.
  22. Daro u mnie tez tak jest że kocioł nie dobija do temp zadanej i tak właśnie ma to wyglądać. Tzn u mnie sterownik tak reguluje że stara się ustawić z mocą palenia do poboru ciepła przez dom. I jak mam zadane 50 st do dochodzi w okolice 50 i zaczyna zwalniać ( słychac po pracy dmuchawy) i na dobrym weglu godzinami chucha w okolicach tych 50. Popatrz wtedy na temp powrotu jest stabilna (u mnie ok 45- 48) i temperatura spalin także niewiele sie waha i jest w okolicach 110. Każdy postój to strata bo potem musi wszysto sie od nowa rozfukać i dmuchawa na full- ciepło w komin i do sąsiada Moim zdaniem te 40 kg na dobę w takim dużym domu w starej otulinie to nie tak żle, wychodzi tona z okładem na miesiąc. Przypomnij sobie swój stary piecyk i dobrze policz ile łykał nie tylko węgla , a i tak z rana w zimie był koło 18 że strach wstać spod kołdry (skądś to znam). Ja w takiego dziadka pakowałem 4-5 ton wungla i z 5m drewna na sezon, nie licząć przebieżek do kotłowni co 8 godz, wypitego piwka (gdy czekałem jak się rozpali), machania łopatą i siekierką. Tak że głowa do góry żeby cie ptak nie....
  23. Pawello nic nie możesz powiedzieć o instalacji nie widząć jej. Ja widziałem na własne oczy 4 metrowy ciąg żeberek żeliwnych w pokoju odł 6m, całość zrobina 25 lat temu jest sporo przewymiarowana . Jak sie to rozbujało do 40 stopni to było całkiem ciepło ja max osiagnąłem 55. Wszystko chodzi do dziś ok. Pomijająć aspekt estetyczny wymiana grzejników na zawierające mniej wody ma małe uzasadnienie ekonomiczne. Wiecej wody wolniej sie nagrzewa ale i wolniej stygnie, bilans cieplny jest taki sam. Nie wchodze tu w problem odpowiedniego dobrania mocy gzrejników ale samą ideę. Moim zdaniem duża bezwładnośc układu ogrzewania to zaleta a trzeba to po prostu uwzględnić w regulacji i to wszystko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...