Witam wszystkich, pisze na forum pierwszy raz więc prosze o wyrozumiałość. Jeśli podobny temat był już poruszany prosze o odesłanie do niego. Miesiąc temu zamontowaliśmy wkład kominkowy Jotul. Na razie nie jest jeszcze obudowany. Paliliśmy w nim kilka razy i do tej pory było wszystko ok, żadnego smrodu, dymu. Wczoraj podczas naszej nieobecności pracująca u nas ekipa chciala się dogrzać i rozpalili sobie kominek. Dzisiaj rano zuważyliśmy na podłodze ślady po wyciekającej "mazi". W miejscu gdzie łaczą się elementy wkładu jest silikon i w tym miejscu wycieka śmierdząca wędzonką maź. Wogóle w domu czuć jest nieprzyjemny zapach wędzonki. Nasuwa się więc pytanie, jaka może być przyczyna tego wycieku?, czy wkład kominkowy jest dobry, czy takie rozszczelnienie to normalna rzecz? czy ktoś z was zetknął się z takim przypadkiem??. Zastanawia mnie co będzie jeśli zabuduje wkład, czy pod zabudwą będziemy mieć wyciekającą smołe?? . Z góry dziękuje za odpowiedzi.