Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

andrzejek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    190
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez andrzejek

  1. Ja podlącze sie pod istniejacy wątek.Czy kolkowac wełne mineralną , lamele , grubosc 15 cm, sciana to Uni Max 25 cm, wysokosc budynku ok. 9m?Jeśli tak, to jakie kolki?Czy kleic w postaci ramek, (wykonawcy sie to nie podoba), podobnie jak kolkowanie, mowi, ze kolki w pustakach szczelinowych nie trzymaja i wylaża, że na klej wystarczy itp.
  2. Jesli na elewację pojdzie 15 cm, to na piwnicę zostaje ok. 7 cm .Nie jest to wcale tak malo.Ja polecam styrodur zamiast zwyklego styropianu (cieplejszy i nienasiakliwy) i ocieplac do fundamentu.
  3. Dom jest odeskowany i pokryty papą.więc nie ma obaw.
  4. Muszę zamipregnowac więżbe dachowa w wybudowanym domu..Chcialem do tego użyc Fobosu M-2, ale dziś w sklepie mi powiedziano, ze już go nie produkują i mogą mi sprzedac Fobos M-4 lub coś innego.Doczytalem sie, że do Fobosu M-4 oprocz soli nieorganicznych dodaje sie domieszkę organicznych .Czy jest jeszcze na rynku jakis preparat oparty na soli nieorganicznej, podobny do Fobosu-M2, ktory bez wiekszych obaw moge uzyc do impregnacji drewna w pomieszczeniach mieszkalnych (dziecko itp.).?Nie chce wladowac w drewno jakiegos "syfu" , ktory bedzie powoli podtruwal mi domownikow.Może ktoś siedzi glębiej w temacie i coś podpowie?
  5. Cementowo-wapienne z agregatu ok. 30 zl/m kw. robocizna plus material..., ale uslyszalem, że i tak wymagają gładzi za dodatkowe 15 zl...., co sumarycznie daje kwotę juz 45 zl i robi sie drogo.Czy już nikt nie potrafi, nie chce zrobic gladkiego tynku cementowo0wapiennego bez szpachlowania?Wykonawca powiedzial, że tynk maszynowy wymaga jeszcze gladzi, natomiast tynk robiony ręcznie przez dobrych tynkarzy na dobrym piasku moze sie bez szpachli obejsc.
  6. [Hmmm zapraszam do mnie na budowę, jestem po tynkach i wylewkach... w domu na ścianach wilgość że heeej. Nie wierzę że to wszystko wyschnie do wakacji (wtedy chcę ocieplać). Dom z porothermu współczynnik oporu dyfuzyjnego tegoż materiału to 10, styropianu 50... wiem że ściany się gruntuje, maluje, niech ten współczynnik zwiększy się do 20 i tak wystarczy. Wg badań (gdzieś to tutaj nawet na forum widziałem) nad "oddychajacą" ścianą przez ściany przechodzi kilkanaście procent wilgości zgromadzonej w budynku (reszta to oczywiście wentylacja, okna itp.). Dodatkowo kiedyś miałem okazję zdzierać taki styro z ganku - ściana była mokra. Nie dociekam przyczyny (może coś zaciekało, albo punkt rosy wypadł nie tam gdzie trzeba), ale dało mi to do myślenia Kurde czy nikt nie ocieplał tym styropianem perforowanym domu?? [ Hmmm....skoro jest tak jak piszesz, to skad te wątpliwosci? Ja pisalem ciutke ironicznie.Posluzylem sie przykladem sciany szkieletowej... jako modelem.....dla zobrazowania, że mimo wentylacji itp. jakas wilgoc w scianie sie gromadzi.Przykrycie sciany od zewnatrz materialem o wiekszym oporze dyfuzyjnym....niż ona sama...na pewno nie pomoże tej wilgoci odparowac na zewnatrz..O styropianie perforowanym tylko czytalem, świeża sprawa (jak dla mnie) i chyba dla wiekszosci, sądząc po odpowiedziach.Ale nie wydaje mi sie to zlym pomyslem, skoro wilgoc bedzie miala latwiejszą droge ewakuacji na zewnątrz.Sam mam zamiar ocieplac wełną mineralną....ale , jesli mialby to byc styropian..to bralbym ten perforowany.....Pozdrawiam.
  7. [mylisz podstawowe pojęcia............................................................Nie wydaje mi się.
  8. Roboty ziemne po fakcie, np. odkopywanie piwnic, izolowanie, ukladanie drenażu to potem bedzie makabra.Ja polozylem drenaż na wszelki wypadek , bo kiedy, jesli nie teraz, gdy caly budynek odsloniety.No i okazalo się, że sie przydał...., pękla rura z wodą (mroz) i widzialem, jak rurą drenarską wali do ogrodu prawdziwy potok.))))Drenaż wykonalem ze żwiru (blisko 40 ton) i rur i studzienek drenarskich "Pipelife" odpornych na sciskanie, kladzionych na glebokosci 2,5 do 3 m, warto o tym wiedziec.
  9. [Od razu uprzedam wypowiedzi związane z mitem oddychającej ściany. Nie liczę na to że moja dostanie płuc. Po prostu chcę mieć pewność że wilgość zgromadzona w murze będzie mogła spokojnie odparować. Zastanow sie nad tym, co napisaleś.Jeśli nie wierzysz w mit "oddychajacej sciany", to nie masz potrzeby martwic sie wilgocią w scianie, bo skad.?Niestety , ludzie mowia , że w to nie wierzą, a postępuja w praktyce wprost przeciwnie np. skosy ocieplane welną mineralną od srodka oddzielają folią paroziolacyjną , w domach szkieletowych czynia podobnie.
  10. Domek letniskowy kojarzy mi sie z wypoczynkiem, świeżym powietrzem, komfortem, zdrowiem..itp.Styropian do konstrukcji drewnianej, kladziony od zewnatrz..hmm...nie bez kozery zaczeli w szkielecie dawac styropian ryflowany...by jednak ta wykroplona wilgoc mogla jakos sciekac.Wełna mineralna...., zawsze dziwił mnie ten fenomen..budowy domu drewnianego..zdrowego z zalożenia...i czesto ocieplania go welna mineralną (od środka, by zachowac piekno drewnianej elewacji)i na dodatek jeszcze folia paroizolacyjna.Welna mineralna.. to nie tylko wlokna bazaltowe..ale także niezbyt "zdrowotne " lepiszcze, ktore to wszystko trzyma do kupy...Lepiszcze na bazie formaldehydu bodajze.A dlaczego nie budowac prosto....albo domek caly drewniany, z bali powiedzmy 15 cm (pewnie droga opcja), albo wlasnie taki jak kanadyjczyk, obity po obydwu stronach powiedzmy licowką, boazerią a w srodek np. ekofiber.., ponoc nie wymaga parozolacji.Zetknąłem sie kiedyś na targach budownictwa z przedstawicielem domow drewnianych, ktory powiedzial, ze do przestrzeni miedzy poszyciem zewnetrznym i wewnetrznym uzywaja.......zmielonej kory.pewnie, ta kora też musiala byc porządnie wyparzona, by nie zawcec kornika itp., ale pomysl jest.pozdrawiam.
  11. Jeśli do pieca gazowego z zamknietą komora spalania, to murowany z cegly jest jak znalazl.Potem i tak należy wlozyc do niego rure ze stali kwasodpornej.W razie koniecznosci w kominie murowanym mozna palic paliwem stalym (drewno itp.).Nie ma problemu z wykonczeniem komina powyzej dachu, albo cegla, albo klinkier (pelny).Ja do pieca gazowego mam komin murowany (klinkier powyzej dachu), zaś do kominka komin systemowy Icopal.Wady Icipala....to to, że "fachowiec" musi uwazac przy murowaniu, by nie napchac tam zaprawy do srodka , brak welny mineralnej to jemu ulatwia(zapaskudzenie zaprawą).Reszta to zalety, latwy przy murowaniu, posiada gotowe elementy powyzej polaci dachowej imitujacych cegle klinkierową, j, nie trzeba robic żadnych konstrukcj ponad dachemi, obmurowywania ceglą, klinkierem itp.
  12. Hmmmmm...a wyjasnisz mi czemu nie powinienem klasc siatki i kleju na styrodur?Mam piwnice, beda obsypane w duzej mierze, czesc styroduru bedzie odslonieta, mam zamiar tę czesc otynkowac.Nie wyobrażam sobie elewacji z nieoslonietego niczym styroduru ( to tak na marginesie)...
  13. Jeśli dom jest niezamieszkaly jeszcze, wychlodzony to nie można spodziewac sie cudow. I kominka nie powinno sie tu winic.Jeśli masz potężny kociol wody do ogrzania to nie zdziw się, że nawet po dluzszym czasie ta woda bedzie nadal zimna albo ledwo letnia , calkiem inaczej, niż gdyby dotyczylo to szklanki wody.Dom murowany (nie drewniany) to spora bezwaldnosc cieplna...wolno stygnie i trzyma temperaturę i ....zarowno wolno sie ogrzewa, gdy jest wychlodzony.
  14. Klasc izolacji na mokre. podloze ...to raczej nie radzę.Posluzę sie przykladem.Ocieplalem u siebie piwnicę styrodurem, na wierzch poszla siatka i klej i tak mialo zostac.Wykonawcy poburczeli coś, by lepiej to jednak czymś jeszcze zaizolowac lub zagruntowac itp.O izolowaniu nawet nie pomyslalem, bo mialem ją zrobioną na scianie..Zostalo mi jednak trochę srodka bitumicznego, ktory byl stosowany w rozcienczeniu jako grunt na sciany pod izolację. W instrukcji poczytalem, że jako samodzielna wartwa kryjaca nie powinno sie go rozcieczac i tak zostal polozony .Bylo to na bodajze 3 dzien po kladzeniu kleju i siatki, niby na podeschniete już podloże.Po blisko tygodniu po posmarowaniu pokazalo sie slonce i.....cala sciana zaczela sie gotowac.Po prostu pod wplywem temperatury wilgotna zaprawa klejowa zaczela gwaltownie parowac, (opierajac sie ręką czuc bylo gorąco) i para wodna znalazkla sobie ujscie odsklepiajac w wielu miejscach siatke i klej od styroduru.Natomiast gorny pas ocieplenia bez gruntowania ostal sie nietkniety, podobnie jak strona zacieniona.Tak, że z kladzeniem izolacji na mokre podloże czasem warto byc ostrożnym.
  15. Jeśli wyborem ma byc parterowy plus piwnica..to jednak lepiej już parterowy z poddaszem.Lepiej tzn. taniej, mniej klopotliwie i lepiej miec te dodatkowe pokoje na gorze, a nie w piwnicy.Warto też zaplanowac sobie pomieszczenia gospodarcze wieksze , niz stanadardowe parę metrow kw.Mam szerego znajomych, ktorzy maja potężne chalupy i brak *lub są zbyt małe) ..wlasnie takich pomieszczen na rowery, kosiarki itp.
  16. Ja dodam tylko swoje 3 grosze.Jakimi pobudkami kierowaleś się budując scianę 1 warstwową z porothermu?Dlaczego chcesz malowac sciany farba akrylowa? Jeśli już myslisz o ociepleniu sciany, to czym sie kierujesz biorąc pod uwage styropian a nie np. wełnę mineralną.Bez wzgledu na to co inni napiszą, uważam że przy ocieplaniu warto korzystac z zasady, że kazda kolejna warstwa sciany powinna miec mniejszy opór dyfuzyjny (patrzac od wewnatrz na zewnatrz).
  17. Ja mieszkalem poprzednio w ukladzie, gdzie na 1 poziomie byla sypialnia , salon , kuchnia i lzazienka a na gorze na 2-gim poziomie dwie sypialnie.(bez łazienki).Praktycznie mieszkaliśmy tylko na dole, dziecko male razem, pokoje na gorze sluzyly tylko gosciom .Ale jesli gosciem byla osoba starsza itp., to spala albo w salonie, albo w naszej sypialni, a my na gorze.Dlatego w obeznie budowanym domu na parterze mamy salon i dwa pokoje oraz sporą lazienkę, bo z doświadczenia wiem, że na gorę bedzie sie chodzilo dosc rzadko.Jeden pokoj to ma byc sypialnia, drugi tzw. "gabinet" (miejsce na komputer itp.)...ale ten pokoj moze byc rezerwą dla ktoregoś z dzadkow lub babć.Każdy z nas nie robi sie mlodszy, ani sprawniejszy i poruszanie sie na jednym poziomie, bez schodow bedzie coraz bardziej oczekiwane.A dla dziecka bedzie gora, bo wiem, ze z biegiem czasu bedzie chcial wiecej swobody itp.No i góra bedie takze dla gosci.Domy parterowe nie wydaja mi sie mniej funkcjonalne od tych z poddaszem, wręcz odwrotnie, mamy jeden poziom, z ktorego praktycznie możemy caly czas korzystac( bez niechęci do pokonywania schodow).
  18. Ja budowalem wg projektu indywidualnego, poniewaz nie znalazlem nic fajnego, co by pasowalo do dzialki (polnocna , wjazd od poludnia, skarpa, dosc waska itp.Najpierw przejrzalem tysiace projektow, ale zawsze coś mi nie pasowalo, a gdy trafil sie jakis sensowny to z kolei dzialka za wąska itp.Więc powoli w myslach i na kartce papieru narysowalem sobie rzut mego domku i gdy wszystko sie zmiescilo ...zdecydowaliśmy sie w koncu kupić obecną naszą dzialke a potem poszliśmy do architekta.Na marginesie...architekt sobie rysuje....a do tego potrzebny jest jeszcze konstruktor, ktory to wszystko przeliczy od strony technicznej.Osobiscie wolalbym, żeby projektant byl jednoczesnie inżynierem, ktory sie zna na konstrukcji..architekt pod tym wzgledem byl zielony, trudno bylo pruszyc jakilolwiek temat (rozpietosc stropu, ktora sciana ma byc nosna itp.)Ja bylem w sytuacji, gdzie wiedzialem dokladnie jaki ma byc dom, mialem go narysowany dokladnie, od rzutow po elewację.I taki projekt daliśmy architektowi, by wg niego narysowal.Architekt z kolei potraktowal to dosc swobodnie (delikatnie mowiac) i po paru tygodniach [przyniosl nam swoją wizję, ktora nas przerazila.Zamiast prostego, parterowego zwartego domu, co prawda podpiwniczonego, ale mjacego jeden poziom parteru i garazu (mozna wozic zakupy wozkiem, bez dzwigania) z poddaszem użytkowym , o dwuspadowym dachu pokazal projekt kosmiczny wręcz.Zrobil projekt fantazyjny, z 5 poziomami !!!!( zakladaliśmy jak najmniej schodow), licznymi lukarnami, skomplikowanym łamanym, wieloplaszczyznowym dachem, salon z odkrytym sufitemaa raczej bez sufitu itp.Delikatnie dalem mu do zrozumienia, że oczekiwaliśmy raczej to, co dostal od nas na papierze.Był niezmiernie zly...okazalo się, że z reguly, gdy dostaje projekt, to ludzie sami nie wiedzą, jaki ma byc i oczekują od niego inwencji itp. Powiedzial, że jesteśmy rzxadkimi klientami, bo wiemy co chcemy itp. Koniec koncow narysowal w koncu to co dostal od nas, choc naklocic sie z nim musialem, bo znowu narysowal jakiś wykusz, okna nie tak itp.W sprawach technicznych...byl ignorantem....na koniec wsadzil komin w scianę zewnetrzną...co utrudnilo mi potem budowę itp.Dlatego , warto wziac projektanta, ktory jest jednoczesnie inżynierem i z ktorym mozna podyskutowac o kazdym detalu technicznym itp.Podsumowujac...ponownie wybralbym projekt indywidualny...ale nie u architekta...tylko u projektanta z uprawnieniami , ponieważ dzialka wymusila nme projekt indywidualny.Gdybym mial plaską i wymiarową dzialkę..pewnie poszukalbym coś gotowego, prostego w formie i prostego w wykonaniu.Projekt z projektami branzowymi kosztowal 11 tys. zl i pomijajac błędy w projekcie...tych pieniadzy nie żałuję, bo mam taki dom , jaki na tę dzialke pasowal.Mamy teraz na parterze 3 pokoje...dwa pieknie oswietlone od poludnia...salon co prawda nie od ogrodu...ale ze światlem poludnia i zachodu itp.Mamy wiele rzeczy, ktore gotowe projekty omijaja....a ktore mozna bylo indywidualnie zrealizowac.Pozdrawiam.
  19. Żeby deski byly dobre..to trzeba byc w tartaku przy zaladunku.Ja nie bylem, bo sie nie rozdwoję i facet oprocz wiezby przywizol mi ponoc 6m szesciennych desek....Polowa z nich ponad byla sina...zamiast 6 m szesc. bylo cos ok. 3 m....bo starczylo mi ich na obicie 80 m kwadr. dachu dwuspadowego...Odpowiedz wlasciciela trartaku..że ich bylo za malo..pewnie wyparowaly w nocy z budowy...szkoda gadac.W sumie na dach o powierzchni 210 m kw. dwuspadowy musialem dokupic jeszcze 5 m szesciennych...zostalo pare desek..wlasnie z oflisem.Czego sie samemu nie dopilnuje..to potem czlowiek tego żałuje))))Podchodzę do sprzedawcow z minimum zaufania..okazuje sie, że to minimum to też na wyrost.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...