Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

andrzejek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    190
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez andrzejek

  1. Wątek sie rozrósł i rozwątkował .Niestety, życzenia i oczekiwania jedno, a życie to drugie.Ja , gdybym budowal dom po raz drugi, to na pewno bez piwnicy i na pewno parterowy i na pewno na plaskiej dzialce bez skarpy.Niestety , usytowanie, ksztalt i wymiary dzialki wymusily na mnie to czego chcialem uniknac.)))Nie zmienilbym ksztaltu domu ,( zwarty prostokat z dwuspadowym dachem, bez wykuszy, balkonow itp.)Dalej budowalbym z tradycyjnej ceramiki, ale zamaist sciany dwuwarstwoej (pustak uni plus welna mineralna) pomyslabym o scianie 3 warstwoej, tanszej!!! i sprawiajacej mniej problemow potem.Okna mialem kiedys drewniane i takie sobie zainstaluję.Deskowanie i papa choc kosztowne, to jednak jest zamaist modnej folii.Dachowka a nie blacha.....to bedzie...., choc w poprzednim domu mialem blachodachowkę i nie sprawiala problemow.Rynny beda jednak nie pastikowe, te mialem i po paru latach wisialy jak chcialy, teraz beda metalowe.Jest garaż (ktorego kiedyś nie mialem), ale z mysli o wiacie zrezygnowalem,majac na uwadze to, że codziennie dziecko wchodzi rano do wyziebionego auta.Fundamenty,nadproza , wience i strop wylewany z betonu B20 z gruszki (i pompy), stali nie żałowalem...ale...Ale, stal dawalbym tak jak w projekcie...gdzie np. zamist pretow 8 mm dalem na stropie lanym prety @12 mm.Piwnicy nie chcialem....ale mam, tu to byly wydatki, izolacje Deitermanna, styrodur, drenaż na wszelki wypadek (skarpa) z rur Pipelife, drogo.....ale , ale jesli już, to robic dobrze i do tego nie wracac, nie wyobrazam sobie odkopywania blisko 3 m glebokosci piwnic.Dom na razie jest w fazie skorupy, bez okien, z dachem odeskowanym i papą...wydatki byly spore...ale na konstrukcji nie moge oszczedzac....tu wole przedobrzyc, niz odwrotnie.Tynki beda tradycyjne, ogrzewanie mieszane (gazowe, ) plus kominek..., ale chce, by cieplo sie raczej kumulowalo i emitowalo przez promieniowanie...wiec może powstanie coś na ksztalt hipocaustum.Wentylacja bedzie grawitacyjna, nie bedzie rekuperatora, centralnego odkurzacza, kanalow dystrybucji cieplego powietrza itp.Nie bedzie okien polaciowych z wyjatkiem jedego , w lazience, inaczej sie nie dalo.Nie bedzie desek podlogowych sosnowych, to mialem (miekkie strasznie), nie chce paneli, pewnie bedzie parkiet.Lazienki i kuchnie...to zwykla armatura, troche prostych kafelek.*....Okna wspomnialem? Drewniane, biale, klasyczne.Może trzyszybowe (mialem takie), moze te z cieplejszych, żaluzji ma nie byc.Dzialka choc polnocna i ze spadkiem, to lezy w fajnej okolicy, 100 m do sciany lasu, w promieniu 200m i 1500 m dwa jeziora, 150 m przystanek MPK....i dlatego ją kupiliśmy.Dom nie jest celem naszego życia, miezkaliśmy w pieknej okolicy, ale niestety w domu dwurodzinnym i przyszla pora na coś "bez Kargula"))).Może nawet w nim nie zamieszkamy, bo moze ktoś bedzie sprzedawal dom na naszej dawnej ulicy...i tu kupimy.I znowu beda remonty, przepychanki z ekipa partaczy...ale szkola za plotem i wygoda dla dzieciaka i sentyment do dawnego sąsiedzctwa.choc po perypetiach z "budowlancami" zarzeklem sie, że już nigdy nie kupie domu od kogoś.Tyle rzeczy, ktore musialem korygowac w trakcie, tyle rzeczy o ktore musialem sie wyklocac, tyle rzeczy, ktore u innych budują i potem zaleją betonem...wiem, czego uniknąlem ( nie zawsze) i wiem, czego mozna sie spodziewac u innych.Ale, czego nie robi sie dla dziecka....i dla sentymentu?)))))
  2. Moim zdaniem 200 tys. zl to za mało.Ale jednoczesnie nie tak malo na poczatek, jesli są mozliwosci podparcia sie kredytem w przyszlosci.Dom prosty w formie i nietrudny w budowie.Nawet jesli bedzie kosztowal nie 200 a 350 tys. zl, to za parę lat i tak bedzie wiecej wart, niż wspomniana kwota. Jeśli zaczniecie budowę, to nie raz bedziecie żalowac, nie raz bedziecie myslec, że gdybysie wiedzieli to lub tamto, nigdy byscie sie nie zdecydowali.I to jest prawda, wielu rzeczy czlowiek by nie zrobil, nie dokonal, gdyby byl w pelni swiadom przeszkod i trudnosci.Jeśli macie w sobie duzo zapalu i optymizmu..to zaczynac i już, bo z kazdym dniem budowy....tego ubywa))))
  3. [quote="Piwnica była zrobiona prawidłowo. (Ławy, papa, bloczki) Jeśli piwnica byla zrobiona prawidlowo..to powinna byc też prawidlowo zaizolowana, czyli papa nie tylko odcinajaca od fundamentow, ale też druga jej warstwa odcinajaca mury piwnicy od stropu i scian parteru.
  4. [quote=". Najtaniej będzie zrobić od razu docelowo. Jeśli masz już izolację pionową, to obłóż ściany styrodurem jak planowałeć, skrzyknij kilku miejscowych silnych, acz mniej rozumnych i za 5 zł/godz zasuwaj wraz z nimi. Nawet jakby przyszło taczkować cały piach, to wyjdzie taniej niż kupowanie tymczasowego styropianu lub keramzytu i związana z tym robocizna (zasypywanie tymczasowe, odkopywanie na wiosnę i zasypywanie docelowe). Niestety, nie mam jeszcze izolacji pionowej, czekam na ekipe wciąż.Pogoda niestety robi sie niesprzyjajaca,dla izolacji i klejenia do niej styroduru.Potem czeka na mnie drenaż.Dlatego muszę mieć opcje awaryjne))) A styropian w tym ukladzie jest chyba opcją najtanszą, wystrczy przysypac go troche piaskiem, by nie odfrunął i na wiosnę mozna latwo go usunac i kontynuowac niedokonczone: drenaż itpPzdr.
  5. Jaka to ilośc? Rozumiem ze chodzi tu o zasypanie z zewnątrz budynku. Ja bym obsypał poprostu piaskiem nie kominował. Dom ma na obwodzie ok. 56 m, do zasypania na wysokosc ok. 2-2,5 m to da sporą ilosc piasku, nawet gdybym obsypywal na razie tylko po 1 m na wysokosc.Ręcznie (taczka i łopata) to jeden czlowiek sie zajedzie.Dlatego muszę miec coś awaryjnego, jak zapowiedzą, że idzie mróz, co moge i dam zrobic w jeden dzień.
  6. Hmmmmm.....Piwnice są wysokie,Ich sciany beda ocieplone styrodurem 10 cm i zasypane na wysokosci od 2 do blisko 2,75 m.Dlatego nie widzę sensu ocieplania na stale gruntu przy fundamentach na glebokosci blisko 2,75 m.Ten styropian to takie wyjscie awaryjne, jak ogloszą nadejscie fali mrozow, i bede musial coś zrobic w jeden dzien.Myślalem, że 2 cm wystarczy, jesli nie dam 4 cm...
  7. Dom na skarpie, wybudowane piwnica i parter, ława fundamentowa zaglebiona na 40 cm.., , czyli to co powyżej odkryte..Nie dam rady teraz tego zasypac piaskiem , koparka nie wjedzie, ( dostęp utrudniony. wjazd zastawiony paletami z pustakami ...bo przygotowalem material dla ekipy.....itp.)).Ekipa zaś poszla tymczasem na inne budowy, wroci murowac poddasze za dwa, trzy tygodnie..temat obsypania ziemią zostawiajac dla mnie.Uslyszalem tylko, że to nie ich sprawa i tyle.Dodatkowo wiec musialem na gwalt poszukac innych ludzi do wykoania izolacji i ocieplenia scian piwnicy, maja to robic w tym tygodniu.A ja myslę jak zabezpieczyc budynek, fundamenty przed nadchodzącymi : mrozem i zimą. Takiej ilosci piachu nikt nie bedie wozil taczką i łopatą.A ja muszę coś awaryjnie przygotowac,,,,bo przyjdzie mroz i .....Kupic keramzyt i obsypac fundamenty, to predzej da sie wykonac, tylko jaka grubosc warstwy keramzytu i na jaką odleglosc od fundamentow.?Keramzyt sprzedaja w workach po 50 l, to da rade rozlozyc jeden, dwoch ludzi. Może awaryjnie kupic plyty 2 cm styropianu, wylozyc na ziemię , tak by stykaly sie ze scianą fundamentową i obsypac piaskiem, gruzem, by wiatr nie poniósł?Zbliżajaca sie zima to nie najlepszy okres do szukania nowej ekipy....ale ta kosztowala mnie mnostwo nerwow...i zaskakuje caly czas, jak widac.Może ktoś z praktykow coś podpowie.?Może jakieś maty slomiane, tylko gdzie teraz cos takiego kupic,?
  8. Dobra to pojecie wzgledne..odnoszace sie do innych producentow.Jak chcialem kupowac ceglę na wiosnę, to w jednej z hurtowni dowiedzialem sie, że te dobre to sa z Kraśnika (ale tam chyba niejedna cegielnia?) i wlasnie te Wienerbergera.Jak ucialem sobie pogawedke z calkiem rozsadnym budowlancem po sąsiedzku...to narzekal na jakosc uzytych na tej budowie cegiel...i to byly wlasnie Wienerbergera.Ja proponuje to samo, co zrobilem sam..dokonujac wyboru cegieł.Wziąłem znajomego, starego murarza i pojechaliśmy do hurtowni, ktora miala cegly od 3 producentow..a kupiliśmy w koncu od 4-tego producenta w innej hurtowni.,
  9. Niestety wg wskazowek Barbossy nie udaje mi sie (brak opcji skopiuj adres..).Zdjecia (miniaturki) w liczbie 7 sa na fotosik.pl oznaczone jako budowa1...budowa2...aż do budowa7.Ważne..!!!!!!!!!...zdjecia zostaly wstawione 5.10.2007... okolo godziny 0 min 54 . i ta data jest ich wyznacznikiem. Te zdjecia powyzej to nie te.A filigran jest...wbrew zwatpieniu.
  10. Skopiowalem na tym fotosik.pl, powychodzily mi niezbyt przejrzyste miniaturki oznaczone jako " budowa1, budowa2., 3,...4......aż do budowa7.Zdjecia zostaly wrzucone 5.10.2007 i po tym (tzn. po dacie umieszczenia)mozna je rozroznic spośrod innych, podobnie podpisanych.Budowa z ceramiki U220 (czerwone pustaki).Budowa6 i 7 to widok stropu w trakcie usuwania betonu z felernej czesci.
  11. Kierownik jak kierownik, pojawia sie na budowie na odbior zbrojenia przed zalewaniem betonu, do tej pory 3 razy..(fundamenty, 1 strop, 2 strop) i 4 raz awaryjnie.Jest to mgr inż. z wieloletnią praktyką, caly czas czynny w budownictwie!!!.Przy okazji tego incydentu ze stropem poprosilem na konsultacje innego pana mgr inż. pracujacego w nadzorze budowlanym,bedacym inspektorem budowy u znajomych, żeby miec jeszcze inną niezależna opinię.Poza tym, że pomruczal pod nosem..tak, tak, dowiedzialem sie jeszcze jednego, że kierownik budowy lub inspektor nadzoru nie nadzorują szalunkow, stempli itp., " To jest sprawa wykonawcy i jego odpowiedzialnosc" cytuję z pamieci slowa pana inspektora.Z tego co zauwaŻylem. to branza budowlana jest bardzo ciekawą branżą i rozsadek jesli sie trafia, to jak rodzynek w olbrzymim ciescie..ina dodatek, nie jest w zaden sposob skorelowany z wyksztalceniem i tytulem.. Wykonany szalunek pod filigrana byl podobnie wykonany jak do poprzedniego stropu terrivy (z wyjatkiem tego, że w terrivie deska na plask podparta byla stemplami, ktore podpieraly kazda belkę terrivy wiec bylo ich wiecej). Teraz ważniejsze bedzie, jak zachowa sie strop po rozstemplowaniu ...czyli jak wielkie bedzie jego ugiecie..skoro teraz jest juz jajowaty lub esowaty, szczegolnie w tych pomieszczeniach , gdzie ma 6 m rozpietosci.Czy ugiecie np. 2-4 cm jest akceptowalne ?Czy tez szukac jeszcze jakiegoś pana z tytulem mgr inż. i jeszcze z literką dr przed, by ocenic stan nośnosci stropu?
  12. W brew pozorom bardzo się mylisz. Powietrze wypełniające kanaliki nie wpuści impregnatu. Pozdrawiam. To nie ja sie mylę. O tym, że impregnowac należy suche drewno a nie świeże i wilgotne czytalem przy temacie impregnacji w "poradniku majstra budowlanego", a także bodajze kiedyś w jakiejś ksiażce o technologii drewna.Jeśli to są błędne informacje, to wina leży po stronie autorow tychże książek.Pozdrawiam.
  13. [ ciągnąćco Ty wypisujesz o wyciąganiu stempli po paru godzinach no i konstruktor to może sobie podciąg zrobić, w gaciach Wyciąganie stempli bylo uzyte w kontekscie tego, , że to wlasnie podparcie, stemple przenoszą ciezar świezego stropu i ze ich usuniecie, uszkodzenie, itp. jest odpowiedzialne za ugiecie czy runiecie stropu..., a nie to, ze beton byl slaby , nieprawidlowy..jak to ktoś zasugerowal. Odnośnie sposobu przybicia desek do scian, na ktorych leżaly plyty filigrana to bylo to różnie, dosc rzadko po 1-2 gwozdzie .
  14. Bylo sporo wątkow na ten temat, warto je przesledzic.Parter moim zdaniem jest tańszy( sam strop 100 m kw. kosztowal mnie ostatni 19 tys. zl..filigran), łatwiejszy do urzadzenia, brak kosztownych w wykonaniu i pekajacych co rusz skosow z plyt kartownowych, łatwosc ocieplenia stropu na parterze, brak schodow , ktore są przeklenstwem dla malych dzieci i ich rodzicow , jak też dla osob starszych czy chorujacych. 90 m na parterze jest jeszcze w miarę ok. , 2x45 m kw. (parter plus pietro) to niekonczaca sie wspinaczka.Mieszkalem kiedyś w ukladzie 90 m (salon, sypialnia, kuchnia , lazienka ) dół oraz 50 m kw. góra (dwa pokoje bez lazienki) i przy malym dziecku..te schody to byla tragedia.Odwiedziny rodzicow (wiek i tusza) wymuszaly ich kladzenie na dole, schody byly zbyt dużą barierą.Na dole brakowalo 3-ciego pokoju.Natomiast odwiedziny mlodych i zdrowych gosci...ktorych kladlismy na gorze....dawalo nam spokoj na dolnej naszej kondygnacjiDziecko, ktore rośnie pragnie wiekszej swobody i zdecydowanie woli pokoj na gorze, jak najdalej od "starych", ktorzy też czesto z ulgą patrzą jak tumult i harmider rozbrykanej mlodzieży ucieka na gorę..Morał: Gdybym mial odpowiednia działkę, budowal bym parterowy.Niestety mam wąską i na dodatek skarpę, wiec buduję parter z uzytkowym poddaszem, koszta niestety rosną .Na parterze (100 m kw. ) nie bedzie duzego salonu, tylko beda musialy zmiescic sie trzy pokoje (28 m salonik, i dwa pokoje po ok. 15-16 m kw.) oraz kuchnia, lazienka i klatka schodowa.Na górze bedzie lazienka i trzy duze pokoje .Wejscie na gorę może też prowadzic z przedsionka i dwie kondygnacje mogą byc oddzielone.Schody na gorę beda mogly byc zamkniete drzwiami i góra moze byc nieuzywana, gdyby latorośl opuscila dom rodzinny .Reasumujac, idealnym ukladem wg mnie to parterowy....., ale biorąc pod uwage rosnące dziecko i czeste wizyty gosci...to dwa pokoiki i lazienka na gorze...to świetny pomysl na to, by gospodarze na dole mogli czuc sie w miare komfortowo....ale ten komfort niestety kosztuje.Pozdrawiam.
  15. Drewno mokre, świeże bardzo slabo i plytko wchlania impregnat, w odróżnieniu od suchego, ktore pije jak gąbka .Ja zaimpregnuję drewno na dachu po wyschnieciu.
  16. Żeby nie ciągnąć wątku w nieskoczonosc.Stempli byl nadmiar, pisalem o tym wczesniej.7 h po wylaniu chyba zaden strop nie wytrzyma, jesli sie go choć czesciowo rozstempluje, bez wzgledu na markę betonu i ilosc zbrojenia.Podstemplowanie ma przecież dzwigac każdy strop, także ten świezo wylany, i także ten niby twardy po paru godzinach i takze ten sam obciazony woda opadowa czy śniegiem..Beton użyty w stropie byl B25 (tak na marginesie, bo w tym przypadku nie nial nic do rzeczy).O rodzaju betonu , jego jakosci oraz uzytym zbrojeniu itp. moim zdaniem mozna sie wypowiadac dopiero po tym, jak sie go po odpowiednim czasie (28 dni standardowe) rozszaluje i jesli wtedy zacznie sie uginac itp.Ale to już inna historia.Ja nadal czekam , aż konstruktor znajdzie czas na rekonesans i cokolwiek mi doradzi (m. inn. na temat ewentualnego podciagu w tym pomieszczeniu ).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...