Z tym, że W Orlenie (jak wynika z ich folderku reklamowego) nie sprzedają dla domków propanu tylko propan-butan. A propan-butan jest zawsze tańszy niż propan. Z kolei folderek reklamowy BP GAZ rozwodzi się głównie nad tym dlaczego propan-butanu do instalacji przydomowych nie poleca się stosować i jakie z tego problemy i niebezpieczeństwa (z pożarem włącznie) grożą. Notabene również w innych źródłach (artykuły w Muratorze??? nie pamiętam) pisze się o kłopotach z propan-butanem. Podstawowa kwestia polega na tym, że to coś przestaje działać (się ulatniać z postaci ciekłej) w temperaturach poniżej zera.
Jak widać moja wiedza o przydomowych stacjach LPG ogranicza się głownie do folderków reklamowych gazowników. Rzecz w tym, że nawet z tych folderków wynika, że w przeliczeniu na złotówki za 1kWh ogrzewanie gazem z butli jest droższe niż prądem w II taryfie. (propan-butan Orlenu jest wprawdzie ciut tańszy, ale co z jego niewyssanymi z palca wadami?) A do tego dochodzą jeszcze przeważnie miesięczne opłaty za dzierżawę butli (ile płacicie?), za które możne sporo kWh kupić. Ponadto oczywiste jest i nie ukrywane w w.w. folderkach, iż inwestycja w instlację ogrzewania na gaz z butli (wodne c.o) jest znacznie droższa niż ogrzewanie prądem. Dlatego właśnie nie wgłębiałem się już dalej w rozważania nad rurkami z gazem i wodą w domu, a stawiam na ogrzewanie elektryczne podłogowe, które w instalacji jest na dodatek wyjątkowo tanie. Ponadto dla zabezpieczenia się przed "zeżarciem przez rachunki za prąd" planujemy wentylacje z odzyskiem ciepła i rozprowadzane tymi samymi rurami ciepło z kominka, który (w zależności od wypadkowej stanu finansów i chęci do pracy przy paleniu) będzie głównym lub uzupełniającym źródłem ciepla.
Wracając do tematu, popieram pytanie alice. Czy ktoś z praktyki może napisać jak to jest z tym propan-butanem? Czy problemy z nim są tylko mitem, czy jednak podczas mrozów bywają kłopty? Bo o piec i kuchenkę bym się nie martwił. Na pewno da się dostosować palniki. A może sam fakt zakopania w ziemi rozwiązuje problemy z mrozem? Bo moim zdaniem, jeżeli już decydować się na butlę LPG to tylko zakopaną. Jest to zdecydowanie bardziej estetyczne rozwiązanie, no i chyba ciut bezpieczniejsze. A o ile droższe ? Napiszcie. No własnie i co z tymi kosztami? Skoro gaz z butli jest tak drogi, z jakich powodów się na niego decydujecie? Licząc na gaz z rury w najbliższej przyszłości? Na ile podpisuje się umowę z butlowymi gazownikami?
Pytania same się mnożą ...
Piszcie jak to jest w praktyce.
pozdrawiam
Robert
Już podzieliłem się swoimi doświadczeniami przy innych pytaniach. Jednak nie mogę zgodzić się z faktem niższych kosztów eksploatacji centralnego ogrzewania na II taryfie. Ogrzewałem węglem i dogrzewałem prądem na II taryfie w poprzednich sezonach. We wrześniu ruszyła instalacja na propan butan i do końca marca spaliłem gaz za około 2200 zł. Na prądzie zaoszczędziłem około 150 zł miesięcznie czyli w tym okresie 1050 zł (traktuję to jako dogrzewanie prądem i CWU z prądu na II taryfie). Za węgiel tak jak wcześniej wspomniałem koszty ponosiłem na poziomie 2150 zł. Fakt że inwestycja w ogrzewanie prądem będzie niższa ale biorąc pod uwagę dłuższy okres i tak będę do przodu.
Przy okazji wiem, że ORLEN zaczął oferować solary muszę to jeszcze zbadać.