Cześć obczytałam się w waszych radach tutaj, ale mam kilka wątpliwości. Mo
moja gwiazdka w grudniu świętowała rok i mimo, że nie miała czerwonych przylistków była bujna i zielona.
Za to teraz, w przeciągu paru dni zostało jej kilka smutnie zwieszonych liści, reszta zżołkła i odpadła.
Jeżeli rozumiem należy ją przyciąć i dać jej odetchnąć w chłodnym miejscu?
chyba że jest/przesuszona/przelana/ma za ciepło albo coś w tym guście?
a no i wątpliwość z przycinaniem - jak to zostawić 15 cm? przecież jej wcale wtedy nie będzie? mam ją tak drastycznie obciąć po prostu?
ech. jeżeli jakaś przyjazna dusza gwiezdnego ratownika mi odpisze, będę bardzo wdzięczna
Ucja