Gdy trafiłem na temat "POMOCY! Czy agencji należy się prowizja?" Przypomniałem sobie swoje doświadczenia. Zachęcam do opisu swoich doświaczeń z relacji klient -agencja. Ja kupiłem działkę bez pośrednika, ale 1,5 miesiąca poszukiwań są ciekawym doświadczeniem z opędzania się od naciągaczy na prowizję. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich agencji nieruchomości, ale w takim Szczecinie działa ich chyba z 20-30, ale tylko 3-4 to mają jakiś poziom, reszta to to przysłowiowe 2-5% za adresik. Jeden z pośredników (ewidentnie traktujący zajęcie tymczasowo lub doraźnie) widząc, że nie zarobi , rzucił mi, że adresiki to mogę sobie za darmo przez kolegę załatwić, a jak nie mam kolegów to przez agencję towarzyską za 100-200 zł dziewczyna podpisze umowę i weźmie adresy interesującyh mnie nieruchomości. To było zabawne i prowokujące, ale 100-200 zł to chyba rzeczywista wartość adresów nieruchomiości do sprzedania.