Generalnie wszystko jest ok i zgodnie z planami. Boję się tylko, że jak zaczną biegać z miarką po chałupie, to zawsze się mogą do czegoś przyczepić. NP. że ścianka działowa między kuchnią, a salonem jest krótsza o 5 cm, czy dłuższa. Dlatego pytam, czy ktoś już taką kontrolę przeżył. Pani z urzędu powiedziała mi tylko, że kontrola będzie dotyczyć, czy budynek nadaje się do użytkowania. Niestety, donos sąsiadów też wchodzi w rachubę, bo to wyjątkowe mendy i mogli chcieć po prostu uprzykrzyć mi życie.