Jeszcze nie dostałem pozwolenia, a zaczołem wszystko załatwiać w kwietniu zeszłego roku. A potrwa to przynajmniej jeszcze z miesiąc !! Urzędy popełniają karygodne błędy w wydanych decyzjach, dane się nia zgadzają, na przybicie tylko 1 pieczątki że decyzja o warunkach zabudowy jest prawomocna czeka się 7 dni roboczych, mimo że Paniusia nic nie robi i teczkę z dokumentacją ma pod ręką! Totalna Paranoja... Co z tego żę kopnoł mnie zaszczyt że burmistrz mnie przepraszał za swoich urzędników jak to wszystko trwa tak długo.... Czasem odnoszę wrażenie że nie miał bym tylu problemów gdybym poszedł do urzędu jednego czy drugiego z kopertą, no cóż człowiek ma zasady ... Sławek