Witam serdecznie,
to mój pierwszy postu tuaj
Ja mam piec wolno stojący invicta i jest rewelacyjny jak na moje potrzeby.
Grzeje równo całe poddasze.
Oto zdjęcie - nie jest to może takie wytworne wnętrze jak tu widzę u forumowiczów w wątku kominkowym - w dodatku nie wykończone do końca ale jest to jednak własne i ciasne 50m poddasza.
http://upload.miau.pl/3/170875.jpg
Mam jeden problem z piecem i szukam forum, gdzie mogę się z tym uzewnętrznić. Mam nadzieję, że to dobre miejsce bo dużo tu doświadczonych kominkowo osób? Nie znalazłam nic bardziej pasującego sytuacji więc napiszę.
Problem pozornie trwialny - brudna szyba.
Piec jest palony od ok 1,5 miesiąca codziennie - palę w piecu aby grzać całe pomieszczenie więc ustawiam wajchę dopływu powietrza na prawie zamkniętą. Piec się nagrzewa i bardzo długo trzyma ciepło - pali się zazwyczaj całą noc noi oczywiście kopci szybę.
Drewno jest suche liściaste i od sprawdzonego dostawcy (znajomi palą drewnem z tego kominka). Nie paliliśmy oczywiście żadnych śmieci. Szybę czyszczę co ok 2 dni - nie jest to problem - pryskam preparatem i za chwilkę wszystko ścieram miękką szmatką - schodzi idealnie i trwa 3 minuty. Zresztą nie potrzebuję zawsze czystej szyby, nie mam obesesji. Wiem, że kopci bo palę na zamkniętym dopływie i wiem już, że trzeba go przepalać od czasu do czasu. Pogodziłam się z tym.
Problem pojawił się wczoraj, kiedy chciałam umyć szybę - dużo zeszło ale została wielka plama na środku i za cholerę nie chce zejść.
Próbowałam kilku sposobów znalezionych w necie i nic. Nawet dałam się nabrać na gazetę i popiół - Bogu dzięki szybko się zorientowałam że tylko porysuję powierzchnię.
Na środku szyby, jak wół jest czarna twarda plama z sadzy.
Nawet gdybym chciała to delikatnie, żeby nie porysować, nożykiem podważyć to nie da rady - próbowałam. Czarne, twarde i przyklejone.
Pyta 1 - Przeczytałam gdzieś, że trzeba to przepalić to się oczyści. Ale trochę się boję żeby się jeszcze nie utwardziło..przepalać czy szukać innego rozwiązania?
Pyta 2 Może to wina płynu - kupiłam "casto" w castoramie - może to jakieś nie wiadomo co, które się nie nadaje? Do tej pory usuwał idealnie wszystko.
Może są jakieś najlepsze płyny, które usuwają takie twarde osady? Co z tym zrobić?
Nie wiem czy warto próbować inne preparaty - czy ktoś miał może podobny problem? Nie znalazłam odpowiedzi w necie ;/
Nie próbowałam kreta - może można?
Strasznie się denerwuję że to już na stałe.
Jeżeli jest tu odpowiedniejsze forum albo wątek to poproszę o linka.
Dzięki.
A w ogóle to piękne te piece kaflowe...sama bym taki zrobiła gdybym miała miejsce. Super!