Witamy wszystkich forumowiczów
Piszemy pierwszy raz, ale obserwujemy was od dosyć dawna Przygladając się rozmowom na temat banków i kredytów, postanowiliśmy podzielić się z Wami naszą przygodą z Nordea. Była to bardzo długa i wyboista droga przez mękę, która rozpoczeła się w styczniu (tak, dobrze widzicie, prawie 5!!! miesięcy temu) a zakończyła wczoraj. Przez cały ten czas donosiliśmy nowe "niezbędne" dokumenty do podpisania umowy o kredyt hipoteczny na budowę domu. Musieliśmy również wykazać się wolnymi środkami na koncie w wys. 80000, co oczywiście pokornie uczyniliśmy. Przemiła pani z placówki oraz sam jej dyrektor przez cały ten czas solennie nas zapewniali, że jest to tylko formalność, gdyż umowa do podpisania jest już w trakcie przygotowania. I co????????????? Wczoraj zadzwonili do nas, że DOSTALIŚMY ODMOWĘ!!! Nikomu więc z przyczyn oczywistych nie polecam tego banku, gdyz zmarnują wam czas ( prawie pół roku!!!!!), pieniądze oraz nerwy.
P.S. Od poniedziałku znów zaczynamy wszystko od początku, ale bogatsi w doświadczenia