Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gwiezdnik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    55
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez gwiezdnik

  1. Witam, Możliwości jest kilka: 1) Nie dotyczy RS-a - podpięcie się bezpośrednio pod CAN-a urządzeniem innego systemu - wówczas ów inny system musiałby się dopasować do formatu ramki INDYS-a. 2) Podpięcie się pod RS-a modułu podstawowego, czyli tego modułu który komunikuje się z jednostką główną. W tym przypadku również ów inny system musiałby się dopasować do formatu komunikacji - potwierdzanie wiadomości itd. 3) Podpięcie się pod drugiego RS-a modułu podstawowego - w tej chwili jednak drugi RS nie jest w ogóle wykorzystywany, więc wiązałoby się to z dopisaniem intefejsu innego systemu do modułu podstawowego i wgranie go do modułu - ale to musielibyśmy my zrobić. Co do standardu komunikacji - nie ma kłopotu by opublikować dokumentację, standard jest bardzo prosty, zarówno przy CAN-ie jak i przy RS. Choć smutne jest to, że w takiej konfiguracji nie pracowałby serwer INDYS'a Nadal wydaje mi się że podejście do logiki na zasadzie wielu reguł działających równolegle (analogicznie do procesów w Linux-ie) działa całkiem fajnie. Faktem jest jednak, że multimediów i kilku innych rzeczy Indys nie obsługuje. Mam jednak nadzieję że "jeszcze nie obsługuje". pzdr, Damian
  2. @kszhu: nie wiedziałem nawet że jest coś takiego jak płatny profil - dzięki, przyjrzę się tematowi. Jak widać nie jestem stałym bywalcem forum :/ @Rotan: myślę że jestem lepszy w tworzeniu naprawdę stabilnych systemów niż ich reklamowaniu. A na poważnie - mój dekoder od TV-SAT jest przez Indys'a codziennie restartowany przez jego wyłączenie w nocy - inaczej okazywało się, że po 2 dniach działania dekodera nie można przełączyć kanału lub nie chodzi połowa funkcji. Hasło może i czerstwe, ale prawdziwe - w przeciwieństwie do wielu "nowoczesnych" urządzeń, Indys'a nie muszę najpierw wyłączyć lub resetować by działał. @stkop: dopisałem kilka słów o logice na stronie Indys'a - a konkretnie dodałem stronę "Reguły". Generallnie Indys bazuje na regułach użytkownika - proces ich tworzenia i wykonywania spróbowałem właśnie na tej stronie wyjaśnić. Jeśli miałby Pan jakieś dodatkowe wątpliwości proszę o info - mimo że sam proces tworzenia reguł jest chyba dość prosty (jeśli już się go zrozumie), to opis może wydać się skomplikowany - a w zasadzie chodzi tylko o proste narysowanie algorytmu. pzdr, Damian
  3. Witam, Nie wiem czy mogę tutaj w pewien sposób zareklamować swój system - jeśli nie, to proszę o info a skasuję swój post. Jednak wątek dotyczy gotowych systemów, w dobrej cenie, a mój system taki jest - więc napiszę o nim kilka słów. W trakcie budowy domu zamarzył mi się inteligentny budynek. W zasadzie była to idea która już od dawna siedziała mi w głowie, a podczas budowy w końcu mogłem ją zmaterializować. Na początku przejrzałem ofertę rynkową, która jest może i szeroka, jednak nic mnie nie zachwyciło (szczególnie cenowo). Zależało mi na systemie przede wszystkim stabilnym, o niskim skomplikowaniu, niewielkiej ilości elementów które mogą się zepsuć a jednocześnie chciałem mieć podłączonych mnóstwo urządzeń - rolety, punkty świetlne, czujki ruchu, zbicia szyby, dymowe, chciałem mierzyć temperaturę etc. Taki system powstał za cenę za którą w innych systemach mógłbym mieć cząstkę funkcjonalności. A przede wszystkim - mój system ma obsługę bardziej skomplikowanej logiki którą się projektuje graficznie. Coś co początkowo traktowałem jako hobby, działa i ciągle jest rozwijane. Może jest szansa aby inni też mogli z tego skorzystać. Jestem otwarty na sugestie, bo chociaż jestem dumny z systemu, z tego jak działa, to zawsze można coś ulepszyć / zmodyfikować / dorzucić nowe pomysły. A jest co dorzucać, niestety. System jest młody i pewnie ubogi - ale może komuś odpowiedni, a nad kolejnymi rzeczami pracuję bo chcę je mieć choćby dla siebie. A więcej informacji jest tutaj: http://www.indys.pl. pzdr, Damian
  4. hej Pan Michał - 663513131, niestety nazwiska nie znam. Znalazłem go tutaj, na forum. Jak dla mnie - facet bardzo w porządku. Może ma mały kłopot z układaniem terminów. Jeśli się wcześniej ustali to nie maluje trawy na zielono. Robi porządnie, podpowie, bardzo uczciwy (przez miesiąc był sam w domu kiedy już mieszkałem robiąc wykończenie poddasza). Robiłem z nim ocieplenie styro 24cm - wcześniej pogryzłem się z dwoma inntymi "firmami" które nie robiły dokładnie, Pan Michał robił akceptowalnie. Robił też poddasze, w tym sezonie z Nim będę robił elewację, podbitkę, opaskę. Tak więc bardzo polecam. Najważniejsze że nie maluje trawy na zielono - można z nim konkretnie ustalić jakość. Z góry powie że żądana jakość pracy może być trudna do osiągniecia, pokaże dlaczego, uzmysłowi problem i wtedy zada swoje magiczne "Rozumie pan?" - nie jest gołosłowny. I wtedy dochodzi się do porozumienia, kompromisu. Sam mówi że on może siedzieć przy tym i rok - ale że to dla mojej kieszeni nie jest warte. Naprawdę bardzo polecam. No i pilnować terminów - z tym jedynie może być kłopot. Wziąć pod uwage że może być ślizg z wystartowaniem. pozdrawiam
  5. Hej! Usługi Instalacyjno-Sanitarne, Rafał Woźny, Pobiedziska - tel. 695 615 016, 695615016 - nie polecam. Wybudowałem z jego pomocą chatę - był dość pomocny, przyznaję. Ale fachowość jego usług i niestety późniejsza solidność okazała się bardzo wątła. Po wymianie przez niego płynu w układzie przestały grzać dwa obwody. Przez 2.5 miesiąca w okresie zimowym próbowałem go ściągnąc do domu ale się nie udało: * chory * chory w szpitalu * dziecko chore * dziecko chore w szpitalu * policja zabrała dowód auta * etc Finalnie skorzystałem z usług innego fachowca, który... dość ostro ocenił pracę Woźnego. * na listwie zasilającej pętla zablokowana tylko przepływomierzem - żadnego zaworka poniżej przepływomierza, * na listwie powrotu - również żadnej zakrętki, zakręcone standardowym zaworkiem z białym plastikiem - biały plastik pęka i woda się leje strumieniami. Ktoś by powiedział "Ile tej wody może się wylać? Niewiele." I grubo się pomyli tak mówiąc - okazało się, że szanowny pan Rafał zamontował mi regulator ciśnienia w układzie grzewczym z otwartym zasilaniem. Nawet gdybym miał nieszczelny układ, to dopiero gdyby woda wyszła mi w chacie to bym się dowiedział, bo na pewno nie przez spadek ciśnienia w układzie. Więc woda mogłaby się lać strumieniami w przypadku powyższych uszkodzeń. Podsumowując: * pomocny w trakcie budowy (choć w sumie połowicznie, bo często zdarzało się że sam musiałem z pracy się zwalniać by szukać części hydrauliki) * jakość prac zagrażająca konstrukcji * współpraca podczas eksploatacji - tragiczna. Brak możliwości ściągnięcia do chaty. Choć przypuszam że gdyby akurat woda się lała strumieniami to by się pojawił. W przypadku mniejszych problemów - niestety już nie. Jakby co, odpowiem na pytania, pozdrawiam
  6. Witam! Wprowadziliśmy się, jest więcej czasu, pora na rozliczenia. W zasadzie nie ma tego dużo - nie polecam dwóch firm: 1) Ekipy montującej parapety z firmy GRANIT MAR (GRANITMAR) - Kościan, Zachodnia 8. Chodzi o ekipę Pana Łakomego (tel 783 090 606). Montują niedokładnie (zostawiają dziury w obróbce - u mnie mieli obrabiać również styro), parapety brudne, połamane dachówki po których chodzili. Pan Łakomy absolutnie nie znosi krytyki, jeśli ktoś nie zdecyduje się zapłacić pełnej kwoty (choćby za połamane dachówki) - jego ekipa bezceremonialnie pomijając wszelkie prawo wchodzi na teren z młotem i niszczy parapety za które właściciel właśnie zapłacił. Tak więc - ekipa awanturników-rozbójników, nie polecam. Kamień jak kamień, w miarę ok (więc pewnie sama firma GRANITMAR jest ok, ale montaż i ekipa - tragedia. 2) Dekarz Woźny Mirosław - choć chyba nie tylko dekarz z tego co widzę. Mi miał robić opierzenia - zamiast powiedzieć "nie zrobię nie mam czasu", mówił że przyjedzie na pomiary w sobotę, spóźnił się połtora tygodnia (przyjechał po wielkich błaganiach), następnie znowuż nie odbierał telefonów, w końcu odpuściłem - ale miesiąc straciłem. Gdyby powiedział "Nie", byłbym miesiąc do przodu, a z ociepleniem stałem. Nie wiem jak robi, nie miałem okazji się przekonać, ale terminowość i kontakt - słabo. Olewa całkowicie - może miał zły miesiąc, nie wiem, ja go bardzo słabo wspominam. (tel 695 614 978 ) No i to tyle z ekip co mi zaszło za skórę tak konkretnie. pzdr
  7. Jeśli chodzi o okna drewniane - to myślę że mogę polecić firmę Kucz - http://oknakucz.pl/. Rodzinna firma, my wzięliśmy okna dla siebie ale jeszcze nie mieszkamy. Jednak polecili go nam sąsiedzi którzy w ich oknach mieszkają już 5 lat i wszystko z nimi ok... cena była przystępna i fajny gruby profil. Warto porozmawiać. Generalnie są z Chrzypska ale mają też biuro w Poznaniu.
  8. Hej! Mam pytanie z zakresu rekuperacji i systemów alarmowych. Czy czujki ruchu, pasywne, są wzbudzane przez nawiew powietrza z rekuperacji? Mam sytuację w której wychodzi na to, że czujka ruchu jest w tym samym rogu pokoju co nawiew powietrza, oczywiście czujka w samym rogu, nawiew ciut oddalony od ścian co powoduje że pasywna czujka ruchu będzie "patrzyła" przez strumień powietrza z rekuperacji. Czujka jest bardzo blisko nawiewu - strzelam - 10cm, 20cm? Generalne pytanie 1: czy czujki pasywne wzbudzają się w takich sytuacjach? Konkretnie chodzi o Siemensa IRM 120C, z jakąś tam odpornością na zwierzaki, ale wolałbym nie łamać reguł odpornością na zwierzęta... I generalnie pytanie 2: jak się zachowa taka czujka pasywna która będzie patrzyła z drugiego końca pokoju na ten strumień powietrza? Będzie się wzbudzała? Pierwsze pytanie tyczy się patrzena bezpośrednio zza nawiewu, a tutaj chodzi mi o patrzenie z dala na strumień powietrza... Pzdr, Damian
  9. Hej... Nie mogę tak naprawdę doszukać się czym grozi brak stref brzegowych. Hydraulik właśnie ułożył co 10cm w salonie rurki - mówi, że strefy brzegowe są niepotrzebne przy tak gęstym ułożeniu. Będą ciepłe okna, gruba izolacja, rekuperator. Wiem że to źle że nie ma stref brzegowych, tyle doczytałem, znalazłem w archwium, ale... jak bardzo źle? Tego niestety nie mogę nidzie znaleźć. Olać sprawę i zalac posadzki, czy wstrzymać wszystko znowuż na kolejne miesiące i szukać innego hydraulika? Nie wiem czy jest sens zmuszanie hydraulika który nie lubi stref brzegowych do ich układania, więc.... musiałbym szukać kogoś innego, ten ktoś musi znaleźć czas, i wszystko się opóźni. Wiecie jak to jest na budowie. Gra jest warta świeczki? Czy może braku stref nie odczuje? Szyb trochę jest, nie jest to ściana przeszklona, ale większe okno balkonowe, większe okno narożne... Izolacja styro na poziomie 24cm, okna drewniane 3 szybowe, grube. Łącznie w salonie ułożone 4 sekcje ślimakowe co 10cm. Pokój ma jakieś 7x5m, z czego zewnętrzne jest powiedzmy 10m, z czego jakieś 3m to drzwi na taras i 2-3m ciut większe okna. Czyli połowa znajduje się bezpośrednio przy szybach. Co robić...? Pzdr, Damian
  10. Robie jakas warstwe, ale co do wyrywania - to sie robi na mokro jeszcze, wiec sladu nie powinno byc. Czy moze potem sa problemy z rownoscia? Ktos ma doswiadczenia? No i z tego co widze, to jednak nie jest tak jak mi kiero mowi, ze 95% wyrywa... zaraz sie okaze, ze tylko 5% wyrywa, a 95% zostawia, co? Pzdr, Damian
  11. Witam Mam klasyczny problem z listwami tynkarskimi - wyrywac czy nie. Tynki cemenetowo wapienne, reczne. Kupilem iles tam listw w Leroyu, byl jeden rodzaj, wiec pewnie sa to najtansze ocynkowane. Ekipa twierdzi, ze zbudowala juz milion domow i zadnej rdzy nigdy nie bylo. Z kolei kierownik, znajomi mowia zeby listwy wyciagac, bo przy zacieraniu zrywa sie wierzchnia warstwe cynku i tam moga powstawac rdzawe slady. Do tego przy ucinaniu listwy rowniez powstaje miejsce bez ocynku i jest to zrodlo potencjalnej rdzy. Ekipa sie broni recami i nogami przed wyciaganiem - dodatkowa robota za ktora chca kase. Bylbym sklonny wyciagac te listwy, co wiazaloby sie z dodatkowymi kosztami. Ale - przeciez listwy na rogac rowniez sie zostawia, a chyba sa zrobione z tego samego materialu? Tez je sie przeciez zaciera? Wiec tez mozna niby zedrzec wierzchnia warstwe ocynku? Czym sie zatem rozni listwa narozna od listwy tynkarskiej? Wiec jak to w koncu jest z tymi listwami? Moglby ktos podsumowac, albo wie ktos dlaczego listwy narozne mozna zostawic bez obawy o rdze, a te listwy tynkarskie to chwast ktory trzeba wyrwac? Czytalem na forum, ale jak to na forum - ile ludzi, ile ekip, tyle partii i teorii :/ Z gory dzieki Damian
  12. Skoro odłączyłem się pytania wczesniejszego, chciałbym się odrobinę podłączyć pod to pytanie - z kwestią: jaki zasięg jest takiego Texecoma Impaq plusa? Na sieci jest napisane 2.5m, ale jeśli mam bardzo wysokie okna, i dość szerokie (4-5m) to rozumiem że przy montażu na górze będą problemy by nawet załapała dół, nie wspominając o bokach...? Jaki przyjąć zasięg takich czujek? Pzdr, Damian
  13. Ja mam 76 (góra/dół okna). Odłączam się zatem od pytania równie szybko jak się podłączyłem ;/ Dzięki Damian
  14. Witam! Podłączam się do pytania - jakie kontaktrony montować? Wcześniej zdecydowałem się na CMINI-10B, ale teraz zacząłem czytać o jakichś kontaktronach spolaryzowanych... Te CMINI-10B nie są chyba spolaryzowane? Bosch robi wersje spolaryzowane? Jeśli nie - ktoś zna dobra kontaktrony spolaryzowane do montażu wpuszczanego? Dzięki Damian
  15. Hej! Mam pytanie odnośnie sposobu ocieplenia chaty. Dom ma dwie pełne kondygnacje, parter i piętro, nie wiem ile ma kondygnacja jedna - 3.5m? Powiedzmy zatem że do murłat jest 7-8m. Chcę ocieplić dom styropianem 24cm. Wcześniej chciałem kleić 2 razy 12-tką, ale może poszukam jakiegoś styropianiu jednowarstwowego, w zależności od rozwiązania. Generalnie pytanie brzmi: jak to zrobić? Czy taka izolacja przy takiej grubości wymaga kołkowania? Czy ma sens coś takiego: styro 12 przyczepiony kołkami i na niego nałożony na zwykły klej kolejna warstwa 12-tki? Czy może szukać styro 24/25, szukać jakichś długich kołków, ale są takie? Maks jaki znalazłem to 30cm, do tego grubość kleju i się okaże że kołek siedzi na 4cm w dziurawce - porotherm 24, więc wypadałoby dac dłuższe. I jeśli kołki - czy mógłby ktoś przypomnieć system dociepleń, w którym kołki są schowane pod korkami ze styropianiu? Z tego co pamiętm wierciło się czymś dziury w styro, wkładało kołek, a potem przykładało korek na ten kołek. Niestety nie potrafię znaleźć firmy która to stworzyła... w każdym razie - będę wdzięczny za pomysły jak ocieplić tak grubo te ściany... Wiem że wiele info jest w archiwum, ale nie znalazłem nigdzie połączonego tematu dybli z grubą warstwa ocieplenia i to podwójnego, bo może 12-tki nie trzeba kołkować, a 24-tkę już trzeba? Dzięki Damian
  16. Witam! Czy ktoś wie ile przewodów wychodzi z rolety? Pokątnie usłyszałem że 4 i takowy przewodów poprowadzić 4x1 albo 4x1.5 - to prawda, czy są jednak może wersje z większą ilością przewodów, może są wersje z jakimiś krańcówkami i w ogóle trzeba poprowadzić więcej żył? Ponoć zasilanie dwoma (nie trzema??) i do tego góra/dół i koniec. I drugie pytanie, ile przewodów wchodzi do przełącznika rolet góra/dól podwójnego - 5 żył i każdy system na tym oprę? Pozdrawiam, Damian
  17. Teraz kumiem - sprytne, sprytne, sprobuje z Saabą pójść tą drogą... takiej opcji nie rozważałem. Dzięki! Damian
  18. A zresztą - jeśli mowa o listwie przypodłogowej, to moja Luba wymysliła sobie płytki dookoła pokoju, a w środku dopiero coś drewnianego lub drewnianopodobnego. Więc pewnie tam nawet nie będzie listew, ino cokoliki - a cokolika to ja już Panie nie zdejmę. Damian
  19. Chcę to zrobić odrobinę inaczej: do pomieszczenia technicznego będzie rura z dachu ze wszelakimi kablami - może to być koncentryk z sat, koncetryk ze zwykłej anteny analogowej, czy tez może z naziemnej cyfrowej (w poznaniu to działa i to ponoć dość dobrze). Do tego może jakieś kable dostawcy internetu, cokolwiek. Tą rurą schodzę z dowolnymi kablami do pomieszczenia technicznego. Stąd teraz mogę sobie wybrać, co z tym kablem zrobić - czy chcę iść do pokoju A, czy do pokoju B, etc - w pomieszczeniu technicznym kabel wprowadzam w odopowiednią rurkę, idę do tego pokoju, ciągnę za sznurek i jazda. Czy mówiąc o ciągnięciu przewodów z góry, np. z wysokości murłaty chodziło Ci właśnie o np. przewody antenowe? Bo przy takim układzie wydaje mi się, że nie będę miał potrzeby ciągnięcia inych przewodów z góry. Oczywiście wszystko przy założeniu że domek jest parterowy bez poddasza, w rzeczywistości mam drugie pietro, ale na drugim piętrze mam drugie pomieszczenie techniczne, więc sytuacja analogiczna, ew. ciut mniej miejsca z uwagi na mniej miejsca w izolacji w posadzce. Choć z drugiej strony - w większości nie będzie tam podłogówki. Tu się obawiam że się nie rozumiemy i nie zrozumiemy się w takiej pisaninie - pewnie na żywo byśmy wyjaśnili kto i co jak widzi Ale spróbuję: Po pierwsze, w tej chwili przy ścianie mam kąt prosty. Rurka byłaby wkuta w ścianie, ale blisko jej powierzchni. W narozniku zeszłyby się dwie takie rurki, z dwóch prostopadłych do siebie ścian, obie przy powierzchni, i każde ich łączenie nie pod kątem prostym spowoduje "ścięcie" kąta prostego, a to spowoduje że rurka będzie widoczna w pokoju. Chcąc ukryć takie ścięcie, trzeba by z rurkami wejść głębiej w mur, i wtedy mielibyśmy miejsce na 2 x 45 stopniowy skręt. Bo rozumiem, że mówimy o rurkach poziomych, biegnących 20cm nad podłoga, i mowa o przejściu z jednej ściany na drugą, prostopadłą? Ale to wkucie głebiej rurek będzie baardzo upierdliwe, a takich wkuć trochę by było. Druga kwestia: piszesz, że dopiero po zdjęciu listew miałbym dostęp do tych rurek - ale jak miałbym mieć dostęp, skoro rurki idą równiolegle do podłogi na wysokości 20cm? A listwa przykrywa bodajże z 5 cm, 7cm równolegle od pogłogi? Przecież listwa w ogóle nie będzie nachodziła na te rurki? To jak mogę mieć do nich dostęp? Mam wrażenie że mówimy o dwóch różnych rozwiązaniach, i za diabła nie dojdziemy do tego który mówi o którym Damian
  20. Planowałem to puścić na wysokości gniazdek, czyli te powiedzmy 20 cm, ponieważ rurka taka biegłaby w bezpośrednim sąsiedztwie puszki gniazdka - wystarczy że wydłubałbym dziurę w obudowie puszki i w rurce tuż przy puszce i już jestem w stanie dostać się do przewodu który będę wciągał linką. Jeśli ta rura leciałaby na innej wysokości, to od tej rury muszę pociągnąć dodatkową rurę do każdego z gniazdek - i z tym nie ma problemu. Ale wtedy w tej głównej rurce musiałoby iść znacznie więcej linek które by pozwoliły mi ukierunkować kabel w odpowiednią odnogę. 10 gniazden na pokój - 10 linek w środku w rurze. Same linki zajmą mi całe miejsce w rurce. Już o tym myślałem żeby to puścić np. przy ziemi, ale nadal brakuje mi tych 20cm - jak przez 20 cm wyciagnę mój przewód biegnący w rurze? Chyba że gniazdka będę montował na wysokości podłogi, ale będzie to dość nowatorskie rozwiązanie, choć, przyznaję - zmniejszy trochę ilość kolanek. Zmniejszy, ale one nadal będą - żeby dotrzeć z pozmieszczenia technicznego do pokoju po drugiej stronie domu też może być potrzebna jakaś gimnastyka kolankowa. Nie wiem czy nie najlepszym rozwiązaniem i zgniłym kompromisem nie są te puszki połączone rurkami - jeśli będę chciał, po prostu wykuje puszki, przeciągnę kable, puszki zagipsuję i pomaluję - trochę to kłopotliwe, trzeba mieć zapasy farby, etc. Ale to chyba jedyne rozsądne i pewne rozwiązanie, co? Damian
  21. A czym będzie mi się różnił taki rurociąg z rur kanalizacyjnych od rur arota? I jedno i drugie będzie miało taką samą ilość kolanek, obie rury gładkie w środku, zrobiłeś jakiś skrót myslowy sądząc że zaleta rury arot będzie oczywista, ale dla mnie to nie jest niestety oczywiste W czym arot będzie lepszy od tego mojego rurociągu? Chodzi Ci że będzie mógł biegnąć inną trasą, z mniejszą ilością załamań / kolanek? Czy może że kolanka będa bardziej łagodne...? Damian
  22. a nie można dać 2x45 ? Nie wszędzie się da - w przypadku zejśc balkonowych, jeśli drzwi są na środku - pewnie się da, 45 stopni - zjedzie na dół, kolejne 45 stopni i kawałek prostej rurki pod drzwiami balkonowymi, znowuż 45 stopni i rurka idzie do góry i kolejne 45 stopnie wyrównanie do poziomu. Ale w przypadku narożników - musiałbym się bardzo mocno wkuć w ścianę żeby wygospodarować odpowiednio dużo miejsca na delikatne przejście 2 x 45 - bo przecież na to przyjdzie tynk i kąt prosty od wewnątrz, a takie przejście 2 x 45 trochę miejsca jednak zajmuje. Nawet nie do końca sobie to wyobrażam, pewnie jakieś podgięcie rur byłoby potrzebne. wtyczki oczywiście dopiero po przeciągnięciu montować. Nie da rady - nie potrafię zarobić kabla HDMI - to w ogóle możliwe? Tam jest chyba kilka żył, wszystko ładnie zalane plastikiem, jeśli poprzecinam i polutuję spadnie trasnfer i cuda zaczną się dziać - domyslam się że kabel po takiej atrakcji przestanie być kablem HDMI :/ Damian
  23. Witam!! Szukałem zagadanienia na forum, ale nie mogłem znaleźć dokładnie tego czego szukam - jeśli jednak już gdzieś to jest z góry przepraszam. Na początku pytanie: czy mając rurkę np. kanalizacyjną, fi 32 lub coś w ten deseń, o długości łącznej np. 15m wraz z np. 6-cioma kolankami 90 stopni, jestem w stanie wciągnąć przewód - zakładając że mam linkę w środku do wciągania? Znajomi mi mówią, że już przy dwóch kolankach 90 stopni nie będę w stanie przemieszczać przewodu, nawet ciągnąć go - zbyt duży opór będzie. Prawda to czy fałsz? Efekt jaki chcę uzyskać: możliwość wciągnięcia dowolnego kabla po wprowadzeniu się. Nie chcę teraz ciągnąć wszelkich koncentryków we wszelkie miejsca gdzie mi się zamarzy TV - będę potrzebował, to sobie wciągnę. Ale jak to zrobić? Oczywiście kable instalactyjne, 220V, oświetleniowe - klasyczną metodą, poza rurkami. Rurki które chciałbym ułożyć byłyby na początku prawie puste, jedynie byłaby w nich linka do wprowadzenia przewodu z pomieszczenia technicznego. Każde pomieszczenie miaoby taką rurkę, poprowadzoną np. na wysokości 20cm (przy gniazdkach), i chcąc wciągnąc kabel po prostu ciągne przez te 15 czy 20 metrów linikę np. metalową czy mocniejszy sznurek, i on wciąga mi kabel. Ale żeby dotrzeć do każdej ściany, i objechać pokój dookoła trzeba kilka kolanek włożyć - np. żeby ominąć drzwi balkonowe, z tych 20cm trzeba zejść w dół i wrócić na 20cm, więc praktycznie 4 kolanka... dam radę, czy nie? Zakładam że zastosowałbym nie peszla, ale np. zwykłą kanalizacyjną, tylko cieńszą, np. 32, gładką w środku, teraz odczytałem o arocie, że jest gładki w środku, więc może też on, choć nie wiem jeszcze co jest bardziej ekonomiczne. Rozważałem juz mnóstwo wariantów, np. puszki połączone prostymi odcinkami rurek i przeciąganie od puszki do puszki, ale wtedy musza być puszki na zewnątrz by móc się do każdej z nich dostać albo trzeba rozkuwac ściane żeby dobrać się do puszek, potem malowanie i kupa zabawy. Naprawdę z jedną długa rurą będzie taki problem by ten przewód wciągnąć? Mówię o przewodach: koncentryk, skrętka, może hdmi (wtyczka hdmi trochę szeroka jest :/) A może ktoś ma jakieś inne patenty jak to się robi w cywilizowanym świecie...? Pozdrawiam, Damian
  24. A na takie kominy wentylacyjkne nei stosuje sie jakichs grzybkow? Czyli wynika z tego, zeby postarac sie przerobic komin na wyjscie na boki...
  25. Hej! Mam pytanie odnośnie komina. Jak powinno się robić wylot kanałów wentylacyjnych? Od góry, czy z boku? Wszyscy piszą że z boku, ja w projekcie mam po prostu do góry i teraz nie wiem - nie ma żadnej różnicy, czy jednak wyloty wentylacji na boki mają jakieś swoje zalety? Pzdr, Damian
×
×
  • Dodaj nową pozycję...