Witajcie, Wziąłem się za generalny remont małego, parterowego domku o pow. użytkowej 62m2. Wcześniej do jego ogrzewania wykorzystywana była koza ustawiona w jednym z pomieszczeń. Zastanawiam się jak w tej sytuacji rozwiązać kwestię ogrzewania mieszkanka. Założenia są takie: - brak gazu - mury kompletnie nieocieplone - ograniczona przestrzeń - brak pomieszczenia, które mogłoby posłużyć za kotłownię - nie zamierzam w tym domku spędzić starości - w jakiejś tam przyszłości (powiedzmy około 5-10 lat) mam nadzieję postawić właściwy dom - zatem drogie rozwiązania, które nie zdążą się zwrócić odpadają - w ciągu dnia nikt nie będzie obecny w domu, także weekendy bardzo często poza nim Po kilkugodzinnej lekturze forum i własnych przemyśleniach skłaniałbym się do takiego rozwiązania: - inwestycja w porządne docieplenie murów, podłóg i stropu/dachu - tak czy inaczej ocieplenie jest koniczne - szczelne okna i drzwi, wentylacja z reku - elektryczne ogrzewanie podłogowe w salonie, kuchni, łazience, sypialni (w przedpokoju brak) - zakładam, że przy odpowiednim dociepleniu oraz tak małej powierzchni i kubaturze nie zrujnuje mnie to - dodatkowo w salonie kominek - tutaj mam pewne wątpliwości bo nigdy nie miałem kominka i nie wiem jak się sprawdzi w praktyce jeśli palić będę mógł tylko wieczorami, ponadto nie wiem czy powinienem zapewnić jakiś dedykowany system dystrybucji ciepła czy może wentylacja z rekuperacją w tym przypadku spełni tą rolę Proszę o ocenę takiego rozwiązania i ewentualne rady. Dzięki, Kuba