Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

lonleyWolf

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    74
  • Rejestracja

lonleyWolf's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. no oskar niezly artykul znalazles wiesz raz sie wystepuje w roli sprzedawcy,raz kupujacego i obu tych przypadkach staram sie byc mila
  2. dokladnie tak. Wlasnie wszystko "zamiataja" pod kryzys i mysla,ze sprzedam im wszystko conajmniej za polowe. Co za absurd!!?? nie ma slow na tych "sprawdzaczy" Bo przeciez wiadomo,ze kiedy ktos sie umowi na spotkanie,obejrzy nieruchomosc i jesli obu stronom zalezy na sprzedazy to zawsze dojdzie sie do porozumienia(kompromisu),,,,,prawda??
  3. elsebereth gdybys miala wybor kupienia wlasnie domu z lat '80 z poddaszem,podpiwniczeniem i wygodami(w granicach normy-czyli nie ma czegos takiego jak panele sloneczne,kominek itp.)i duza dzialka a miedzy wybudowaniem domku parterowego z mniejszym metrażem blizej -badz polozony w podobnej odleglosci jak w/w dom z '80tych od miasta? Prawda jest,ze kupujac dom "stary" trzeba sie wlasnie pogodzic z jakimis wadami ale maja one swoje mozliwosci I jakbym miala wybierac miedzy malutka dzialka a naprawde duza i juz wybudowanym domem(wtedy wchodzisz na gotowo-nie ma biegania po urzedach, czy walki o jak najszybsze przylacze) to tez kupilabymstraszy dom...choc budowa troche kusi....
  4. poza tym nie wiem po co sie zamartwiac na zapas. co ma byc to bedzie. I to co pisalam nie jest kwestia logiki tylko faktem ... zreszta od tego jest inne forum na muratorze
  5. .........a myslalam,ze nasz teco pesymista dal sobie spokoj z wizja zalamania gospodarki...
  6. dokladnie. jest to jedynie efekt zaniedban inwestorow z wielkich zakladow pracy...
  7. krzys_i_aga no widzisz niektorzy maja zawyżona ambicje i chca sprzedac cos co nie jest warte tej kwoty. Natomiast z drugiej strony ludzie mysla,ze teraz skoro jest ten"medialny kryzys" beda mogli kupic wszystko za bezcen. Nie rozumieja,ze nikt nie sprzeda domu z pelnym wyposazeniem za 200tys zl!! Ci ludzie to dopiero nosza glowy wchmurach...
  8. arjuna szkoda,ze nie kazdy tak mysli. Ja mam do sprzedania dom gdzie mam 30km do Lodzi,do sklepu,apteki,urzedu...itd... 5minut autem a i tak ludzie dzwonia pytaja o cene (ktora nie jest wygorowana tylko realna),wypytuja sie o wszystko i koncza rozmowe ,zamiast przyjechac i ocenic czy ich zdaniem warte jest to wszystko tej kwoty. A jest tam pieknie,blisko lasu,mozna isc na grzybki;)i nie ma zbyt duzo domow ale juz powoli zaczynaja sie budowac wiec kto wie,co bedzie za kilka-kilkanascie lat...??
  9. nie tylkomoim domem choc nie ukrywam,ze wlasnie sie do takiego zalicza ..jednak jest sporo wlasnie takich na sprzedanie... ...ale chodzi mi czym sie ludzie kieruja jesli juz podejma decyzje o kupnie takiego domu..... bo jak dla mnie ceny nowych domow niedokonczonych(czyli zawiera tylko mala dzialeczke na ktorej stoi "dom"-bo to przewaznie tylko mury i pokrycie dachowe)sa porownywalne z cena domow z lat '80tych(gdzie masz juz wszelkie instalacje) . Faktycznie,ze wiekszosc jest blizej miasta ale z tego co czytam na forum te "kilkanascie" km nie robi roznicy i niektorzy buduja sie gdzies hen pod lasem i maja sporo droge do pracy... sa rozne rodzaje domow z tych lat ,faktycznie wiekszosc to typowe kwadraty...ale jakbym miala miala wybudowac dom z podpiwniczeniem to bym sie powaznie zastanowila bo to sa ogromne koszty a "te" domy prawie wszystkie maja nie wliczajac tych malych,takich prostokatow z dachem dwuspadowym.... dzieki za wypowiedz
  10. okey ...wiec jak juz sie zrozumielismy to czekam na "wasze wymagania" ,jakie warunki musi spelniac.... abyscie sie zainteresowali...
  11. w tym poscie pytam sie Was czym sie kierujecie,jesli juz podejmiecie decyzje kupna domu ktory ma juz swoje lata i czy planujecie wziac na to kredyt???? czy narazie czekacie z decyzja do przyszlego roku...z nadzieja na poprawe??[/b]
  12. no i widzisz nie dasz sobie pewnych rzeczy wytlumaczyc teco moze i tam u Ciebie jest problem ale ja mialam kilkanascie telefonow z oferta dokladnie taka jaka mnie interesuje za moja ziemie wystawiona na sprzedaz a dzialki jakie potpatrywalam i mialam kilka na oku po prostu sie sprzedaly i zostala z tych jedna..(w ciagu tego roku)wiec jak to wytlumaczysz?? wiesz ,no nie irytuj sie zbytnio...bo co innego Poznan a co innego woj.lodzkie....gdzies sprzedaje sie nieruchomosci wiecej a gdzies mniej...normalne... Poza tym dzialki budowl.sa za 150zl/m2 a gdzie indziej (roznica kilku-kilkunastu km odlegl.od miasta) za 70-80zl/m2(i to w niezlej okolicy) Szczerze nie dalabym za 1m2dzialki 150zl bo to dla mnie rozboj choc wiem,ze w ostatnich latach podrozaly Natomiast ja widze wlasnie,ze jest problem z juz wybudowanymi domami lub starszymi domami wystawionymi na sprzedaz. i to jest temat postu TECO
  13. elsebereth tu akurat masz racje,ze trudniej jest sprzedac nieruchomscale nie wliczajmy prosze dzialek bo az tak zle nie jest z ziemia gorzej z juz wybudowanymi domami.... nie wiecie czy juz cos sie popchnelo z kredytami hipotecznymi u nas(Polsce?)?? nikt z Was nie bierze jakiegos?pytam,bo jesli zaczna dawac kredyty cos wreszcie sie ruszy... Acha i tak na marginesie.Ja sobie mysle,ze gdyby szefowie duzych firm,zakladow zadbali o nie i o zbyt to nie mielibysmy teraz problemu z kryzysem...W Polsce zamiast powstawac to wszystko niszcza,sprowadzaja do bankructwa i to jest problem...... ZANIEDBANIE KTORE TERAZ "WIELCY" WYKORZYSTUJA I ZAMIATAJA TO POD KRYZYS.......
  14. elsebereth .....wiesz sporo ludzi szuka pracy ale jest to tylko i wylacznie wynik zaniedban szefow upadajacych teraz zakladow (np.) w Zakladzie w ktorym ja pracowalam tez zwalnial pracownikow az w koncu przejal go inny gosc i ma ciagnac dalej ten caly bajzel z ta roznica,ze bedzie tam troszke inny asortyment(ze tak to ujme) Pracy nikt jeszcze nie znalazl ot tak.Swoje trzeba przecierpiec Ale przyznam,ze kobietom jest trudniej Tobi_ co do tych hipermarketow to jak na moje oko ludzi jest full jak bylo tak jest. Zreszta kumpela pracuje w jednym z nich na kasie i twierdzi,ze dziennie ma tyle co zawsze(z malym balansem-oczywiscie) I tak!!wlasnie!!pracodawcy wykorzystuja cala ta afere.Tobi_ ma swieta racje. Caly czas jest nagonka na to i w rezultacie migracja pracownikow miedzy miejscami pracy.... hmm.....chyba powinnam zmienic temat postu....???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...