DziadekZ
-
Liczba zawartości
111 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez DziadekZ
-
Na dzień dzisiejszy kryzys dotyka w większym stopniu duże fabryki i to raczej te które produkują tanie meble, więc Twoja sofa Kulio chyba nie będzie dużo tańsza. Druga rzecz jest taka, że co jest prawda kryzys i niektóre firmy mają mniejszą sprzedaż, ale z drugiej strony wiele mebli, albo chociaż półproduktów do produkcji mebli pochodzi z zagranicy. Biorąc pod uwagę obecny kurs walut trudno się spodziewać, że meble będą tańsze niż w połowie zeszłego roku...
-
Na http://www.zobal.com.pl można zobaczyć taką ścianę do samodzielnego montażu - nazywa to się "System ścienny" - Zobal to producent tego wynalazku
-
Wiesz, tudno odpowiedzieć na takie pytanie... To tak jakby zapytać czy metr samochodu za 10000 to dobra cena, czy nie. Podaj więcej szczegółów - jakie fronty, okucia, blaty itp... Nie mam pojęcia Znajomi poprosili mnie o wyszukanie jakiś firm z Trójmiasta robiących kuchnie. Byli w jednej i powiedzieli im taką sumę. Dla nich trochę drogo więc chcą rozejrzeć się dalej. Rozumiem, że cena uzależniona jest od wieli czynników. Dokładnie tak - cena może się wahać od 500zł do 10000zł i więcej za metr... wszystko zależy od materiałów użytych do produkcji.
-
Wiesz, tudno odpowiedzieć na takie pytanie... To tak jakby zapytać czy metr samochodu za 10000 to dobra cena, czy nie. Podaj więcej szczegółów - jakie fronty, okucia, blaty itp...
-
Tutaj się zgadzam - tłusty okres dla wykonawców i producentów się skończył - ale tak jak piszesz wielu jeszcze tego nie dostrzega. Myślę że kwestią najbliższych miesięcy są redukcje cen na rynku. A cena EURO? No cóż, na to mamy taki wpływ jak na pogodę czyli żaden Mam nadzieję że złotówka osiągnęła już dno i teraz będzie tylko lepiej. Swoją drogą jeśli EURO potanieje, a producenci w związku z kryzysem obniżą swoje marże to jesień może należeć do konsumentów
-
Pracuję w hurtowni okuć, sprzedajemy różne systemy. Do nas też zgłosił się Werkpol (to importer szuflad GTV) i zaproponował Prestigeboxy. Zamontowaliśmy toto w szafce i... stwierdziliśmy że - nie. Dlaczego? 1. Szuflada prestigebox bardzo źle przenosi obciążenia - na ekspozycji szuflady są puste, po obciążeniu ładunkiem ok 20kg szuflada pracuje bardzo ciężko 2. Kłopoty z regulacją frontu - nie wiedzieć dlaczego fronty notorycznie opuszczają się 3. Nie wiadomo jak z wytrzymałością - te szuflady są na rynku dopiero od 4 miesięcy a Werkpol nie przedstawia żadnych wiarygodnych wyników testów. Reasumując - odradzam... Szuflady są jednym z niewielu elementów w meblu które mogą się zepsuć/zużyć. Nie warto eksperymentować na swojej kuchni, tym bardziej że oszczędności i tak nie będą wielkie. Blum na Allegro "chodzi po 120zł, GTV o 50 zł taniej. Jeśli masz w swojej kuchni 10 szuflad, to zaoszczędzisz 500 zł. Przy wartości całej kuchni to nie aż tak wiele. Zresztą - czy kupiłabyś do swojej kuchni np chińską zmywarkę NO NAME, tylko dlatego że jest o 500 zł tańsza niż od renomowanego producenta? Pewnie nie... Weź jeszcze pod uwagę gwarancję - Blum daje pisemną, dożywotnią. I reasumując po raz drugi. Nie tylko Blum robi porządne okucia. Jest jeszcze Hettich, Grass. Z całą resztą moim zdaniem nie warto eksperymentować.
-
To nie fabryka, tylko magazyn. Produkcja w 100% w Austrii, a więc w strefie EURO jak najbardziej...
-
Niestety, ale ze względu na wzrost cen euro i dolara, od pewnego czasu wszystkie okucia meblowe drożeją Tylko nie kupuj GTV - wygląda podobnie jak Blum, ale jakość poniżej wszelkiej krytyki... Czysta chińska podróbka i to niedbale wykonana...
-
W meblach kuchennych z Ikei - 30 kg (dopuszczalna waga szuflady wraz z załadunkiem) Dzieki. A gdzie te informacje mozna wyczytac/zdobyc? Przepraszam bardzo, ale wprowadziłem Cię w błąd Dopuszczalne obciążenie szuflad w Ikea jest zależne od wielkości szuflady - Ikea do mniejszych szuflad stosuje prowadnice wytrzymujące 25 kg, do większych szuflad prowadnice 50 kg. Szczegóły np. tutaj, w punkcie "wymiary po złożeniu": http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50108913 Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie...
-
standard to 45cm głębokości 45 to tak ni w pięć, ni w dziewięć. Do takiego korpusu zmieści się tylko bardzo krótka szuflada o długości 400 albo 420 mm (w zależności od producenta szuflad). Trzeba zrobić tak jak pisał bezele - korpus 505 mm lub więcej i wtedy wchodzi nam do srodka bez problemu szuflada o długości 500 mm.
-
Nie da się niestety zudować kuchni z frontami które będą całkowicie zasłaniały korpusy. Minimalna szczelina między drzwiczkami wynosi 1,5 mm od strony zawiasu i 1,5 mm od strony uchwytu. Jest to spowodowane cechami konstrukcyjnymi zawiasu - bez tej szczeliny nie da się otworzyć drzwi. A więc szczelina między drzwiczkami MUSI wynosić conajmniej 3 mm (standardowo robi się na 4 mm). Podobnie szuflady wymagają szczelin pomiędzy frontami - w Ikea jest to minimum 2 mm (przy mniejszej szczelinie szuflady bedą ocierały o siebie frontami podczas otwierania)
-
W meblach kuchennych z Ikei - 30 kg (dopuszczalna waga szuflady wraz z załadunkiem)
-
Właściwie chodziło mi właśnie o tę szafkę bo lodówka będzie po prostu srebrna a w Alno jakoś ciężko oddać jej kolor Myślałam o czymś takim w tym miejscu http://img16.imageshack.us/img16/342/pict2355.jpg Buchnęłam to z czyjegoś dziennika i pamiętam zczyjego Z góry przepraszam [/img] Ja rowniez polecam taka szafke.Sa one duzo wygodniejsze i ładniej sie prezetuja A ja dla odmiany w takim miejscu nie stosowałbym carga tylko żaluzję, bo: 1. Otwierając cargo musisz usunąć z blatu wszystkie przedmioty 2. Za żaluzją łatwo ukryć mały sprzęt AGD który normalnie musi stać na blacie (wypiekacz do chleba, toster itp) 3. Takie małe cargo nie jest zbyt praktyczne - dostęp do przechowywanych przedmiotów tylko z jednej strony, małe odstępy pomiedzy kolejnymi koszami (co tam się zmieści?)... Ale to tylko moje zdanie...
-
Hmm..Panie dziadek chyba Pan myli konglomerat z kompozytem Mój błąd Oczywiście mam na myśli blaty KOMPOZYTOWE typu Corian czy Rausolid...
-
Może w Polsce nie zauważono, że społeczeństwo jest jednak z pokolenia na pokolenie wyższe Zwykłe lenistwo producentów mebli - robią tak by było im jak najłatwiej. A że klient męczy się potem przez lata we własnej kuchni? Kogo to obchodzi, towar sprzedany, kasa na koncie
-
Zwróć uwagę, żeby nie były to zwykłe szuflady, tylko specjalne szuflady cokołowe. Różnica jest taka, że w szufladach cokołowych podczas otwierania front podnosi się o kilkanaście milimetrów do góry. Bez takego mechanizmu obciążona szuflada podczas otwierania będzie się uginała (każda szuflada wykazuje naturalne ugięciepod obciążeniem) i zahaczała frontem o podłogę.
-
Zwróćcie uwagę na meble niemieckie. Niemcy budują korpusy o wysokości 798mm, do tego dochodzi cokół o wysokości 100mm i blat, powiedzmy 28mm. Po zsumowaniu, wychodzi że blat roboczy jest w tych kuchniach na wysokości ok 930 mm. I w meblach niemieckich typowy układ szuflad wygląda tak: od dołu dwie szuflady wysokie, na górze dwie szuflady niskie - łącznie 4 w korpusie. A jak jest w Polskich meblach? Tradycyjna wysokość korpusu to 720mm, cokół 100mm, blat 32mm - i wychodzi nam ok 850 mm, 8 centymetrów mniej. A jedyny sposób na podniesienie blatu to dla większości stolarzy zastosowanie wyższego cokołu. Całkowite marnotrawstwo miejsca! To u nas takie błędne koło - stolarze niechętnie robią wyższe korpusy bo mają problem z kupieniem odpowiednich frontów, a producenci frontów nie produkują ich, bo jest małe zainteresowanie rynku... Ale kropla drąży kamień, coraz więcej osób nie chce już męczyć się ze zbyt niskim blatem, może w końcu rynek na to zareaguje... No i najważniejsze - dlaczego u nas nie robi się wyższych mebli
-
Alma, a na jakiej wysokości macie blaty? Ja mam pełne 1,80 i planujemy blaty na wys. 85 cm, czy to wystarczająco? Sposób obliczania optymalnej wysokości blatu roboczego: 1. Stanąć w pozycji wyprostowanej, z ramionami opuszczonymi na dół 2. Zgiąć rękę w łokciu pod kątem 90 stopni Górna powierzchnia blatu powinna znaleźć się 15 cm poniżej łokcia. Są dwie możliwości dostosowania wysokości blatu do optymalnej wysokości i obie mają wady: 1. Podniesienie cokołu - wada: niewykorzystane miejsce pod wysokim cokołem (można ew. zastosować specjalne szuflady cokołowe, ale nie jest to tanie rozwiązanie) 2. Zbudowanie wyższych korpusów - zyskujemy więcej miejsca do magazynowania produktów, ale prawdopodobnie nasze fronty będą musiały mieć nietypowe wymiary więc będą droższe (no, chyba że stolarz wykonuje fronty samodzielnie, wtedy nie ma problemu)
-
Chyba żartujesz Będzie używać zlewu tyko wtedy gdy nic nie gotuje się na płycie? Wyobrażasz sobie mycie czegokolwiek jak tuż za Twoimi plecami bucha para z garów, albo pryska gorący tłuszcz z patelni?? Dlaczego zlew za daleko od płyty? Między zlewem a płytą znajduje się strefa przygotowywania posiłków, właśnie tam potrzebujemy dużo miejsca na blacie roboczym...
-
a mozesz napisac dlaczego plyta wiorowa nie nadaje sie do kuchni? moi rodzice maja kuchnie z plyty wiorowej od 1973 roku wciaz ta sama i jakos sie nie sypie poza moze kilkoma odklejonymi rantami no ale czas robi swoje Czy aby rodzice napewno mają z płyty wiórowej czy może z płyty pilśniowej?Jak na tamte czasy to meble były robione głównie z pilśniowej a to już różnica,moi rodzice do tej pory takie mają i nic się z nimi nie dzieje,natomiast szwagierka ma z wiórowej i szafka na której ma zlew sypią sie wióry niemiłosiernie ale tak jak już pisałam dużo było na ten temat tu na forum i przekonało mnie aby nie robic z wiórowej i tyle a każdy zrobi jak uważa. Zaraz, zaraz. Meble kuchenne produkowane z płyty MDF? Całe meble łącznie z korpusami? Bajki!!! Nikt (albo prawie nikt) tak nie produkuje kuchni. W 99,99% korpusy szafek wykonane są z płyty wiórowej pokrytej laminatem i wąskimi płaszczyznami oklejonymi obrzeżem PCV. Z MDF-u wykonuje się jedynie fronty, ale nie dlatego że płyta wiórowa może się zniszczyć od wilgoci, tylko dlatego że MDF można łatwo obrabiać (np frezować wgłębienia, rowki) a także lakierować na dowolny kolor. Jeżeli ktoiś chce mieć kuchnię z prostymi frontami (bez żadnych wgłębień) niech spokojnie decyduje się na fronty z płyty wiórowej. "Jak na tamte czasy to meble były robione głównie z pilśniowej" - nigdy nie produkowało się mebli z samej płyty pilśniowej - ten materiał jest zbyt miękki i za mało sztywny by robić z niego korpusy. "Kiedyś" korpusy robiło się albo z: - płyty wiórowej - płyty paździerzowej (podobne do płyty wiórowej, ale zamiast wiórów drewnianych w środku była sprasowane kawałki słomy) - płyty stolarskiej (listewki z lichej jakości drewna, od spodu i od wierzchu naklejony arkusz obłogu [2-3 mm grubości] z drewna naturalnego, albo w tańszej wersji płyty pilśniowej) A że z płyty wiórowej wyprodukowanej 30 lat temu coś się sypie? Wiesz, technologia produkcji płyty jest teraz całkowicie odmienna, to tak jakby napisać że nie warto kupować samochodu, bo rodzice mają syrenkę która ciągle się psuje... A poza wszystkim - w Polsce kuchnia "żyje" średnio 20 lat, na zachodzie ok 10 lat. Naprawdę nie chcesz wymieniać swojej kuchni do końca życia?
-
Bardzo fajna rzecz. Mam wielkiego psa, który zjada dziennie 1 kilogramową puszkę karmy, a potem kłopot co z tą puszką zrobić - strasznie dużo miejsca w śmietniku zajmuje Droga jest taka zgniatarka?
-
Może i fajne ale jak to w kuchni nie zawsze są czyste łapki i po takim dotknięciu na szufladzie od razu robi się ślad No właśnie, łapki nie są czyste, więc otwieramy szufladę bez brudzenia uchwytu - np kolanem. Ale swoją drogą nie ma to sensu przy frontach na wysoki połysk - pewnie będzie widać odciski...
-
Można jeszcze fajniej: http://www.blum.pl/pl/pl/01/30/60/index.php kliknijcie na "przeżyj poruszjące momenty z Servo-drive"
-
zgadzam się -ja wyceniałam moją kuchnię w 2 m-scach. W obu pokazałam identyczny projekt, i w obu wybrałam identyczne fronty, carga, okucia i blat, i co? w "salonie kuchennym" powiedziano mi 13,5tys, natomiast u stolarza 8,5tys -Łatwo się domyślec, którego wykonawcę wybrałam A kto Ci zrobił ten projekt? Studio?
-
Jak można naprawić konglomerat. Mam z niego parapety i po ściągnięciu folii ochronnych okazało się, że w dwóch miejscach ma widoczne rysy. Co w takim razie można z tym fantem zrobić? Jeżeli rysy nie są głębokie to wystarczy polerowanie. W przypadku głębszych uszkodzeń trzeba wypełnić je żywicą po czym wypolerować