Anetka13

u mnie się nie kurzy, moze ze względu na ogrzewanie konwekcyjne i odpowiednie nawilżenie powietrza. Moja koleżanka ma podłogówkę na całym parterze i strasznie dużo kurzu. Ale pewnie to zależy od wielu czynników

Nie wiem na czym polegało Twoje stukrotne przerabianie podłogówki, ale mam wrażenie, że nie myślimy o tym samym systemie ogrzewania Miałam na myśli moje dyskusje na ten temat z mężem i przyjaciółmi, podsumowałam, wszystkie za i przeciw. To wszystko, zresztą pisałam o tym we wcześniejszych postach.

oj podłogówkę juz przerabiałam ze sto razy, więc powiem krótko: fajna sprawa ale nie dla mnie, wolę ciepły parkiecik i kanałóweczkę, mniej kurzu, zdrowiej i łatwiej naprawić awarię , aha dobrze zrobiona podłogówka nie jest taka tania – ok. 180-200 zł/m2 komplet.

Zgadzam się z toba Aneta s. najlepiej kratki dorobić z tego samego materiału, z którego będzie wykonana podłoga. Zawsze to wygląda bardziej estetycznie

Ja mam kanałówkę conwectora. Wcześniej poruszano problem z czyszczeniem kanałów, giętkie przewody przyłączeniowe umożliwiają podnoszenie grzejnika podczas czyszczenia – nie ma problemu. Kanały u mnie są ocieplone i mają głębokość około 35 cm. U mnie instalatorzy podczas montażu musieli wykuwać w pierwszej warstwie betonu otwory, ale zajęło im to niewiele czasu, bo to 5 cm warstwy wyrównującej. Grzałam dopiero jeden sezon, więc ciężko cokolwiek stwierdzić, ale jestem zadowolona.

U sąsiadów koleżanki ukradli okna dachowe, złodzieje byli na tyle "mili", że założyli folie w miejsce okien dachowych w razie deszczu. Straty duże, bo oni mają chyba 5 dużych okien dachowych. Nam ukradli taczki i łopatę

ja nie wiem skąd sie to swiństwo bierze. Moja koleżanka miała ostatnio 50 kleszczy na kocie, w prawdzie nie wiem jak długo go nie sprawdzała, ale 50 to juz przesada. A ja dziś w pracy (a to dziwne) zobaczyłam ze mam na sobie kleszcza, a pracuje w biurze nie w lesie

Wydaje mi sie, ze byłoby ci wygodniej Sylwia1667 jak byś ją powiesiła, więcej miejsca na blacie . Ja też trzymam gąbkę w zlewie a płyn obok - w niczym to nie przeszkadza.

ja tam jestem zadowolona z tej kanapy, tylko denerwuje mnie to, ze mój mąż ostatnio częściej śpi na niej niż w naszym łóżku, twierdząc, ze na niej się wysypia a w łóżku nie

jak nie miałam zmywarki to nigdy na suszarce się nie mieściły naczynia po obiedzie przy naszej 4-osobowej rodzinie. I wtedy miałam ją powieszoną nad zlewem. A teraz mam zmywarkę i wyjmuję dopiero jak są słuche - i powiem niesamowita wygoda

ja jakbym chciała pomalować tylko salon na magnolie to odpada, bo mam otwartą przestrzeń i nie mam gdzie zakończyć tej ściany. Wtedy cały dół musiałabym mieć w tym kolorze co salon. Dlatego łatwiej było dać biel. Chyba że sie mylę i można ścianę zakończyć w jednym miejscu i połączyć ją z innym kolorem ale to chyba by dziwnie wglądało. nie spotkałam się z tym nigdy

Wiesz ja myślałam ze się nie prasuje. Ale raz mój mąż to zobaczył i powiedział że źle robie. I od tamtej pory prasuje nic sie temu nie dzieje i ładnie wygląda przynajmniej na razie. W sumie prałam ten pokrowiec może 4 razy.

To ja może następny dom też pokoloruje , na razie biły mi sie nie znudził, ale moja córcia prosi o różowy kolor w swoim pokoju więc szykują się zmiany. A jak Julci pomaluje pokój to i syn zapragnie więc pewnie na etapie odświeżania domu na wiosne wiele sie pozmienia

ja też mam w domu tą kanape - najlepsze jest to ze można zmieniać pokrycie i jak mi dzieci zabrudzą to do pralki i jak nowa. A co do wygody to jak się na niej położe to od razu zasypiam i śpie jak niemowlę ja zaryzykowałam i kupiłam białą bo mi do reszty otoczenia psuje, ale muszę sobie kupić jeszcze taki delikatny beż do wymiany. Biały niestety nie jest zbyt praktyczny.

Ja też z pełną świadomością pomalowałam ściany w całym domu na biało, wyszło tanio i ładnie. Jak sie wstawiło meble to nabrały pomieszczenia życia, do tego kwiaty itd. Mieszkamy w nowym domu około 8 miesięcy i wszędzie mam odbite rączki moich dwójki dzieci - więc przymierzam się do malowania na wiosnę, a z białym kolorem będzie o wiele łatwiej